Z wesołka gbur

Mój mąż był naukowcem z krwi i kości, zamiłowanym. W macierzystej uczelni przepracował 10 lat i miał szansę na profesurę. Miał wspaniałych kolegów, życie towarzyskie kwitło, oddychałam pasją tych ludzi jak zdrowym powietrzem. Nagle go zwolniono. Zatrudnił się w korporacji jako inżynier o najwyższych kwalifikacjach, po gładkim przejściu od teorii do praktyki zaczął zarabiać porządne pieniądze. I nagle się zmienił!
Cegła

Droga Cegło!

Mój mąż był naukowcem z krwi i kości, zamiłowanym i bezinteresownym. W macierzystej uczelni przepracował 10 lat i nie było wątpliwości, że już po trzydziestce ma szansę na profesurę. Miał wspaniałych kolegów, życie towarzyskie kwitło, oddychałam pasją tych ludzi jak zdrowym powietrzem. Atmosfera, w jakiej się obracaliśmy, nobilitowała mnie i napawała dumą, podciągała jakby na wyższy poziom, mimo że żadnych studiów nie skończyłam.

Nagle Antka zwolniono. Nigdy nie dowiedział się lub nie chciał powiedzieć mi o powodach. Zyskał tyle, że zatrudnił się w korporacji jako inżynier o najwyższych kwalifikacjach i po gładkim przejściu od teorii do praktyki zaczął zarabiać porządne pieniądze. Polepszyło to byt nasz i naszych dzieci, ale Jemu nie daje radości, widzę to. Chyba że chodzi o coś innego.

W przeszłości Antek był duszą towarzystwa, wygłupiał się, sypał żartami, tańczył, obsługiwał grilla, grał w brydża i na gitarze. Facet do wszystkiego! Po zmianie pracy stare znajomości zamarły, nasze środowisko zmieniło się, Antek też. Nadal – teraz bardziej z konieczności i wymogów społecznych – jesteśmy często wśród ludzi, głównie Jego znajomych z nowej firmy, ale podczas tych spotkań Antoś „podpiera ścianę” i robi to ostentacyjnie. Zmienił się również wobec mnie. W domu jest wszystko po staremu: Antek pomaga, bawi się z dzieciakami, przytula mnie, umie słuchać, jest dobry i czuły. Ale pośród innych ludzi staje się dla mnie obcy. Nie trzyma się blisko mnie, zarzucił wszystkie szarmanckie gesty, czuję się z trudem jak kumpel. Zdarzyło się kilka razy, że siedzieliśmy obok siebie i ktoś zwracał się do męża, czy może ze mną zatańczyć… Reakcja Antka była wręcz nieprzyjemna, wzruszenie ramion i zimny komentarz: Żona chyba nie jest moją własnością, proszę ją zapytać. W rozmowach na tzw. tematy ogólne jest też zgryźliwy i cyniczny, wyraża swoje opinie od niechcenia, lekceważąco.

Podejrzewam, że innych taka postawa może bawić, prowokować… Mnie jest po prostu przykro, czasem wstydzę się lub stresuję, czy Antek kogoś nie urazi i znów nie straci pracy. Korci mnie nieraz, żeby Go przystopować, ale nie mam odwagi, poza tym – chcę być po Jego stronie. Mimo że gdy raz zapytałam w domu po imprezie, dlaczego tak się zachowuje, zaśmiał się i powiedział, że wyolbrzymiam. Jest po prostu sobą i nikomu nie będzie nadskakiwał, bo nie widzi powodu. Niby się śmiał, a to było powiedziane tak twardo i gorzko… To już nie mój dawny Antek.

Niedawno przyszła mi do głowy potworna myśl. Może romansuje w pracy z jedną z tych eleganckich, biznesowych superkobiet i kiedy ona jest w pobliżu, celowo traktuje mnie jak powietrze, żeby pokazać, że już Mu nie zależy na głupiej żonie? To całkiem możliwe, stuknęło nam już przecież 12 lat, a gust i wymagania wobec partnera mogą się zmienić pod wpływem otoczenia na lepszym poziomie.

Basia-Smuteczek

***

Kochana Basiu!

Nie gniewaj się, ale dostrzegam u Ciebie zaczątki paranoi, zwłaszcza po ostatnim akapicie. Tyle masz stresów, a jeszcze sobie, dziewczyno, dokładasz „na maksa” takimi podejrzeniami…

Wiem, że czasem najprostsze wytłumaczenie okazuje się prawdziwe, ja jednak myślę, że przyczyna metamorfozy Antka jest bardziej złożona. I największy Wasz problem od jakiegoś czasu to Jego skrytość. Mąż moim zdaniem popełnił błąd, nie wyjaśniając Ci szczerze i od razu pewnych rzeczy. A korzeni szukać trzeba, jak sądzę, w poprzedniej, ukochanej przez Niego, jak piszesz, pracy. Zdecydowanie stawiam na wielki uraz i rozczarowanie, jakie mogły Go tam spotkać przy okazji odejścia.

Doskonale rozumiem, czemu gloryfikujesz środowisko naukowe. Prawdopodobnie sama masz wysokie aspiracje, których z pewnych przyczyn nie udało Ci się zrealizować (nic straconego, nawiasem mówiąc – zawsze będę to podkreślać). Wiedz jednak, że uczelnia wyższa to społeczność jak każda inna, rządząca się własnymi, nie zawsze zachwycającymi prawami. I choć w przypadku placówek państwowych krążą wręcz legendy o niskich uposażeniach, nie oznacza to, że nie ma tam o co walczyć ani się ścigać. Tęga głowa to nie wszystko. Bywa, paradoksalnie, że im mniejsze pieniądze do podziału, tym bardziej zażarty wyścig po stołki, tytuły, prestiż. W nowym ustroju doszła jeszcze gra o granty, dotacje itp.

Nie chcę Ci wmówić, że akurat na uczelni Twojego męża panowały prawa dżungli, w której przestał umieć się poruszać. Jest to tylko jedna z wielu hipotez, dla mnie jednak wielce prawdopodobna. Być może bowiem Antek utracił posadę i szansę na rozwój zawodowy w okolicznościach na tyle nieprzyjemnych, że wraz z nimi utracił znaczną część swego idealizmu, niewinności, beztroski. Tak sugerują symptomy. Byłoby oczywiście fajnie, gdyby kiedyś zdołał otworzyć się przed Tobą i opowiedzieć Ci o tym, ponieważ na to zasługujesz. Choćby dlatego, że Go nie ponaglasz. Mam nadzieję, że mąż w końcu to zauważy i doceni.

Póki co, doradzam Ci bardziej realistycznie i spokojnie obserwować Jego „publiczne występy”. Najwyraźniej Antek ma powody do wycofania, zamknięcia się w sobie, nawet nieufności. W wielkiej, bogatej firmie na pewno nie jest Mu lżej, a wygląda na to, że się zaciął i postanowił wytrwać, zachowując jednocześnie maksimum suwerenności. Mąż nie zachowuje się do końca naturalnie i spontanicznie, jak twierdzi. Spontaniczność chyba Go zawiodła. Według mnie teraz raczej testuje, na ile może sobie pozwolić, i trochę się tym sam bawi (na zabawianiu innych raczej Mu nie zależy).

Zadaj sobie ważne pytanie: czy Jego postawa w towarzystwie przynosi Ci rzeczywiście ujmę, szkodę? I czy kiedykolwiek na pierwszym miejscu stawiał Antek to, co pomyślą sobie o Nim inni? Bo jeśli po dwakroć „nie”, to chyba nie ma sensu robić z tego problemu? Nadal jesteście zapraszani, nikt się na Niego nie obraża… Boisz się, że jesteś uważana za frajerkę, bo mąż traktuje Cię w Twoim odczuciu oschle? Prawdę o Waszym związku chyba sama znasz najlepiej i powinno Ci to wystarczyć.

Osobiście uważam, że partner „osaczający” – pilnujący żony, znoszący drinki, nadmiernie troskliwy, zazdrosny – robi to często na pokaz, a w domu bywa irytującym zrzędą, nie wiem, czy wiesz, jak wiele kobiet skarży się na taki właśnie, odwrócony model. Po cóż więc zaprzątasz sobie głowę tęsknotą za pustymi gestami, skoro w domu masz prawdziwego, kochającego, rodzinnego faceta? Zależy Ci na pozorach? Nie sądzę.

A to, że Antek być może już nie jest tamtym zabawnym, rozrywkowym, zanurzonym po uszy w swojej dziedzinie chłopcem, tylko okrzepł na pewnym etapie jako stateczny „pan inżynier”, to żadna tragedia. Po pierwsze, proces dojrzewania jest nieuchronny i wnosi do życia nowe wartości. Po drugie, nic nie jest przesądzone: dawny Antek może jeszcze pokazać pazurki i odnaleźć się na powrót w pracy naukowej, jest na tyle młody, że na wszystko ma czas. Pod warunkiem, że nie przestaniesz Go wspierać – jak dotychczas.

Pozdrawiam Was mocno!

Cegła

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀