Chwila prawdy czy słabości?
CEGŁA • dawno temuMiałam najbardziej porąbanego sylwestra w życiu. Siedziałam w domu i oglądałam w kółko Drogę do szczęścia, żeby wbić sobie do tego tępego łba, że szczęście nie jest takie proste. Tę szampańską zabawę przerwał mój były. Pisaliśmy do czwartej rano, wytrzepałam całą kartę, popłakałam się, potem on zadzwonił i też płakał, ale chyba był pijany. Myślę o nim nadal i nie rozumiem, o co tu chodzi, czy za krótko byliśmy razem, czy za krótko osobno, żeby brać to wszystko na poważnie. A jeśli jednak to z nami było poważne?
Droga Cegło!
Miałam najbardziej porąbanego sylwestra w życiu. Siedziałam w domu i oglądałam w kółko Drogę do szczęścia, żeby wbić sobie wreszcie do tego tępego łba, że szczęście nie jest takie proste, nawet jak się jest z DiCaprio czy z Winslet.
Niestety, tę szampańską zabawę pięć po dwunastej przerwał mi mój ukochany (w tym sensie, że ja jeszcze go kocham, on mnie chyba nie?). Bawił się z panną, dla której mnie rzucił, ale zaczął SMS-ować z tamtej imprezy. Że zamknął się w jakimś pokoju z ubraniami, włączył sobie telewizję i cały czas o mnie myśli, zwłaszcza gdy są jakieś nasze piosenki – IRA, Chylińskiej. Tamto było niewypałem, ona jest durna i wredna, i na tej imprezie też jest jakiś jej były, a jego zaprosiła pewnie dla wzbudzenia zazdrości w tamtym…
Ja też jestem durna – może nie wredna – bo wyłączyłam film i zaczęłam z nim korespondować wbrew sobie i temu, co czuję, a potrafię kochać i nienawidzić w tym samym momencie, uwierz! Wyobrażasz sobie, jak durna jestem, że zaczęłam go jeszcze pocieszać i mu doradzać?
Pisaliśmy do czwartej rano, wytrzepałam sobie całą kartę w komórce, popłakałam się, potem on zadzwonił i też płakał, ale chyba był pijany, trudno ocenić. Jestem struta po dziś dzień, miał zadzwonić, a może to ja obiecałam, że się zastanowię, czy jednak chcę znowu z nim być? Nie wiem, nie dzwoniliśmy. Myślę o nim nadal i nie rozumiem, o co tu chodzi, czy za krótko byliśmy razem, czy za krótko osobno, żeby brać to wszystko na poważnie. A jeśli jednak to z nami było poważne?
Fioletek
***
Drogi Fioletku!
Za dużo trochę tych „nie wiem”, więc i ode mnie nie wymagaj za wiele:). Na przykład – co to znaczy „za krótko”? Cztery lata czy może cztery tygodnie? Poza tym, dla jednych taka szarpanina to chwila prawdy, dojrzałości, zrozumienia, co jest naprawdę istotne, przyznania się do błędu. Dla innych – łabędzi śpiew przed ostatecznym rozstaniem, szukanie potwierdzenia dla słuszności podjętej decyzji, dosłownie i w przenośni łzawe pożegnanie. Nie mów mi, że zawodzi Cię na całej linii kobieca intuicja i nie masz zielonego pojęcia, której z tych wersji bliższy był scenariusz Waszej sylwestrowej nocy…Generalnie, jestem zdania, że tam, gdzie nie ma agresji, a jest czułość, sprawa trwa tak długo, aż się nie zakończy. Czyli, w Waszym wypadku, coś się jeszcze bez wątpienia tli. W przeciwnym razie on naskakiwałby na Ciebie, nie na swoją obecną dziewczynę, a Ty wyłączyłabyś telefon, zamiast wysłuchiwać jego zwierzeń i udzielać przyjacielskich porad.
Sparzyliście się oboje (może nawet na sobie nawzajem?), ale sylwestra de facto spędziliście razem. To daje do myślenia. Niewielu znam ludzi, którzy tak ochoczo przyznają się byłym do porażki z obecnym partnerem. To kwestia dumy i dystansu. Ta reguła jednak nie ma zastosowania, gdy w grę wchodzi niewygasłe uczucie. Jeśli nadal kogoś kochamy, bardziej ochoczo wyrażamy skruchę – choćby po to, by wybadać, czy nie dałoby się wrócić. I nic w tym złego, skoro mosty nie spalone jeszcze do końca.
Jeśli naprawdę jesteś ciekawa, czy Twój marnotrawny ukochany był z Tobą szczery, czy też po prostu wychylił o jedną lampkę za dużo, nie trać czasu na dalsze dywagacje i po prostu zadzwoń pierwsza. Co masz do stracenia? A w zależności od przebiegu tej rozmowy, sama będziesz mogła się przekonać, jak to jest z Twojej strony – czy rzeczywiście nadal Ci na nim zależy. Ten telefon jest potrzebny, by jak najszybciej i ostatecznie rozstrzygnąć sprawę. W przeciwnym razie grożą Wam takie remanenty jeszcze nie raz, a karnawał w tym roku długi… Kuć żelazo, póki gorące!
Życzę Ci dużo miłości w Nowym Roku.
Cegła
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze