Napiętnowana
CEGŁA • dawno temuDostałam od chłopaka ekstra niespodziankę na urodziny: zamówił specjalnie dla nas artystyczny wzór na tatuaż. Czuję się upokorzona, ale chcę się dowiedzieć co Ty o tym sądzisz? Nie gadam z nim, nie odbieram komórki. Nie wiem, co musiałby zrobić, żeby mnie przeprosić za swoje błazeńskie zachowanie. Czuję się brzydka i poniżona.
Kochana Cegło!
Czuję się upokorzona, ale co Ty o tym sądzisz?
Dostałam od chłopaka ekstra niespodziankę na urodziny: zamówił specjalnie dla nas artystyczny wzór na tatuaż. Rozmawialiśmy już z Wojtkiem dawno, że chcemy coś takiego zrobić.
W salonie (podobno najlepszym w mieście) była bardzo arogancka „mistrzyni” – laska młodsza ode mnie, z nosem wyżej niż u gwiazdy z Hollywood. Najpierw ściemniała, że wzór jest za trudny, nie da się wykonać, ona robi tylko z własnych. Jej współpracownik nie poparł jej, wzór go zachwycił, zresztą nie wiem, może konkurują ze sobą i chcą jedno drugie powygryzać, nie moja sprawa.
Potem zaczął się horror z wyborem miejsca. Ja chciałam na łopatce albo na biodrze. Dziewczyna była straszną wydrą, ciekawa jestem, czy wszystkich klientów tak traktuje jak mnie. Powiedziała, że na plecach mam zmiany trądzikowe, a na brzuchu taką fałdkę, która opada, będzie zniekształcać rysunek poniżej i nie będzie to dobrze wyglądało, a reklamacje to już nie do niej, bo ona radzi dobrze. Zaproponowała kark albo przedramię, ja jednak nie chcę mieć dziary w tak ostentacyjnie widocznym miejscu.
Wywiązała się dłuższa dyskusja, Wojtas oczywiście był przy tym. Ja już miałam dosyć i chciałam wyjść, poszukać innego, może mniej wypasionego, ale sympatyczniejszego miejsca. Ale w pewnym momencie jemu coś odbiło, jakby złapał klimat absurdu czy zaczęła go bardzo bawić ta sytuacją moim kosztem. W każdym razie zaczął się śmiać (ze mnie?!) i dowcipkować. — Kochanie, to może zrobimy ci na czole, czoło masz gładkie i bez zarzutu.
Nie powinnam tracić nerwów przy obcych, ale stało się. Kazałam im wszystkim się gonić i wybiegłam. Wojtas poleciał za mną, odpędziłam go, poryczałam się na ulicy. Jeśli moje ciało jest takie wstrętne i do tego śmieszne, to po cholerę on w ogóle ze mną jest?! Wiem, jakie mam wady i defekty, nie jestem ideałem, nikt nie jest. Jakim prawem naśmiewał się ze mnie, do tego przy tej wrednej samicy?
Nie gadam z nim, nie odbieram komórki. Nie wiem, co musiałby zrobić, żeby mnie przeprosić za swoje błazeńskie zachowanie. Czuję się brzydka i poniżona. Super miałam urodziny, nie ma co.
Astka
***
Kochana Astko!
Z całym szacunkiem, ale robisz chyba troszkę z igły widły. Mnie się wydaje, że „dowcip” Wojtka na temat czoła miał być raczej kąśliwy pod adresem pani z salonu, która rzeczowo i beznamiętnie wyliczała Ci „przeciwwskazania”.
Weź przede wszystkim pod uwagę, że na tym między innymi polega jej praca. Ja się na tatuowaniu nie znam, na pewno jednak jest to operacja obciążona rygorystycznymi wymogami higieny, sterylności etc. Salon odpowiada za to, by nie zrobić swojemu klientowi krzywdy i by nie wrócił rozczarowany czy pełen pretensji. Jeśli miejsce jest popularne, ma swoją renomę – z czegoś to pewnie wynika, nie tylko z mody czy snobizmu. A przy dużej liczbie klientów pracownicy siłą rzeczy nabierają rutyny, muszą bowiem w kółko tłumaczyć im, co jest możliwe, a co nie, i dlaczego. Że tamta pani robi to oschle, bez wdzięku, i zraniła Twoje uczucia – jej problem, straciła jedno zlecenie. Nie podejrzewam jednak, by uwzięła się właśnie na Ciebie i zapragnęła pastwić się nad Twoimi niedoskonałościami.
Spróbuj przemyśleć sprawę na chłodno. Czy można nakłuwać skórę i aplikować jej barwniki, jeśli występują na niej ogniska zapalne? Myślę, że w dzisiejszych czasach trądzik można (i trzeba) wyleczyć, nie tylko ze względów zdrowotnych, lecz także estetycznych. Sama lepiej się poczujesz ze sobą i swoim ciałem, gdy skóra będzie ładna i zadbana. Nieco trudniej będzie pewnie z brzuszkiem — leniuszkiem, bo trzeba nad nim popracować fizycznie, i to w pocie czoła. Nie musisz być ideałem, jeśli Ci na tym nie zależy, ale skoro byle przytyk obcej osoby wpędza Cię w kompleksy, to może warto coś z tym zrobić – dla samej siebie? Jesteś młodą dziewczyną i wystarczą Ci systematyczne ćwiczenia, kosmetyki do masażu plus zmiany w diecie. Bo potem z każdym rokiem będzie trudniej pozbyć się fartuszka…
Co do Wojtasa… Rzeczywiście fajny prezent, oryginalny i symboliczny. A Ty nagle zatruwasz sobie życie zastanawianiem się, po co On z Tobą jest… Mnie nie pytaj. Wiem tylko, że krostki i fałdki to trzecio- lub czwartorzędne cechy człowieka, nie według nich się dobieramy w pary. Nie rób zatem ze swojego chłopaka złośliwca o nieszczerych intencjach, tylko dlatego, że wypsnęła mu się niefortunna uwaga. Potraktuj całe to wydarzenie tak, jak On – z wisielczym humorem. Zadzwoń pierwsza, wykrztuś z siebie, że przesadziłaś ze swoją reakcją. Rzuć jakiś żarcik – że na czole to ewentualnie dopiero po ślubie, bo to duże zobowiązanie:).
Musisz nauczyć się kontrolować emocje w codziennych, mało ważkich sytuacjach – zarezerwuj je na rzeczywiście poważne problemy. Nie pozwól, by nadwrażliwość psuła Ci miłe chwile w życiu lub, co gorsza, czyniła bez powodu spustoszenia w związku.
Powodzenia życzę i mam nadzieję, że za jakiś czas zrealizujecie swój pomysł z tatuażem.
Cegła
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze