Nie chce, nie dba, żartuje...?
MAŁGORZATA SULARCZYK • dawno temuUstalmy jedno: czasem milczenie więcej powie niż słowa. Być może tak jest w Waszym przypadku. Skoro dotąd nie czujesz sprzyjającej atmosfery, aby wyznać uczucie, to prawdopodobnie przeczuwasz, że Twoje słowa nie padną na podatny grunt. Co z tym jednak robić?
Witaj!
Mam 18 lat i na imię mam Tomek. Przeczytałem kilka Twoich artykułów. Naprawdę w niektórych sytuacjach bardzo mi pomogły. Zauważyłem, że pomogłaś wielu osobom, dlatego zdecydowałem się napisać do Ciebie. Jednak mam pewien problem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Bardzo Cię proszę o pomoc, jeśli to nie problem oczywiście. Ponad pół roku temu poznałem wspaniałą dziewczynę. Obecnie jesteśmy przyjaciółmi. Spędziliśmy ze sobą już wiele czasu. Jednak ja zakochałem się w niej. Wiem, że to miłość, ponieważ każda sekunda spędzona razem z nią przynosi mi wiele radości. Gdy jej nie ma obok mnie, czuję pustkę. Czegoś mi brakuje. Wiem, że brakuje mi jej. Jednak nadal jesteśmy tylko przyjaciółmi, ponieważ ja nie wyznałem jej swoich uczuć. Z prostej przyczyny. Nie jestem pewien tego, co ona może czuć do mnie. Raz jest między nami naprawdę super, a raz tragicznie. Boję się, że gdy jej powiem wszystko i wyznam miłość, to stracę wartościową kobietę i przyjaciółkę. Nie chcę, żeby mnie unikała do końca życia. Mój strach spowodowany jest tym, że nie jestem pewien jej reakcji. Jak poznać, że ona coś do mnie czuje, jak poznać, że nie jest kompletnie obojętna? Proszę, pomóż mi, bo już nie wiem, co mam zrobić, a boję się, że niedługo mogę ją stracić. Proszę Cię o radę. Powiedz mi: co mam zrobić?
Tomek
***
Drogi Tomku,
Wydaje mi się, że lepiej jest znać prawdę, niż snuć dręczące domysły w milczeniu. Poznać tę prawdę będziesz mógł dopiero wtedy, gdy wyjaśnicie sobie wzajemne uczucia – lub brak wzajemności. Żeby jednak nie narazić się na głęboki szok, możesz postarać się „wybadać grunt”. Spotykaj się z nią możliwie często i rozmawiajcie po prostu o tym, jak sobie wyobrażacie dalsze życie. Wypytuj ją o plany rodzinne, o to, jaki powinien być mężczyzna, by zwróciła na niego uwagę, rozmawiajcie o miłości, związkach – niech Ci opowie, co jest dla niej ważne. Przy poruszaniu tak intymnych tematów niewątpliwie prędzej czy później przekaże Ci niewerbalnie, na co możesz liczyć. Ton głosu, wzrok, nachylenie lub odchylenie ciała – to sygnały, które warto analizować.
Inna sprawa – czyli dodatkowa korzyść – jest taka, że dużo się o niej dowiesz w ten sposób, może to wpłynie na pogłębienie Twojego uczucia (albo wręcz przeciwnie). Opowiadaj też o sobie, swoich odczuciach i planach względem związków. Wiem, że może się wydać śmieszne, iż proponuję osiemnastolatkowi tak poważne rozmowy o życiu, ale jestem zdania, że młodzież, która w tym wieku myśli wyłącznie o zabawie i niezobowiązującym seksie, to produkt na potrzeby marketingowe, zdecydowana większość znanych mi osiemnastolatków marzy o dłuższym związku, miłości mocno podszytej romantyczną atmosferą, wzajemnym zaufaniu i wzajemnej odpowiedzialności za drugą osobę. Wydaje mi się, ze gdybyś był z gliny formowanej przez MTV i pokrewne, nie napisałbyś do mnie ze swoim kłopotem.
Dbaj o tę dziewczynę, zabieraj ją do kina – i dyskutujcie potem o obejrzanych filmach, dyskutujcie o Waszych rodzinach, o tym, co chcielibyście zachować, a czego nie chcielibyście przenosić w dorosłe życie – to są sprawy, które są istotne dla młodych ludzi i które pozwalają poznać drugą osobę, zanim różowa piana miłości ogarnie Was i odbierze rozum ostatecznie na jakiś czas. O ile to, oczywiście, nastąpi. Wydaje mi się, że pokazując się jej z najbardziej naturalnej strony, nie grając niczego, jedynie dbając o miły entourage Waszych rozmów – możesz pogłębić jej przychylność albo zyskać pewność, że nic z tego nie będzie – jeśli zacznie unikać Waszych spotkań i rozmów, jeśli w czasie rozmowy nie będzie Ci patrzyła w oczy, jeśli nie będzie chciała rozmawiać, bo to nudne, jeśli będzie się czuła mocno skrępowana – dowiesz się więcej w ten sposób, niż tak jak teraz ukrywając skrzętnie uczucie do niej (o ile taką sprawę da się ukryć). Kiedy już zyskasz choćby cień rozeznania co do jej uczuć – pozostanie Ci wybór, czy wyznać jej swoją miłość, czy zamilknąć w tej kwestii i okiełznać gorejące serce.
Odwagi, Tomku. Czasem trzeba podejmować wyzwania. Zwycięstwo będzie słodkie, ale także porażka czegoś nas uczy – o sobie i innych. Trzeba być tylko otwartym na głos wewnętrznej mądrości i pokornym wobec zdarzeń. Umieć zrozumieć swoją i cudzą rolę w tym, co Cię spotyka. Zarówno dobrym, jak złym. Jestem pewna, że jeśli będziecie ze sobą dużo rozmawiać – coś pięknego z tego wyniknie. Nawet jeśli będzie to „tylko” fantastyczna przyjaźń. Są chwile, gdy bez przyjaciela nie można się obejść – a bez partnera i owszem.
Pozdrawiam,
Margola
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze