Urodziny á la kiwi
ZUZA • dawno temuW mowach wygłaszanych na cześć obchodzącego 21. urodziny poruszane są kwestie skrywanych hobby, przygód alkoholowych łącznie z ich finalnymi skutkami, np. w jakim miejscu jubilat wymiotował po tym, jak "urwał mu się film", podejrzanych podbojów seksualnych itp.
W tradycji nowozelandzkiej 21. urodziny to moment, w którym człowiek staje siędorosły. Przekroczenie tego progu wiekowego nie wiąże się z możliwością spożywaniaalkoholu, bo tak jak w Polsce, prawo pozwala Kiwusom pić napoje "wyskokowe"od chwili, kiedy tylko wybija im 18-tka. W polskiej tradycji 21. urodziny- tzw. "oczko" - też są szczególne, ale dlaczego tak jest, nikt nie potrafił miudzielić racjonalnego wyjaśnienia; tradycja czy magia cyfr?
Przygotowania i nerwy związane z tymi najważniejszymi, bo przełomowymiurodzinami w życiu Kiwusa zaczynają się już z miesięcznym wyprzedzeniem,gdyż wymagają niezliczonych czynności i zabiegów organizacyjnych, takich jakrozesłanie zaproszeń, wynajęcie lokalu, zakupienie czy też uszycie na miaręnowej kreacji, przygotowanie bufetu itd., itp. Całe koszty związane z tymprzedsięwzięciem zazwyczaj pokrywają rodzice jubilata. Na liście gości obowiązkowomuszą znaleźć się przyjaciele z dzieciństwa, nawet ci, których ostatni raz widziało sięjakieś 10 lat temu oraz obecni znajomi. W uroczystości bierze udział oczywiściecała rodzina, a mama zobowiązana jest przygotować specjalną "tablicę biograficzną",na której wiszą zdjęcia z rożnych okresów i znaczących momentów życia delikwentaod urodzenia aż do chwili obecnej. Prezenty dawane z okazji 21. urodzin są zazwyczajalbo bardzo drogie, albo posiadające specjalną, osobistą czy symboliczna, wymowę. Pierwsza, bardziej formalna część imprezy poświęcona jest na "przemowy". Mowęma obowiązek przygotować ojciec, najbliższy przyjaciel/przyjaciółka oraz ewentualnieboyfriend, tudzież girlfriend. Głos jednak zostaje udzielony każdemu,kto tylko ma coś ciekawego do opowiedzenia na temat jubilata oraz niezachwianą wiaręw swe zdolności oratorskie. Dla większości gości ta uroczystość jest szansą poznaniaosobnika z tej nieznanej strony… Powodzeniem cieszą się historie, od których ofiaraczerwieni się jak burak, takie, których nie chcielibyśmy, aby kiedykolwiek wydostałysię na światło dzienne, a już na pewno nie w obecności naszych rodziców; poruszanesą kwestie skrywanych hobby, przygód alkoholowych łącznie z ich finalnymi skutkami,np. w jakim miejscu jubilat wymiotował po tym, jak "urwał mu się film", podejrzanychpodbojów seksualnych itp. Całe swoje życie 21-latek pracował sobie na to,do jakiego stopnia historie opowiadane przez światków jego postępków będą śmieszne,drastyczne, a czasem zwyczajnie obrzydliwe. "But you know, we all love you very much"- kończy się niemalże każde przemówienie.
Obchodzącemu urodziny wręczany jest wielki drewniany lub tekturowy klucz,na którym podpisali się wszyscy goście i który symbolicznieotwiera drzwi do dorosłości. Do zwyczajów należy również wypicie, ku wielkiej ucieszei głośnemu kibicowaniu gości, przez jubilata płci męskiej piwa z tzw. yard glasso pojemności 4 litrów; 21-latek musi wypić te 4 litry piwa za jednym podejściem,udowadniając w ten sposób swoją męskość. Dziewczęta powinny wypić 21 kieliszkówmocnego alkoholu. Na niejednej takiej imprezie już byłam i jeszcze nigdy nie widziałam,żeby dziewczyna starała się sprostać temu alkoholowemu wyzwaniu, natomiast facecizdają się znacznie bardziej "ambitni", lub ujmując to z innej strony, mocno konserwatywniw tej kwestii. Udowodnienie męskości kończy się zazwyczaj "medytacjami" z głową w kiblu,co jednak też jest jednym z elementów tradycji.
W sobotę moja dobra koleżanka z teatru, Angela, obchodziła swoje 21. urodziny.Uroczystość odbywała się w klubie golfowym w przepięknym parku. Jako że Angela nie widziświata poza teatrem, rodzice oraz spora część gości paradowała w strojach á la"Sen nocy letniej" Szekspira. Na tablicy biograficznej wisiały między innymi listy Angelii wierszyki, które pisała do swojej najstarszej, najukochańszej siostry, kiedy miała 5 latoraz zdjęcia 3-letniej Angeli na golasa w kąpieli. Jedzenie było wyśmienite, na barze stałowielkie "21" wyrzeźbione w lodzie, zaś DJ, ażeby dogodzić gustom wszystkich gości, na przemianpuszczał kawałki techno i "La isla bonita" Madonny. Angela, jak na jej imię przystało,okazała się istnym aniołem: dobra, grzeczna dziewczynka, ideał. Wszystkie mowy byłypanegiryczne, prawie do znudzenia opiewające zalety jubilatki. Jedyną osobą, która pozwoliłasobie na złośliwe uwagi na temat obsesji Angeli na punkcie eleganckich torebek, była jej średniasiostra.
Bardzo podoba mi się ceremonialność i rozmach, z jakimi Kiwusi obchodzą 21. urodziny. Jest to ważnai specjalna uroczystość, tak samo dla obchodzącego, jak i dla całej jego rodziny i przyjaciół. I nawet ja, która zazwyczaj zachowuję dużą rezerwę, gdy jestem świadkiem takich lukrowanych, filmowych momentów, kiedy zaczynają się mowy, nie potrafię pohamować wzruszenia. Roztkliwiam się całkowicie, ale o tym cicho sza, to taki mój mały sekret!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze