Za i przeciw
URSZULA • dawno temuKto pójdzie do piekła, postarzała Urszula i amoralne zwierzę.
Natrafiłam ostatnio na dyskusję o seksie przedmałżeńskich w periodykukatolickim dla nastolatków. Nie żebym przejawiała żywe zainteresowaniemediami katolickimi, bo się ich wystrzegam, lecz po prostu wpadło mi do rękina wykładzie. Dyskusja była, mówiąc oględnie i bez wchodzenia w szczegóły,stronnicza, sfabrykowana w sposób stanowczo naiwny. Zastrzegam,że w poruszonej kwestii wybory ludzkie są wolne i ja je szanuję; nie o nietu idzie.
Para "za" wypowiadała się mniej więcej tak: "no tak, robimy to, mieszkamy razemod paru lat, rodzice nie mają nic przeciwko, czemu nie mamy nie robić".Skonfrontowano ich z parą "przeciw", której wypowiedzi są przykłademtandeciarstwa i amatorszczyzny mediów katolickich, na które większośćkonsumentów nie jest obojętna. Enigmatyczny, kwiecisty styl metafor w rodzaju"miłość jest jak owoc; można jeść zielony, kwaśny owoc i udawać, że jestsmaczny, ale dopiero gdy dojrzeje poznamy jego prawdziwy smak"oraz truizmu "na wszystko jest w życiu właściwa pora". Smutnym i zapadłymtwarzom pary "za" przeciwstawiona przaśna, zdrowa i słowiańska urodanaszych abstynentów, szczęśliwi, choć na pierwszy rzut oka niezamożni.
Wielka blaga szyta grubymi nićmi. Już oni powinni wiedzieć najlepiej, że zafałsz i manipulowanie kończy się w piekle.
---
Jestem świeżo po przeprowadzce do Kamila. Niby nic wielkiego, przecieżżycie w konkubinacie jest dzisiaj wśród młodych normą. A mimo to wciążczuję się, jakbym zrobiła to o dziesięć lat za wcześnie. Jak właściwiepowinnam się czuć, kiedy facet, z którym do tej pory spotykałam sięwyłącznie w kinach, pubach i kawiarniach, nagle zwraca się do mniesłowami: "Kochanie, czy widziałaś gdzieś może moje skarpetki?",albo "Rybko, załóż kapcie, bo znowu się przeziębisz!" Kiedy on wychodzi z kumplami,a ja mu prasuję koszule, albo gdy jego kumple przychodzą do nas,a ja pełnię funkcję ozdoby. Kiedy spędzamy piętnaście minut przed półkąz detergentami w supermarkecie, wybierając płyn do czyszczenia toalety.Ja rozumiem, że to wszystko jest piękne i na tym właśnie polega urokpożycia małżeńskiego, ale przecież ja mam dopiero niewiele ponaddwadzieścia lat! A tym czasem łapię się na tym, że zaczynam siępowoli czuć na czterdzieści lat, z trójką dzieci i domem na barkach.Do tego stopnia, że kiedy przypadkiem zerknę w lustro w swoje młode,rozkoszne oblicze, jestem autentycznie zdziwiona.
---
Wybrałam się w odwiedziny do koleżanki za miasto. Zagadałyśmy sięi zanim się spostrzegłam było za późno na powrót autobusem.Nie pozostało mi nic innego niż wsiąść do podmiejskiego pociągu.Pociąg przyjechał prawie pusty, a w przedziale oprócz mnie siedziałaubrana na czarno dziewczyna mniej więcej w moim wieku.
Piętnaście minut później widziałam ją, jak leży na peronie z zakrwawionątwarzą. Jakiś kryminalista w chwili, gdy pociąg wjeżdżał na stację,wyrwał jej torebkę i z impetem wypchnął z pociągu. Uciekł. Pomyśleć,że dziewczyna wyglądała na ubogą, a ten człowiek był w stanie narazićofiarę na kalectwo lub śmierć dla drobnej sumy pieniędzy na jabola.
Bieda czyni człowieka amoralnym zwierzęciem.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze