To działa!
MAGDALENA TRAWIŃSKA-GOSIK • dawno temuIdeał według moich rozmówczyń: zarośnięty, inteligentny, oczytany motocyklista z psem na smyczy i dzieckiem na ręku, z zarostem, wypchanym portfelem i błyskiem w oku. Kobiety się odkryły. Teraz, drodzy panowie, nie pozostaje wam nic innego, jak wcielić się w jedną z opisanych poniżej postaci. A tak na poważnie... na każdą z nas działa coś innego. I dobrze, bo w przeciwnym razie życie byłoby nudne.
Ideał według moich rozmówczyń: zarośnięty, inteligentny, oczytany motocyklista z psem na smyczy i dzieckiem na ręku, z zarostem, wypchanym portfelem, błyskiem w oku i na nadgarstku. Kobiety się odkryły. Teraz, drodzy panowie, nie pozostaje wam nic innego, jak wcielić się w jedną z opisanych poniżej postaci. A tak na poważnie… na każdą z nas działa coś innego. I dobrze, bo w przeciwnym razie życie byłoby nudne i jednolite.
Motocykl i zarost
Danka (23 lata, dziennikarka z Warszawy):
- To, co mnie kręci, to faceci w skórzanych kurtkach, z trzydniowym zarostem i na ciężkim motocyklu – najlepiej warczącym chopperze. Mam tak od dawna. W przedszkolu szalałam za woźnym, który jeździł komarem. Teraz oglądam się za każdym motocyklem na ulicy. Nie mam pojęcia, dlaczego kręcą mnie właściciele jednośladów. Nie jestem w tym odosobniona. Masa moich kumpeli podziela tę teorię, że mężczyźni na motocyklach są po prostu seksi. Nie mówię tu o zaniedbanych brodaczach, ale o przystojnych gościach w skórze, z przystrzyżonym zarostem. Chyba chodzi o to, że faceci prowadzący taką dużą maszynę kojarzą mi się z silną ręką, w ogóle z siłą i opanowaniem, ale także z przygodą, z szaleństwem. Nie opuszczam żadnego zjazdu, otwarcia sezonu i z utęsknieniem czekam na wiosnę. Wtedy znów pojawią się na ulicach. Motocykliści są boscy!
Szczeniaczek na smyczy i książka pod pachą
Marcelina (27 lat, doradca finansowy z Poznania):
- Nic tak na mnie nie działa jak mężczyzna w parku, na spacerze z psem. W sportowej kurtce, traperach, szaliku wydaje komendy swojemu pupilowi, bawi się z nim lub rzuca piłkę, pies gania, a on sam czyta książkę lub gazetę na ławce. Czy to nie jest obłędne? A jeśli jest z małym, nieporadnym szczeniakiem, mam ochotę natychmiast podejść, pogłaskać pieska i jego, a najlepiej zaplątać się w tę smycz, żeby się opiekował mną, a nie swoim psem. Mężczyzna, który kocha zwierzęta, jest po prostu dobrym i interesującym człowiekiem. Tacy mnie pociągają.
Szybki, duży samochód
Weronika (22 lata, sekretarka z Łodzi):
— Szybki, duży… już same słowa są podniecające. Lubię facetów z samochodami – to stanowi o ich statusie, mówi: „Hello, jestem zaradny!”. Im lepsza fura, tym bardziej przedsiębiorczy mężczyzna. Facet zza szyby świetnej bryki wygląda jakoś inaczej niż ten trzymający się poręczy w autobusie. Może to płytkie, ale dla mnie samochód mówi wiele o jego właścicielu. Jeśli jest zadbany, to tego samego można się spodziewać po kierowcy. Jeśli drogi, to znaczy, że właściciel lubi drogie zabawki i nie tak łatwo go uwieść. Najbardziej lubię się wozić sportowym, czerwonym, szybkim autem. Facet dla mnie najlepiej wygląda właśnie w takim.
Dziecko na rękach
Honorata (30 lat, nauczycielka z Warszawy):
- To zboczone, jednak widok mężczyzny z dzieckiem na ręku po prostu mnie obezwładnia. Czy to w kolejce do kasy, czy to na spacerze, mężczyzna z niemowlęciem jest bardzo podniecający. O takim mężczyźnie kobiety zazwyczaj myślą, że jest opiekuńczy, że to dobry ojciec, pomocny mąż. I to w stu procentach prawda. Nie oznacza to, że kręcą mnie żonaci. Bynajmniej… Co najwyżej zazdroszczę szczęśliwym małżonkom i marzę o takim dla siebie. Nie ma nic piękniejszego niż mężczyzna zmieniający pieluchy, wycierający nos swojej córeczce, strzelający gola swojemu synkowi lub trzymający na rękach niemowlę. Hmm… rozmarzyłam się.
Elegancki zegarek i pełen portfel
Małgosia (26 lat, broker z Warszawy):
— Gdy poznaję nowego mężczyznę, zawsze patrzę, jaki ma zegarek, buty i komórkę. Te przedmioty dużo mówią o ich właścicielu, zdradzają, jaki jest. Elegancki mężczyzna, który wie, czego chce od życia, zdecydowany, pewny siebie, dobrze zorganizowany, świetnie sytuowany zawsze będzie miał wypastowane, lśniące, prawie nowe buty, reprezentacyjny, najnowszy model telefonu komórkowego i świetnie dopasowany do ubioru drogi zegarek. Wypchany, elegancki portfel oznacza tyle, że facet ma łeb na karku. Takiego mężczyzny szukam, taki do mnie pasuje i na mnie działa, dlatego właśnie na te rzeczy zwracam baczną uwagę. Do tej pory nie zawiodłam się na tej teorii.
Seksowny mózg i świdrujące oczy
Marta (32 lata, reporter z Warszawy):
- Młodsze dziewczyny zwracają pewnie uwagę na urodę, ubiór, starsze, doświadczone dokładnie wiedzą, że najseksowniejszą częścią ciała mężczyzny jest jego mózg. Nie ma nic bardziej frapującego niż ciekawa rozmowa na poziomie. Mężczyzna, z którym można podyskutować na każdy temat, jest bardziej interesujący, można z nim „konie kraść”. Dla mnie liczy się nie tylko oczytanie i błyskotliwa inteligencja, ale także poczucie humoru i to także na swój temat. Mężczyzna, który potrafi się śmiać z siebie, jest świetnym kompanem nie tylko do rozmów, ale jest także dobrym przyjacielem i partnerem. Gdy do tego wszystkiego dorzucić świdrujące oczy, przeszywający wzrok, który dosłownie nas rozbiera, tajemnicze i zdecydowane spojrzenia, to kobieta jest ugotowana. Przynajmniej taka kobieta jak ja.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze