W saunie nie pogadasz
CASTORP • dawno temuSauna to przestrzeń wyłączona spod norm obyczajowości i bagażu reguł współżycia w grupie. Relatywizuje nagość, na krótko odsyła w niebyt nasz wstyd i pozwala na wyciszone odprężenie.
Ostatnimi czasy miałem okazję wielokrotnie odwiedzić saunę, która dla wstydliwychPolaków jest miejscem osobistego wyzwolenia i egzaminacji "w terenie"rosnącej w nich śmiałości publicznego obnażania się.
Przekrój klienteli podobnych przybytków jest różnorodny — między kabinami, wannamiz wodą i prysznicami dyskretnie przemykają młode pary, dumnie kroczą masywni panowiez brzuchami, zadbane kobiety zawinięte w ręczniki z ciekawością rozglądają się na boki.
W saunie bawi mnie niezmiernie widok młodych kobiet próbujących w trakcie "inicjacji"ocalić choć trochę wpojonej im "godności i skromności". Wejście do wanien czy odkrytychprysznicy wymaga pełnej nagości, więc ich starania spełzają na niczym i kończy sięzwyczajowo na szybkim odwinięciu ręcznika, wskoczeniu do baseniku i płochliwychspojrzeniach rzucanych wszystkim mężczyznom, którzy akurat znaleźli się w promieniu5 metrów. Na twarzach dziewcząt wykwita żywy rumieniec i można zgadywać,czy wywołał go kontakt z lodowatą wodą czy wstydliwość. Nie trzeba jednak długoczekać na metamorfozę. Dziewczęta w mgnieniu oka przestają się czerwienići choć jeszcze nie szukają wzroku obcych, jednak przestają go unikać.
A jak z flirtem w saunie? To dość niewygodne pytanie. Chciałoby się rozpocząćrozmowę z nieznajomą, lecz niedoskonałości własnego ciała — zazwyczaj skrywane pod tuszującym je ubraniem — odbierają kuraż i pewność siebie.
Czas upływa we względnej ciszy zakłócanej jedynie szumem pryszniców i dźwiękamidochodzącymi z basenów. Rzadkie rozmowy toczone są przyciszonym głosem,bowiem ograniczona przestrzeń i niemożność odgrodzenia się nie sprzyjająani poruszaniu tematów zawodowych (świat jest za mały!),ani prowadzeniu rozmów na tematy osobiste.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze