„Kawa”, Božidar Jezernik
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuO kawie napisał słoweński etnolog i antropolog, wykładowca na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Lublanie. Jego książka to bardzo oryginalny przewodnik po świecie kawy. Znajdziemy w niej nie tylko refleksję o rodzajach i smakach kawy, ale i opowieść o jej „narodzinach” i obyczajach związanych z konsumpcją.
Bez tego napoju trudno wyobrazić sobie życie człowieka. Chociaż sięgamy po niego najczęściej z rana, tuż po przebudzeniu, towarzyszy nam o każdej porze dnia. Chodzi oczywiście o kawę – używkę popularną wśród robotników, pielęgniarek, inżynierów, profesorów i artystów. Bo kawa łączy ludzi, bez względu na status społeczny, zamożność i światopogląd. Nic więc dziwnego, że na jej temat powstają poważne naukowe publikacje. Jedną z nich napisał Božidar Jezernik, słoweński etnolog i antropolog, wykładowca na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Lublanie. Jego książka to bardzo oryginalny przewodnik po świecie kawy. Znajdziemy w niej nie tylko refleksję o rodzajach i smakach kawy, ale i opowieść o jej „narodzinach” i obyczajach związanych z konsumpcją.
Bo kawę pijemy na milion sposób. W Albanii spotkamy się z bardzo głośnym siorbaniem, gdyż tam kawę należy wypić niemal jednym łykiem, tuż po zalaniu gorącą wodą. A że napój parzy usta i wywołuje ból, trzeba go siorbać, wypijając z wierzchu nieco chłodniejszą warstwę. A co ze zwyczajem dodawania mleka i cukru? Jak zauważa Jezernik, dawniej na Wschodzie cukier rzadko dodawany było do kawy, a mleko prawie nigdy: Dziś słodkość napoju może się zmieniać zależnie od okoliczności. I tak z okazji radosnych wydarzeń, jakimi są wesela lub narodziny dziecka, kawę podaje się słodzoną, a podczas pogrzebów bez cukru.
Zanim dowiemy się, w jaki sposób parzyć i podawać kawę, trzeba zapoznać się z jej rodzajami. Jezernik pisze więc, że w naszych sklepach dostępna jest arabica, czyli kawa z krzewu kawowca, pochodzącego z Etiopii, która daje ponad 90 światowych zbiorów kawy surowej (zielonej) i najwyborniejsze ziarna. Jest także coffea liberica – krzew z Liberii oraz coffea robusta z Konga (po łacinie robustus znaczy silny, mocny): Ten ostatni gatunek jest odporniejszy na różnice klimatyczne i mniej wrażliwy na choroby, wymaga mniej zabiegów pielęgnacyjnych, okopywania, pielenia i przycinania.
Co istotne, autor opisuje w książce kontrowersje (obyczajowe i zdrowotne) związane z piciem kawy. Bo lekarze wskazują jednocześnie na dobroczynne właściwości kawy (poprawia krążenie, wydolność serca i ukrwienie mózgu), ale i zagrożenie z jej strony (negatywny wpływ na poziom magnezu). Warto wiedzieć, że picie kawy zmniejsza depresję i wprawia w lepszy humor, więc w Skandynawii pije się ją tuż przed pójściem do łóżka, by lepiej spać. Pamiętajmy jednak, że w większych ilościach kawa, a właściwie kofeina, jest trucizną, co nie znaczy, że w jednakowy sposób działa na wszystkie organizmy. Niejaka Elizabeth Durieux wypijała każdego dnia czterdzieści filiżanek kawy do sto czterdziestego roku życia.
Lektura książki Božidara Jezernika to odkrywanie prawdy o nas samych: przede wszystkim o codziennych rytuałach, które wprowadzają w nasze życie powtarzalność, przewidywalność, a przez to bezpieczeństwo i poczucie stabilizacji. Bo kawa to nie tylko substancja poprawiająca działanie naszego mózgu. To także napój o olbrzymim znaczeniu społecznym. Przecież picie kawy (podobnie jak alkoholu) to czynność towarzyska, zachęcająca nas do wyjścia z domu, zajrzenia do kawiarni, pubu lub restauracji. Chodzi o to, żeby sobie pogadać, pijąc przy tym aromatyczny, ożywczy napój.
Jeden smutny wniosek płynie z książki Božidara Jezernika. Dawniej korzystaliśmy z kawy w bardziej oryginalny sposób, pijąc ją z nabożnym skupieniem, traktując jak napój o magicznych właściwościach lub dzieło szatana, nakłaniające do grzesznej rozwiązłości. Dziś kawa to przede wszystkim środek pobudzający. Parzymy ją, by się obudzić, rezygnując z przyjemnej pogawędki z domownikiem. Może dzięki takim książkom powrócimy do zapomnianych rytuałów? I zamiast pochłaniać kilka filiżanek w samotności, wybierzemy się do kawiarenki, żeby po prostu z kimś pogadać?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze