Oszuka膰 przeznaczenie 5 3D, Steven Quale
RAFA艁 B艁ASZCZAK • dawno temu
Pierwszy film z cyklu Oszuka膰 przeznaczenie pojawi艂 si臋 na ekranach kin jedena艣cie lat temu. Szybko zyska艂 popularno艣膰. G艂贸wnie za spraw膮 ciekawego pomys艂u. Nie by艂o tam krwio偶erczego zombie, wampira, niebezpiecznego psychopaty, zagro偶enie nie mia艂o konkretnej postaci. Bohaterowie cudem unikali przeznaczonej im 艣mierci, chwil臋 p贸藕niej 艣mier膰 upomina艂a si臋 o swoje prawa zsy艂aj膮c na ocala艂ych ca艂膮 seri臋 tzw. nieszcz臋艣liwych wypadk贸w. Niestety, koncepcj臋 jedynki potraktowano niczym telewizyjny format. Kolejne cz臋艣ci realizowano w oparciu o dok艂adnie ten sam pomys艂. Fani wci膮偶 kupowali bilety, ale o 艣wie偶o艣ci pierwowzoru nie mog艂o by膰 nawet mowy. Wchodz膮ca w艂a艣nie na nasze ekrany pi膮tka ma szanse zainteresowa膰 jedynie najbardziej nieprzejednanych wielbicieli ca艂ej serii.
Oszuka膰 przeznaczenie zwykle opowiada艂o o nastolatkach. Tym razem mamy do czynienia z nieco ju偶 podstarza艂ymi nastolatkami, a mianowicie pracownikami podupadaj膮cej firmy, kt贸rzy w pierwszej scenie rado艣nie 艂aduj膮 si臋 do autobusu. Czeka ich beztroska zabawa w ramach wyjazdu integracyjnego. Jeden z nich, Sam (Nicholas D鈥橝gosto) ma katastroficzn膮 (i bardzo sugestywn膮) wizj臋: remontowany most, na kt贸ry za chwil臋 wjad膮, zawali si臋, poch艂aniaj膮c setki ofiar. Wi臋kszo艣膰 pasa偶er贸w kpi z niepokoju Sama, zaledwie kilku traktuje go powa偶nie. I w艂a艣nie ci ocalej膮 z katastrofy. Na pogrzebie ofiar tajemniczy m臋偶czyzna (znany z poprzednich cz臋艣ci koroner Bludworth) informuje ich, 偶e 艣mier膰 nie lubi by膰 oszukiwana. Nied艂ugo potem zaczyna si臋 seria nieszcz臋艣liwych wypadk贸w.
Krytykowanie filmu, kt贸rego jedyn膮 ambicj膮 jest odcinanie kupon贸w od niegdysiejszego sukcesu to zwyczajny truzim. Ale tw贸rcy pi膮tki naprawd臋 si臋 nie postarali. Od dawna kolejne Oszuka膰 przeznaczenie r贸偶ni膮 si臋 od siebie jedynie pomys艂ami na pechowe zgony. Tak偶e i tu trudno chwali膰 Quale鈥檃 i jego ekip臋. Uda艂a im si臋 bodaj jedna sekwencja: celowo przeci膮gni臋ta, oparta na serii pozornych puent scena treningu gimnastyczek. Dalej ju偶 kr贸luje nuda. Bo czego ostatecznie mo偶emy si臋 spodziewa膰, kiedy przeznaczeni 艣mierci udaj膮 si臋 na seans akupunktury, czy tym bardziej laserow膮 operacj臋 oka? Co gorsza: pi膮tka nie przera偶a, nie straszy, nie budzi niepokoju. Sama koncepcja jest zbyt dobrze znana, by wywo艂ywa艂a jakiekolwiek wra偶enie. Pomocne mog艂yby by膰 ciekawie nakre艣lone postacie, ostatecznie trzeba polubi膰 bohater贸w, by l臋ka膰 si臋 o ich losy. Ale gdzie tam! Sam i jego przyjaciele (grani g艂贸wnie przez aktor贸w z drugorz臋dnych, ameryka艅skich seriali) s膮 niezno艣nie plastikowi, dialogi to ju偶 kuriozum wywo艂uj膮ce przys艂owiowy b贸l z臋b贸w. Po raz drugi ju偶 (podobnie by艂o z czw贸rk膮) o偶ywi膰 nastr贸j maj膮 komputerowe efekty 3D. I rzeczywi艣cie: wielbiciele wylatuj膮cych z ekranu wn臋trzno艣ci, wyrwanych ga艂ek ocznych itd. powinni by膰 zadowoleni.
Na deser dostajemy (przyznaj臋, od biedy pomys艂ow膮) scen臋 nawi膮zuj膮c膮 do pierwszego Oszuka膰 przeznaczenie. Ma to by膰 swoista p臋tla, zwie艅czenie obiecuj膮ce, 偶e kolejnych cz臋艣ci ju偶 nie b臋dzie. Ale w to bym akurat nie wierzy艂. Scenarzy艣ci Pi艂 udowodnili, 偶e nawet 艣mier膰 g艂贸wnego bohatera nie jest przeszkod膮 dla mno偶enia sequeli. Kolejne Przeznaczenia z pewno艣ci膮 powstan膮. Ku uciesze fan贸w i utrapieniu przypadkowych widz贸w. Tylko czy na film zatytu艂owany Oszuka膰 przeznaczenie 5 wybior膮 si臋 przypadkowi widzowie? Mam nadziej臋, 偶e nie.
Ten artyku艂 nie ma jeszcze komentarzy
Poka偶 wszystkie komentarze