Chcę mieć dwóch naraz
MAGDALENA TRAWIŃSKA • dawno temuOd lipca w Kafeterii ukaże się seria tekstów będących zalążkiem nowego działu „Intymnie”. Będzie to miejsce na anonimowe zwierzenia, opis ukrytych pragnień lub spełnionych marzeń erotycznych, smutnych lub wesołych doświadczeń seksualnych, miejsce na niczym nieograniczone refleksje na temat seksu. Dziś przedstawiamy pierwszą z nich. Liczymy na burzliwą dyskusję i waszą reakcję.
Ma 23 lata, kończy studia w Łodzi, gdzie przyjechała z małej mazurskiej miejscowości. Jest niewysoką szatynką o bardzo kobiecych kształtach i pięknych brązowych oczach. Ma szczery uśmiech. Jest niezadowolona ze swojego wyglądu, uważa, że jest za gruba, i dlatego ciągle testuje na sobie różne diety. Lubi jeździć rowerem, wyjeżdżać na koncerty do Chorzowa, kocha francuskie kino, poezję Magdy Umer, czekoladowe lody z rodzynkami, ostrą pastę paprykową i zupę pomidorową babci. Nie rozstaje się z komórką, ma wielu przyjaciół, lubi podróżować, czytać książki i marzy o seksie z dwoma mężczyznami. Przeczytajcie, co ma do powiedzenia.
Paulina:
Pewnie spotkam się z niezrozumieniem, a może nawet potępieniem. Nie dbam o to. Mam niezrealizowane marzenie seksualne. Chciałabym zrobić to z dwoma mężczyznami naraz. To bardzo podniecające.
Powiecie, zwłaszcza panowie, że nic prostszego, chętni się znajdą. Problem w tym, że brakuje mi odwagi, by to zaproponować. Do spraw męsko-damskich podchodzę luźno, ale… Mężczyźni, których spotkałam, źle traktują kobiety, jeśli ich marzenia erotyczne odbiegają od przyjętej normy. Jeden z nich powiedział mi, że kobieta, która na pierwszej „randce sam na sam” nie stroni od seksu oralnego, jest dziwką i nie zasługuje na dobre traktowanie. Można co najwyżej umówić się z nią na kolejny seks, ale nie bierze się jej pod uwagę, jeśli chodzi o poważny związek lub miłość. A mnie się wydaje, że kobieta, która ma ochotę na seks oralny, chce po prostu sprawić przyjemność partnerowi i sobie, jest oddana, nie jest pruderyjna. To wszystko! Nie oznacza to, że jest złą kandydatką na żonę i nie należy się w niej zakochiwać. Mężczyźni, którzy tak twierdzą, biorą sobie za żony „zakonnice”, a potem muszą korzystać z usług prostytutek lub kochanek, bo nie spełniają swoich pragnień we własnej sypialni. Co w tym złego, że marzę o seksie z dwoma mężczyznami. Wielu mężczyzn przyznaje się do miłości z dwiema kobietami i nikt nie uważa tego za anomalię. Inni nie robili tego, ale mają na to ochotę i przyznają, że przy nadarzającej się okazji na pewno by spróbowali. Nie wszyscy oczywiście. Nie należy generalizować.
Do tej pory nie zdobyłam się na seks z dwoma mężczyznami tylko dlatego, że boję się reakcji owych partnerów. Nie chcę być źle potraktowana. Kiedyś myślałam, że gotowych na taką przygodę znajdę za granicą. Gdy jednak gdzieś wyjeżdżałam, bałam się, że nieznajomi, przygodnie spotkani mężczyźni mogą zrobić mi krzywdę, i nie ośmieliłam się zaproponować takiego seksu. Bałam się zostać sam na sam z dwoma dopiero co poznanymi osiłkami. Z kolei nie mam odwagi zaproponować tego komuś z mojego otoczenia, bo nie chcę się narazić na plotki i wstyd. Większość uznałaby taką propozycję za coś złego, niemoralnego.
Chcę spełnić swoje marzenie, zanim wejdę w poważną relację, w związek małżeński i zanim założę rodzinę. Liczę się z tym, że mój mąż może nie podzielać moich pragnień. Jestem w stanie to zrozumieć i zaakceptować. Możemy przecież iść na kompromis i zamiennie oglądać filmy erotyczne.
Wiem, że są ludzie, którzy lubią seks grupowy, ale to mnie nie kręci. Wolałabym być sam na sam z dwoma mężczyznami, którzy chcą tego samego i potraktują to poważnie, jak dorośli ludzie. Może ktoś z was ma podobny problem i wie, jak bezpiecznie i przyjemnie zaspokoić swoje pragnienie…
Wiem, że decydując się na tę wypowiedź, ryzykuję, że usłyszę od was wiele złych słów. Jestem jednak pewna, że wiele kobiet ma ukryte, wyuzdane pragnienia i że mnie poprą. Nie tylko mężczyźni myślą o seksie. Kobiety zostały tak wychowane, że nie przyznają się do onanizmu, choć uprawiają go od dziecka; nie opowiadają o seksie i nie zwierzają się ze swoich pragnień nawet mężowi lub przyjaciółce. Codziennie słyszę, nawet czytałam ostatnio tu, w Kafeterii, że moje piersi służą do karmienia dziecka, a moja wagina do prokreacji i porodu. Nie zgadzam się z tym. Jestem człowiekiem, który się podnieca, marzy, chce mieć orgazm i czerpie przyjemność z seksu.
Czytałam, że 30% kobiet przyznaje się do seksu z dwoma mężczyznami. Dość już mam tego milczenia! Nie wstydzę się swoich pragnień. Śmieszy mnie stanowisko rządu i wielu osób w tym kraju na temat homoseksualizmu: „Możesz być lesbijką, ale nie obnoś się z tym”. Można przyznawać się tylko do tego, co jest powszechnie uznane za standard. Tylko co to znaczy? Mamy dążyć do tego, żeby się niczym od siebie nie różnić? Nie powinnam się przyznawać do seksu z dwoma mężczyznami, bo to wzbudzi oburzenie u większości społeczeństwa. Dlaczego? Czy ja się wzdragam na myśl o kobiecie kochającej się z jednym mężczyzną, przy zgaszonym świetle i pod kołdrą? Czy powinnam ubolewać nad tym, że wiele kobiet nie przeżywa orgazmu, bo wstydzi się przyznać partnerowi, czego od niego oczekują? Czy czerpanie przyjemności to zbrodnia? Każdy jest inny.
Postanowiłam opowiedzieć o swoich przemyśleniach, po tym jak zwierzyłam się ze swoich pragnień przyjaciółce. Odpowiedziała mi, że jestem zboczona, i zaczęła się śmiać. To było dla mnie dużym zaskoczeniem. Czy mam chorą wyobraźnię, bo seks z dwoma mężczyznami uznawany jest za nienaturalny? Sami powiedzcie…Ilustracja Andrzej Gosik
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze