"Przekleństwa niewinności", Jeffrey Eugenides
MAGDA GŁAZ • dawno temuTo książka napisana z zacięciem, sugestywnie opisująca świat chłopięcych zauroczeń i dziewczęcego dojrzewania. Proza Eugenidesa jest równym stopniu nasycona marzeniami, co fatalizmem, nieuchronnością mającej nadejść tragedii. Mimo że poprzednia jego powieść „Middlesex” nie wzbudziła mojego entuzjazmu, to „Przekleństwa niewinności” rozwiały wcześniejsze wątpliwości i tylko zastanawiam się, w jakiej mierze stało się to za sprawą filmu Sofii Coppoli.
Czytając „Przekleństwa niewinności” Jeffreya Eugenidesa, nieustannie miałam przed oczami sceny z filmu o tymże tytule, opartego na tej właśnie książce wyreżyserowanego przez, wówczas debiutując, Sofię Coppolę. Atmosfera nasycona oczekiwaniem, leniwe lata 70. na amerykańskiej prowincji, rozwiane blond włosy pięciu dziewcząt — sióstr, ich kiełkująca seksualność, której nie da się ukryć nawet pod siermiężnymi sukniami szytymi przez ich matkę, purytankę. Coppola stworzyła obraz pełen nostalgii i melancholii, niezwykle sugestywny i poetycki, utkany z sennych marzeń nastoletnich chłopców, które ucieleśniały siostry Lisbon.
Książka Eugenidesa, która stała się kanwą filmowej historii, jest próbą rekonstrukcji wydarzeń, poszukiwania przyczyn samobójstwa trzynastoletniej Cecilii, a potem pozostałych czterech sióstr Lisbon. Świadkami są chłopcy z sąsiedztwa, którzy podkochują się w dziewczętach i za wszelką cenę próbują się do nich zbliżyć. Nawet po dwudziestu latach historia, która rozegrała się w rodzinnym miasteczku, nie pozwala im spokojnie egzystować i starają się dociec prawdy. Po samobójstwie najmłodszej Cecilii siostry coraz bardziej schodzą na margines życia lokalnej społeczności, oddalają od ludzi i snują się tylko jak nierozłączne cienie.
Ich seksapil coraz silniej fascynuje “chłopców z sąsiedztwa”, ale po szkolnym balu, z którego jedna z nich, Lux, spóźnia się do domu o kilka godzin, marzenia o zaprzyjaźnieniu się z dziewczętami nie mają szansy się ziścić. Rodzice zaostrzają domowy rygor, w końcu wprowadzają regulamin: zakaz chodzenia do szkoły, zakaz jakichkolwiek spotkań, zakaz słuchania płyt. Dom staje się ich grobem za życia, twierdzą, która broni rozkwitającym kobietom kontaktu ze światem zewnętrznym, miejscem, w którym uwięziona młodość więdnie. Historia sióstr kończy się tragicznie — zbiorowym samobójstwem. Po latach, dorośli już koledzy z sąsiedztwa nadal nie potrafią przeniknąć mrocznych tajemnic rodziny Lisbon, poukładać ciągle rozsypujących się klocków, wyjaśnić i odpowiedzieć sobie na pytanie: dlaczego one to zrobiły?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze