Nie jesteś skazana na cellulit!
ANNA GAWRYLUK • dawno temuCellulit to nie choroba, lecz szpeci ciała wielu kobiet, ma wpływ na naszą samoocenę i samopoczucie. Nieważne ile masz lat, nieważne czy jesteś szczupła, czy pulchna, on nie wybiera, wystarczy że jesteś kobietą…
Mężczyźni śmieją się, że nie mają cellulitu, bo to nieładnie wygląda. Tak, to prawda, pomarańczowa skórka to nic ładnego, a występuje najczęściej u kobiet, bo kobieca tkanka łączna jest specyficznie zbudowana. Włókna kolagenu i elastyny, które się w niej znajdują, są ułożone bardzo luźno. Między nimi znajdują się komórki tłuszczowe, które dzięki temu, na przykład podczas ciąży, mogą się rozrastać do dużych rozmiarów. A im większe rozmiary przyjmują, tym więcej na naszych biodrach, pośladkach, udach – fałdek i zwiotczeń.
Cellulitowi można nie tylko zapobiegać, ale także przeciwdziałać. Na występowanie cellulitu ma wpływ nasza waga – im jesteśmy tęższe, tym więcej tłuszczu zbiera się w tkance łącznej i tym bardziej jest on widoczny. Jeśli waga, to i hormony – sprzyjają one bowiem tyciu, ułatwiają gromadzenie tłuszczu. Poza tym brak ruchu i zła przemiana materii przyczyniają się do rozluźnienia tkanki łącznej i odkładania w niej tłuszczu.
Jak zapobiegać powstawaniu cellulitu?
Problem cellulitu jest tak popularny wśród kobiet, że każda z nas doskonale wie, że w skutecznej walce niezbędne są masaże, ćwiczenia, kremy antycellulitowe.
Jakie są zatem inne metody, by uniknąć tych szpetnych zmian na skórze?
Po pierwsze bezlitośnie skreślamy ze swojego jadłospisu produkty tuczące – a więc słodycze i zastępujemy je owocami i warzywami. Białe pieczywo zamieniamy na chleb pełnoziarnisty i müsli, kolorowe napoje natomiast na niegazowaną wodę.
Są pewne zioła, które mają cudowną moc – ujędrniają i napinają skórę, wpływając na nią wyszczuplająco. Naturalne ekstrakty ze: skrzypu, bluszczu, iglicy włoskiej, kasztanowca, miłorzębu japońskiego znajdują się bioaktywnych żelach i kremach, które używane regularnie dają widoczne rezultaty. Aby środki te działały efektywniej, przed nałożeniem kremu zróbmy piling. Możemy go kupić lub zrobić samodzielnie w domu. Naturalne pilingi są skuteczniejsze, nie zawierają konserwantów i środków chemicznych. Doskonałym pachnącym pilingiem jest ten z fusów z kawy, albo cukrowy wykonany z cukru i oleju lub oliwki dla dzieci. Poprawę ukrwienia skóry przynoszą także kąpiele z dodatkiem tymianku, kasztanowca czy rozmarynu lub picie herbatki z pokrzywy i skrzypu polnego (2 szklanki dziennie).
Komórki tłuszczowe nie lubią zimna, wiec biorąc chłodny prysznic lub wykonując masaż kostkami lodu, stymulujemy tkankę łączną i wzmacniamy skórę.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze