Słoneczna witamina
EWA PAROL • dawno temuWedług najnowszych doniesień naukowych nawet ponad połowa Europejczyków może mieć obniżony poziom witaminy D we krwi, a jej niedobór może być przyczyną poważnych schorzeń w obrębie wielu narządów i układów. Jakie funkcje w organizmie reguluje ta witamina i dlaczego jest tak ważna oraz jak zapewnić właściwy jej poziom?
Witamina D jest dostarczana do organizmu na dwa sposoby (oczywiście poza podawaniem jej w postaci farmakologicznej):
powstaje w skórze pod wpływem promieniowania słonecznego UVB;jej źródłem są niektóre pokarmy, takie jak tłuste ryby (węgorz, łosoś, śledź, makrela), w mniejszym stopniu żółtko jaja kurzego i krowie mleko, a także inne, specjalnie w nią wzbogacane produkty – margaryny, płatki śniadaniowe.
Przy wystarczającym nasłonecznieniu ilość witaminy D wytwarzana przez skórę może być wystarczająca dla zapewnienia jej odpowiedniego poziomu. Dlatego może dziwić fakt, że do alarmujących wniosków na temat zdrowia Europejczyków – po przeprowadzeniu badań – doszli naukowcy… z Uniwersytetu w Saragossie w słonecznej Hiszpanii. Można więc sobie wyobrazić, że im dalej na północ, tym niższy poziom witaminy D we krwi mieszkańców innych państw.
Za taką sytuację z pewnością częściowo odpowiada zmiana trybu życia znacznej części ludzi – coraz więcej czasu spędzamy w pomieszczeniach, biurach i innych instytucjach, gdzie pracujemy, a coraz mniej na świeżym powietrzu. Ponadto – paradoksalnie – wzrost świadomości w społeczeństwie na temat zagrożeń związanych z promieniowaniem słonecznym, takich jak rak skóry, doprowadził do stosowania kosmetyków o tak silnych filtrach przeciwsłonecznych, że hamują one całkiem absorpcję promieni przez skórę. Zwłaszcza na Północy wiele osób ma bardzo jasną i źle reagującą na słońce skórę, a niezależnie od tego pogoda i tak przez dużą część roku uniemożliwia jakąkolwiek ekspozycję skóry na słońce.
Do czego jest potrzebna witamina D?
Po pierwsze, wpływa pozytywnie na gęstość kości, bo dzięki niej wapń jest lepiej wchłaniany, reguluje gospodarkę fosforu i wapnia – ważnych dla budowy kości składników. Niedobór tej witaminy u dzieci prowadzi do krzywicy, a u osób starszych, głównie kobiet – osteoporozy. Dlatego jeden z wniosków zawartych w raporcie europejskich lekarzy (opracowanym na podstawie już wspomnianych hiszpańskich badań) jest taki, że wszystkie kobiety po menopauzie powinny przyjmować profilaktycznie suplementy witaminy D. Tak samo jak na kości, witamina ta wpływa korzystnie na zdrowie zębów i zapobiega próchnicy.
Po drugie, składnik ten wspomaga funkcjonowanie układu mięśniowego i nerwowego, co poprawia koordynację i zwiększa odporność na urazy, co razem z mocniejszymi kośćmi pozwala unikać złamań. U większości pacjentów przyjmowanych do szpitali z powodu złamań kości stwierdza się obniżony poziom witaminy D.
Po trzecie, dzięki owemu niezbędnemu składnikowi także układ immunologiczny działa prawidłowo – u dzieci witamina chroni przed rozmaitymi następstwami alergii, takimi jak astma czy egzema, u dorosłych zapobiega chorobom autoimmunologicznym i cukrzycy. Według niektórych badań działa też antynowotworowo i korzystnie na serce i układ naczyniowy.
Nie od dzisiaj wiemy, że brak światła i słońca obniża nastrój, może sprzyjać występowaniu depresji, i to nie tylko tej sezonowej, zimowej. I rzeczywiście, u pacjentów leczących się na depresję stwierdzono też niski poziom witaminy D. Nie jest jednak jeszcze jasne, jaka jest relacja przyczynowo-skutkowa między tymi kwestiami, dlatego trudno mówić o zastąpieniu leków przeciwdepresyjnych witaminą D. Jednak ze względu na różnorakie korzystne dla zdrowia działanie i tak można ją profilaktycznie przyjmować, ponieważ przedawkowanie jest niezwykle trudne, prawie niemożliwe.
Właśnie rozpoczyna się ta część roku, kiedy możemy sobie zapewnić optymalną dawkę witaminy D bez łykania suplementów i objadania się tłustymi rybami. Wystarczy 15 minut na dworze w słoneczny dzień, trzy-cztery razy w tygodniu. W ten sposób wpłyniemy pozytywnie na zdrowie, nie narażając skóry jednocześnie na przyspieszenie procesu starzenia i ryzyko raka.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze