Kontrowersyjny jad kiełbasiany
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuBotoks robi furorę, chociaż bardzo niechętnie przyznajemy się do stosowania jadu kiełbasianego w celu spłycenia zmarszczek. Najważniejszy jest umiar. Kiedy przesadzi się z botoksem, twarz zamieni się w maskę. Choć wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez tych zabiegów, to warto też pamiętać, że nie jest to jedyna metoda na zachowanie młodości.
Botoks, czyli toksyna botulinowa działa paraliżując część twarzy, w której została zastosowana. Dokładniej mówiąc substancja powoduje zahamowanie uwalniania acetylocholiny — neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za przekazywanie impulsów między nerwami a mięśniami. Mięśnie ulegają rozluźnieniu a zmarszczki rozprostowują się. Jad stosuje się głównie po to, żeby pozbyć się zmarszczek mimicznych, czyli tych najgłębszych bruzdek. Często pojawiają się one u osób bardzo młodych, które np. marszczą czoło czy brwi. Sprawdza się też na zmarszczki wokół oczu (kurze łapki), powiece dolnej, wokół ust, na brodzie i szyi. Mało kto wie, że botoks leczy, np. nadpotliwości dłoni, stóp i pach. Zastrzyki z toksyny botulinowej pomagają też ludziom ze skurczami mięśni i tikami, w okulistyce do leczenia zeza i skurczu powiek. Botoks może też uwolnić nas od bólów głowy – podany w odpowiednią okolicę czoła i karku leczy migrenę.
W walce ze zmarszczkami toksyna botulinowa jest wstrzykiwana za pomocą bardzo cienkiej igły. Zabieg trwa krótko. W zależności od powierzchni, zajmuje około 15–20 minut. Ból jest minimalny. Zabieg nie wymaga znieczulenia miejscowego. Czasami stosuje się krem znieczulający. Toksyna zaczyna działać już po 2 -3 dniach od momentu wstrzyknięcia. Efekt po zabiegu utrzymuje się średnio 3–6 miesięcy. Po całkowitym wygaśnięciu działania toksyny botulinowej, zabieg należy powtórzyć. Koszt od 500 – 1500 złotych.
Na forum Kafeterii czytelniczki dzielą się doświadczeniami.
After Eight napisała:
Nie wyobrażam sobie życia bez botoksu. Efekt zaskakujący, 10 lat mniej. A co do krytycznych komentarzy — zwykle najwięcej mówią ci, którzy nie mają nic do powiedzenia. Jestem pewna, że żadna z tych moherowych doradczyń nie ma doświadczeń w tej materii, jedynie zasłyszane półprawdy.
Minicznaaa:
Jestem 8 dni po zabiegu. Zmarszczek ZERO. ZERO. Zrobiłam całą facjatkę i szyjkę. Usteczka mam jak cukiereczek. Jak wyszłam z gabinetu, wyglądałam niewąsko, założyła mi jakiś opatrunek w maści i to miałam do wieczora. Po 3 dniach jak zobaczyłam się w lusterku, to nie wierzyłam. Mam 47 lat, na tyle wyglądałam 8 dni temu. A tak w ogóle to mąż zostawił mnie dla mojej młodszej kuzynki (o 10 lat), szybko się zestarzałam. Teraz myślę, że więcej niż 30 nikt mi nie da. Cały świat należy do mnie.
MARTINA2:
Ja wstrzyknęłam sobie botoks i powiem wam szczerze, że więcej o tym się mówi, niż to warte. To trwało ok. 5 minut. Zabieg miałam wieczorem, rano byłam w pracy i zero jakichkolwiek oznak, nawet opuchlizny, tylko jeden dzień uczucia bezbolesnego mrowienia czoła (bo miałam robione czoło i okolice oczu). Mam 42 lata, dość zniszczoną twarz, ale efekt był super. Rzadko która o dziesięć lat nawet młodsza kobieta może pochwalić się takim czołem jak ja po zabiegu. Szkoda, że to jednak trochę kosztuje i co pół roku trzeba powtarzać. Ale warto!!!!
Botoks nie dla każdego
Przeciwwskazaniem do tej metody są zaburzenia przewodnictwa nerwowo-mięśniowego, nadwrażliwość na składniki preparatu, miejscowe infekcje skóry, ciąża i okres karmienia piersią, a także przyjmowanie niektórych antybiotyków. Działaniem ubocznym może być infekcja, małe zasinienia, krwiaki i obrzęk w miejscu wstrzyknięcia.
O skórę należy dbać od młodości. Wtedy efekty starzenia pojawią się z pewnością później. Dzisiaj na rynku jest wiele kosmetyków liftingujących, które może nie dają tak spektakularnych efektów jak botoks, ale są bardzo skuteczne. I przede wszystkim warto wybrać się do dobrej kosmetyczki, która oceni stan cery, zaleci odpowiednie kosmetyki, wykona zabiegi pielęgnujące. Bowiem żaden botoks, ani operacja plastyczna nie zastąpi codziennej pielęgnacji. Tym bardziej, że nie brakuje też krytycznych głosów, co do efektów zabiegu jadem kiełbasianym.
NIE POLECAM:
Po podaniu botoksu w czoło, wyglądam jak pies baset. Takiego mam i jesteśmy teraz podobni do siebie. Mam opuszczone brwi. Zapłaciłam 600 zł i nie jest dobrze. To był mój pierwszy raz i nie wiem, czy zdecyduję się jeszcze kiedykolwiek.
janifun:
A czy ktoś uświadomił was, że jest naukowo udowodnione, że botoks uzależnia skórę i mięśnie, które się nim paraliżuje i trzeba go potem podawać coraz więcej i coraz częściej? Czy słyszałyście kiedyś o efekcie pergaminowej skóry? Czy wiecie, jakie konsekwencje dają te zabiegi na przyszłość? Czy myślicie tylko o dniu dzisiejszym, a za 10 lat nawet lifting wam nie pomoże. Amerykanie uporali się już z tym problemem i wymyślili bezigłową mezoterapię, która jest bezpieczna, bezbolesna i daje dokładnie te same efekty. Skóra mocno się napręża, nawilża, a zmarszczki się wygładzają i przynajmniej zachowana jest naturalna mimika i koloryt twarzy. A po botoksie za jakiś czas będziecie białe jak papier. Nie wiem, czemu lekarze nie mówią młodym pacjentkom o alternatywnych metodach. Pewnie nie chcą stracić klienteli. Proponuję wam dziewczyny, włączcie myślenie i nie stosujcie czegoś, co na całym świecie stało się już przeżytkiem!
W kwestii botoksu:
Stosuję botoks systematycznie co pół roku (tyle się utrzymuje efekt) od 4 lat i nie mogę stwierdzić, że zmarszczki nie wracają do poprzedniego stanu. Takie bajki to można opowiadać tym, którzy dopiero zaczynają stosować u siebie botoks. Niestety wracają.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze