Nie wyjdziesz z domu bez śniadania!
REDAKCJA • dawno temuZałóż czapkę, umyj ręce przed obiadem, zjedz surówkę, umyj zęby.....itd, itd....te zdania to zmory naszego dzieciństwa. Dziś, gdy mamy już więcej oleju w głowie, wiemy, że pohukiwania naszych mam czy babć, nie były bezzasadne. Nie wszystkie jednak udaje nam się wcielić w życie. Na przykład takie śniadanie - w dzisiejszym zabieganym świecie owo przykazanie jest często niemal niewykonalne. //
Załóż czapkę, umyj ręce przed obiadem, zjedz surówkę, umyj zęby…..itd, itd….te zdania to zmory naszego dzieciństwa. Dziś, gdy mamy już więcej oleju w głowie, wiemy, że pohukiwania naszych mam czy babć, nie były bezzasadne. Nie wszystkie jednak udaje nam się wcielić w życie. Na przykład takie śniadanie - w dzisiejszym zabieganym świecie owo przykazanie jest często niemal niewykonalne.
Rano mamy tak wiele spraw do ogarnięcia, że zwyczajnie nie starcza nam czasu na zasiadanie do stołu. Małe dzieci zjedzą śniadanie w przedszkolu, starsze kupią sobie coś w szkolnym sklepiku, a my wypijemy w pracy kawkę i sprawa załatwiona. Pewnie przez jakiś czas możemy się w ten sposób oszukiwać i nie odczuwać z tego powodu żadnych konkretnych dolegliwości. Dopóty jednak dzban wodę nosi, dopóki się ucho nie urwie. Ze zdrowiem nie wolno eksperymentować.
To nie obiad lecz śniadanie jest najważniejszym daniem dnia! Jeśli śniadanie będzie pożywne, dobrze skomponowane, zapewni nam uczucie sytości na długo. Pozwoli skupić się na pracy. I nie jest to czcze gadanie, lecz naukowo dowiedziona teoria. Według niej prawidłowe śniadanie powinno składać się z dużej ilości węglowodanów, białka, wapnia oraz witamin.
To dzięki węglowodanom zdobywamy energię do walki z przeciwnościami dnia. Przede wszystkim wybierajmy węglowodany złożone, najlepiej pochodzące z pełnoziarnistych zbóż. Przykładowa kanapka na początek dnia może składać się z kromki razowego chleba oraz chudego twarogu ze szczypiorkiem czy plasterka chudej wędliny. Dołóżmy do tego kawałek papryki i kawę z mlekiem. W ten sposób oprócz węglowodanów dostarczymy organizmowi wapń, białko i witaminy. Świetnym rozwiązaniem (i szybszym!) są też musli – zbożowe płatki zalane mlekiem, jogurtem lub kefirem. Można kupić też takie z rozmaitymi dodatkami lub samemu wzbogacić owsiankę orzechami, pestkami słonecznika czy rodzynkami.
Właściwie skomponowane śniadanie – nawet obfite – może uchronić nas przed otyłością. Jeśli tylko będziemy wybierać produkty pełnoziarniste zawierające węglowodany złożone! Dzięki temu, że dłużej się trawią, organizm ma czas, by je dobrze wykorzystać w pracy mózgu lub mięśni. Jeżeli natomiast zafundujemy sobie na śniadanie tzw. przetworzone produkty węglowodanowe — np. białą bułkę z marmoladą – to poziom glukozy we krwi szybko nam się podniesie, a za chwilę gwałtownie spadnie. W efekcie pojawi zaraz uczucie głodu, które w pracy najwygodniej będzie zabić pączkiem czy drożdżówką. I tak w kółko – efekt za ciasnych spodni – murowany.
Nasz organizm chętnie dba o swoje zasoby energetyczne i bardzo boi się kryzysu. Gdy tylko wyczuje, że jest zaniedbywany, natychmiast zrobi sobie zapasy w postaci tłuszczyku. No bo pomyślmy: zjadasz kolację, potem, następnego dnia dopiero obiad. Przerwa jest długa, a wymagania duże – organizm musi być sprawny fizycznie i umysłowo. A skąd on ma wziąć na to energię, skoro na dzień dobry dostał tylko kawę? Korzysta z zapasów. W pierwszej chwili może to wyglądać jak niezły przepis na odchudzanie. Paradoks jednak polega na tym, że organizm nauczony doświadczeniem następnym razem odłoży sobie na czarną godzinę już nieco więcej.
Wspomnieć też przy okazji warto o stanie naszych zębów, których przecież nie da się po każdej przekąsce wyszczotkować, bo co pomyśli o nas pracodawca….? — to przypomnienie dla tych, którzy argumenty o dodatkowych kilogramach mają za nic.
Może więc warto zwrócić uwagę na to, co wrzucamy na pusty żołądek i o której godzinie. To nie wymaga wiele wysiłku – chwila zastanowienia w trakcie robienia zakupów i 15 minut krótszy sen. Tylko tyle – a korzyści dla zdrowia bardzo dużo.
Zajrzyj też na www.lugo.pl
//
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze