Hipnoterapia
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuJeszcze w XIX wieku hipnoza była uznawana na szarlatanerię. Dzisiaj jest już wykorzystywana nie tylko w psychologii klinicznej, między innymi jako jedna z metod diagnozowania i leczenia zaburzeń nerwicowych oraz w terapii uzależnień. Zajmują się nią naukowcy. I chociaż na stronach w Internecie mnożą się oferty weekendowych kursów hipnozy, warto wybrać doświadczonego lekarza albo psychologa.
Początków współczesnej hipnozy należy szukać w XVIII wieku, a niemały swój udział miał w tym lekarz z Wiednia Franz Anton Mesmer. Twierdził on, że ciało można wprowadzić w stan, w którym oddziałują na nie ciała niebieskie za pośrednictwem fluidu, zwanego "magnetyzmem zwierzęcym". Według Mesmera dobroczynny fluid magnetyczny może przenosić się z jednej osoby na drugą, z terapeuty na pacjenta. Natomiast hipnotyzer może wywołać przypływy lub odpływy "fluidu". Twierdził, że w ten sposób można leczyć różne choroby. Wielu pacjentów zaufało mu, chociaż lekarze mu współcześni byli sceptyczni, a wręcz uchodził za szarlatana. Natomiast ksiądz Jose de Faria (1755–1819), który również hipnozę używał do leczenia, odrzucił teorię fluidu i jako pierwszy zwrócił uwagę, że w metodzie chodzi właściwie nie tylko o właściwości hipnotyzera, ale psychikę pacjenta, a dzieło jest efektem współpracy hipnotyzera z pacjentem. Termin "magnetyzm zwierzęcy" zastąpił określeniem "koncentracja". Lekarz, czy też uzdrowiciel jest "sprawcą koncentracji". Naukowe badania nad hipnozą zapoczątkował angielski lekarz James Baird (XIX w.). Dowodził on, że duże znaczenie oprócz koncentracji ma wyobraźnia i oczekiwania pacjenta. Kontynuował je neurolog Jean-Martin Charcot. Duży wkład w wykorzystywanie hipnozy w psychologii klinicznej i hipnoterapii miał także amerykański psychiatra Milton Hyland Erickson (1901- 1980). Napisał ponad sto prac z dziedziny hipnozy.
Dzisiaj badania prowadzone są w wielu ośrodkach naukowych, co ułatwia rozwój techniki od EEG po obrazowanie NMR. Obecnie o hipnozie wiadomo więcej. Chociaż termin pochodzi od greckiego słowa hypnos, czyli sen, to snem nie jest. Najogólniej mówiąc, to stan psychiczny polegający na częściowym wyłączeniu świadomości, coś pomiędzy snem a jawą. Wtedy mamy większą podatność na sugestię, lepszy dostęp do treści nieświadomości i wgląd w przeszłość. W hipnozie terapeutycznej człowiek nie jest jednak pozbawiony świadomości i kontroli nad sobą.
Metoda pozwala dotrzeć do głębszych poziomów umysłu, dzięki czemu można pomóc pacjentowi w wielu problemach, takich jak:
depresja, lęki, nerwice, zaburzenia mowy, zaburzenia seksualne, notoryczne zmęczenie, zaburzenia snu, migreny, uzależnienia,
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze