Maria Kurowska. To jedna z kobiet, na które stawia PiS
REDAKCJA KAFETERII • dawno temuMarek Kuchciński, Stanisław Piotrowicz i Bogdan Rzońca – w bastionie PiS jakim jest Podkarpacie, szansę na mandat, mają nie tylko kandydaci z czołowych miejsc. Tajną bronią Zjednoczonej Prawicy może być numer 21 na liście PiS.
Wybory parlamentarne 2015. Podkarpacie. Okręg 22 – Krosno. Marek Kuchciński, wówczas niedoszły kandydat na Marszałka Sejmu rozbija bank i zdobywa ponad 10 proc. głosów oddanych na kandydatów PiS w regionie. Poparło go ponad 34 tysiące osób.
Kolejny na liście jest Bogdan Rzońca z poparciem niemal 9 proc. i ponad 28 tysiącami głosów. Za nim jest przepaść. Stanisław Piotrowicz, dzisiejsza twarz reformy sądownictwa może pochwalić się jedynie niecałymi 16 tysiącami głosów.
– Może być różnie jeśli chodzi o powtórkę wyników z 2015 roku. Wszystko rozegra się w miastach: Jaśle, Przemyślu, Krośnie. Każdy z kandydatów ma swój matecznik – mówi dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. – Z tego okręgu do Sejmu może wejść aż ośmiu kandydatów. Pytanie, co zrobią dziś wyborcy jeśli chodzi o Marka Kuchcińskiego. Ukarzą go za loty z rodziną? Czy przeciwnie – pokażą, że marszałka cenią? Kuchciński jest dobrze kojarzony na Podkarpaciu, dużo robi – dodaje.
Płeć nie ma znaczenia
Trójpodział władzy na Podkarpackiej liście PiS może jednak ulec rozbiciu. Rosnące szansę ma na to 21. na liście… Maria Kurowska, wicemarszałek województwa podkarpackiego.
To jedna z wielu kobiet, na które postawił w najbliższych wyborach samorządowych Zbigniew Ziobro.
Kurowska nie jest spadochroniarzem. Pochodzi z Podkarpacia i tu pracuje. Najpierw jako nauczycielka, potem przez kilkanaście lat była dyrektorem szkoły.
Jako działacz samorządowy po raz pierwszy zaistniała w 1991 roku, gdy została radną gminy Brzyska. Przetrwała w męskim świecie trzy kadencję, a dwukrotnie przewodniczyła radzie powiatu.
– Kobiety były dwie, ja i koleżanka, ale ujarzmiłyśmy ich. – wspominała w wywiadach Kurowska.
Dwukrotnie była wybierana również do sejmiku województwa podkarpackiego, gdzie dziś jest w jego zarządzie. Była też pierwszym w historii kobietą-burmistrzem Jasła, gdzie również zderzyła się z męskimi stereotypami.
— Na początku musiałam mierzyć się z nieufnością i wątpliwościami czy kobieta może dobrze zarządzać miastem. Szybko pokazałam, że płeć nie ma znaczenia — dodaje Kurowska.
Wewnętrzna rywalizacja
Teraz Kurowska startuje z listy PiS w okręgu krośnieńskim. I choć jest dopiero 21 na liście, to szanse na wygraną ma zdecydowanie wyższe.
W wyborach samorządowych z 2018 roku otrzymała aż ponad 22 tysiące głosów. W tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego, zdobyła jeszcze więcej, bo grubo ponad 27 tysięcy głosów.
I jeśli ten wynik go podwórzy, to poselski mandat ma w kieszeni.
– Maria Kurowska ma dobre wyniki i szansę, by zamieszać na liście. Jako wicemarszałek województwa często pokazuje się w regionie. Listy PiS nierzadko są konstruowane w taki sposób, by doprowadzić do zdrowej wewnętrznej rywalizacji. Stąd obecność wielu silnych postaci, które zdobędą dużą liczbę głosów. To strategia obliczona na maksymalizację zysków – tłumaczy dr Bartłomiej Biskup.
Czy ludzie Ziobry odbiorą głosy Kuchcińskiemu i Piotrowiczowi?
– Maria Kurowska jest z Jasła i ma szansę odebrać głosy któremuś z trójki zwycięzców poprzednich wyborów parlamentarnych. Analizując jej wyniki może śmiało powiedzieć, że może zostawić w tyle Stanisława Piotrowicza, który reprezentuje Krosno. Powraca też pytanie o wynik marszałka Kuchcińskiego – zwraca uwagę dr Bartłomiej Biskup.
Co na to sama Kurowska?
— Trzeba mieć wizję tego, co chce się zrobić i być uczciwym – odpowiada zdawkowo Kurowska. –Ważny jest zespół, grupa ludzi, których łączy cel. Ta grupa nie musi wcale się składać się z osób o identycznych poglądach politycznych. Dla dobra mieszkańców Podkarpacia współpracowałam i będę współpracowała ze wszystkimi – zapewnia wicemarszałek.
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prezes partii o kandydatce Solidarnej Polski: - Bardzo dużo zarobiła dla Podkarpacia. Jestem przekonany, że już październiku zostanie posłanką.
Autor: Krzysztof Suwart
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze