6 zapachów, które przypomną ci lato
BARBARA MARCYSIAK • dawno temuKto powiedział, że letnich, świeżych, kwiatowych i cytrusowych zapachów możesz używać tylko latem. Orzeźwiające nuty przypomną ci jesienią o wakacyjnych podróżach i zmuszą cię do przeglądania zdjęć z wyjazdów. Za ich sprawą znajdziesz się na chwilę bliżej słońca, może poczujesz zapach lasu, może usłyszysz morskie fale lub trzepotanie żagli na wietrze. O letnich zapachach warto pamiętać teraz także z innego powodu, bardziej przyziemnego – właśnie pod koniec lata i na początku jesieni są najtańsze.
Marta (26 lat, farmaceutka):
— Wakacje już prawie minęły, ale z pomocą nowego zestawu Tropical Pineapple Mary Kay nadal o nich pamiętam. W zestawie znajduje się cukrowy piling do ciała, balsam i woda toaletowa w kulce. Piling doskonale złuszcza naskórek pozostawiając skórę wygładzoną. Po jego użyciu moja skóra nie wymagała dodatkowego nawilżenia balsamem i przyjemnie pachniała, gdy położyłam się spać. Co kilka dni stosowałam balsam. Jego konsystencja jest bardzo lekka. Łatwo się wchłaniał. Cały zestaw ma rewelacyjny zapach, który przypominał mi wakacyjny koktajl ananasowy, przyrządzany w jednej z sopockich knajpek. Zapach balsamu utrzymywał się przez cały dzień. W ciągu dnia stosowałam wodę toaletową, która pachnie świeżym zapachem owoców tropikalnych. Do kompletu dołączona jest zamykana na suwak, bardzo praktyczna kosmetyczka, w słonecznym odcieniu żółci.
Nowa woda toaletowa Yves Rocher Naturelle jest po prostu idealna do codziennego stosowania w upalne dni. Jej zapach jest lekki, niezwykle delikatny, łączący nuty owoców cytrusowych oraz fascynujący akord jaśminu i kwiatu brzoskwini. Jest to rewelacyjny produkt pochodzenia naturalnego, który mnie nie uczulał, a zapach nie drażnił. Trochę się od niej uzależniłam, bo zaczęłam używać jej codziennie.
Dla tych, którzy uwielbiają cytrusową nutę, zapach perfum Party Synesis N°1 będzie idealny. Dla mnie był zbyt intensywny, czasami miałam go nawet dość. Cytrusowy zapach utrzymuję się przez cały dzień, więc spora butelka perfum z pewnością jest ekonomicznym zakupem. Party ma bardzo ładne opakowanie i bardzo kobiecą, elegancką buteleczkę, zdobioną złotymi elementami.
Podczas wakacyjnego pobytu w Chorwacji odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Avon bardzo mi się przydała. Na plaży doskwierał upał, mgiełka okazała się doskonała do odświeżania nie tylko twarzy ale i ciała. Bałam się, że będę się lepić po jej spryskaniu, niesłusznie. Jej zapach jest bardzo przyjemny i delikatny. Dzięki niej chociaż przez chwilę miałam wrażenie chłodu. Zauważyłam także, że po jej stosowaniu moja skóra przestałe być taka wysuszona. Mgiełka świetnie tonizuje i z powodzeniem może zastąpić zwykły tonik.
Beata (32 lata, główna księgowa):
- Yves Rocher Naturelle ma bardzo świeży, lekki zapach cytrusów złamany nutką piżma, którą uwielbiam w wodach toaletowych. Zapach nie jest tak trwały, w ciągu dnia musiałam go ponownie aplikować. Na szczęście robiłam to z przyjemnością. Dodatkowym walorem tej wody jest pięknie zaprojektowany cieniowany flakon. Żeby przedłużyć zapach lata, na pewno kupię jeszcze jedną butelkę we wrześniu.
Perfumy Party Synesis N°1 mają bardzo świeży, orzeźwiający zapach. Główna nuta zapachowa to woń kwiatowa pomieszana z cytrusową. Jest to zapach raczej ciężki i poprzez swą bardzo intensywną i wyraźną woń może być drażniący dla nosa. Zdecydowanie bardziej odpowiedni jest na wieczorne wyjście, jak sama nazwa wskazuje. Jeśli chodzi o trwałość zapachu to jest bez zarzutu, wyraźny i intensywny pozostaje przez cały dzień. Polecam paniom lubiącym mocniejsze zapachy i taneczne imprezy w pubach.
Odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Avon jest lekka i nawilżająca. To ratunek dla cery w klimatyzowanym pomieszczeniu, wystawionej na działanie monitora. Zapewnia chwilowe ochłodzenia, długotrwałe odświeżenie i nawilża zmęczoną, przesuszoną skórę twarzy. Ma przyjemny zapach różany i wygodne opakowanie z aplikatorem. Jeśli zaplanowałyście wrześniowe wakacje w ciepłych krajach, doskonale sprawdzi się w roli odświeżacza twarzy i ciała. Ja zabieram ją do Hiszpanii, bo tak samo jak wiele innych osób, ze względów finansowych zaplanowałam urlop dopiero we wrześniu.
Zestaw Tropical Pineapple Mary Kay zapakowany jest w słoneczną, bawełnianą kosmetyczkę — bardzo przydatną w czasie wyjazdów. Ma delikatny, ananasowy zapach, przyjemny dla nosa. Opakowania kosmetyków są w kolorach przypominających lato – słoneczny żółty i zielony. Idealny zestaw, którego możesz użyć nawet zimą, by przypomnieć sobie letnie wyjazdy i ciepłe słońce. Warto rozpocząć od cukrowego pilingu do ciała. Ma lekką konsystencję, łatwo się rozprowadza i spłukuje, doskonale złuszcza zrogowaciałe partie skóry, szczególnie na łokciach i kolanach. Pozostawia skórę nawilżoną i miękką w dotyku. Właściwie nie ma potrzeby używania po nim balsamu nawilżającego. Jeżeli jednak zdecydujesz się na balsam, to najlepiej z zestawu. Świetnie się wchłania, daje uczucie świeżości i orzeźwia. Przede wszystkim ma lekką, nie tłustą konsystencję, co pozwala bez problemu go rozprowadzić. Utrwala zapach na skórze na długie godziny. Woda toaletowa, podobnie jak pozostałe kosmetyki z tego zestawu, ma delikatny ananasowy zapach, bardzo trwały. Małe praktyczne opakowanie pozwala zmieścić ją bez problemu w torebce i dyskretnie używać kilka razy w ciągu dnia, jeśli przyjdzie nam na to ochota.
Danusia (48 lat, sekretarka i redaktorka):
— Zakochałam się w małych perfumach z zestawu Tropical Pineapple Mary Kay. Mam je w torebce w pracy i używam dość często. Szkoda, że tak szybko się kończą. Zapach kojarzy mi się z lodowo- ananasowym koktajlem, który latem przyrządzałam moim dzieciom. To zdecydowanie wakacyjny zapach, który przywołuje wspomnienia. Bardzo przydatna, praktyczna kosmetyczka – lubię, gdy jest dołączana do zestawu. Bo kosmetyczek nigdy dość! Balsam moim zdaniem słabo nawilżał moją skórę, bo już po kilku godzinach, czułam, że jest spięta. Za to przypasował mi piling, drobne ziarenka cukru świetnie poprawią krążenie i usuwają wszystkie zanieczyszczenia ze skóry.
Świeża, kwiatowo- owocowa nuta wody toaletowej Yves Rocher Naturelle przywołuje we mnie romantyczny nastrój mijającego lata. Dzięki niej mogę pamiętać o lecie przez cały rok. Woda toaletowa ma świeży zapach. Jest trwała, długo zachowuje orzeźwiającą nutę na skórze, włosach i ubraniu. Opakowanie uosabia prostotę i elegancję.
Używając perfum Party Synesis N°1 można się poczuć komfortowo. Bogata kwiatowo- owocowa kompozycja niesie za sobą woń lata, a subtelny, kobiecy i zdecydowany zapach pozwala mi się poczuć pewną siebie i niezależną. Lekka, kwiatowa nuta sprawia, że używam ich na każdą okazję. Długo zachowuje zapach i świeżość.
Odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Avon stoi na moim biurku w pracy. Używam jej kilka razy dziennie, żeby odświeżyć skórę twarzy i nawilżyć ją. Ledwo wyczuwalna różana nuta dobrze komponuje się z innymi zapachami kosmetyków, na przykład z perfumami, których używam codziennie. Dobra zamiast kawy, zimny strumień skroplonej wody pobudza do życia i do pracy.
Ewa (45 lat, broker):
— Odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Avon to fantastyczne rozwiązanie na gorący, letni dzień. Doskonale sprawdziła się w podróży, kiedy mocno dokuczał mi upał i zmęczenie. Wspaniale mnie orzeźwiła i ochłodziła, jednocześnie nawilżyła moją mocno wysuszoną skórę. Stosowałam ją nie tylko na twarz, ale także na dekolt i ramiona. Jej subtelny zapach doskonale komponował się z każdym innym, na przykład z balsamem i szamponem, którego używam, a także z perfumami. To świetny kosmetyk nie tylko na lato. Może być dobrym rozwiązaniem na poprawę samopoczucia w pracy, po powrocie z wakacji.
Yves Rocher Naturelle to bardzo świeży, orzeźwiający zapach. Zarówno na dzień jak i na wieczór. Wszak letnie party często odbywają się w ciągu dnia i na powietrzu. Użyty przeze mnie jesienią na pewno przypomni mi spokojne, letnie popołudnia z kawą na tarasie i wakacyjną beztroskę.
Nie zdążyłam nacieszyć się zestawem Tropical Pineapple Mary Kay, bo zabrały mi go moje córki, zauroczone jego zapachem. I zażądały kupna kolejnego. Na drodze kompromisu — starsza zgarnęła balsam, młodsza piling, a dla mnie zostały maleńkie perfumy z kulką i kosmetyczka. I dobrze, bo kosmetyczka już kilka razy przydała mi się w podróży, a perfumy są w szufladzie mojego biurka w pracy. Mogę ich użyć i odświeżyć się w każdej chwili. Mają zdecydowanie wakacyjny zapach i w taki też nastrój wprowadzają. Będę musiała usunąć je jak najszybciej z szuflady, bo nie da się z nimi pracować – rozleniwiają.
Party Synesis N°1 to ciekawy i odważny zapach. Moim zdaniem dla zdecydowanych, wysportowanych kobiet. Kojarzy mi się z zapachem lasu po deszczu i z zapachem świeżo wyciskanych cytrusów. Ten zapach szczególnie przypadł do gustu mojej energicznej, nastoletniej córce.
Magda (20 lat, studentka):
— Nietestowane na zwierzętach perfumy Party Synesis N°1 mają ostry, zdecydowany zapach, taki jaki lubię. Czułam je przez cały dzień. Zdały też egzamin na imprezie. Jeszcze rano czułam je na włosach i sukience. To dla mnie ważne, że nie były testowane na zwierzakach. Wiem, że z tym jest różnie, ale wierzę firmie i mam nadzieję, że tak rzeczywiście jest. Opakowanie takie trochę ciotki- klotki, ale ujdzie. Starczają na długo, bo są tak intensywne, że nie trzeba ich wiele razy rozpryskiwać.
Odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Avon zmieniła mój pogląd na tonik. Już nie muszę wylewać go na wacik, wolę opcję ze spryskiwaniem. Nawilża, odświeża, orzeźwia – czego chcieć więcej. Zapach może nie do końca mi odpowiada, spodziewałam się czegoś bardziej intensywnego po marokańskiej róży. Ale wiem też, że woda różana nie każdemu odpowiada, na pewno wzięli to pod uwagę ci, którzy pracowali nad zapachem.
Zestaw Tropical Pineapple Mary Kay mnie rozbawił, bo ta żółta kosmetyczka w kwiatki i butelki, a zwłaszcza mała fiolka perfum przypominają mi zestaw kosmetyków dla dzieci, albo dla młodzieży. Jednak miniaturowe perfumy okazały się przydatne. Trzymam je w kieszeni dżinsów i używam często na imprezie, gdy tańczę, a moja skóra przesiąka zapachem papierosów. W ananasową nutę mogłabym się "wwąchiwać" godzinami, bo przypominają mi się wakacje i upały. Ten zapach chyba najbardziej sprawdzi się jesienią, gdy będę przeglądać zdjęcia z wakacji i wspominać wyjazdy. Cukrowy piling trochę wysuszał mi skórę, była słabo natłuszczona, ale ładnie, delikatnie pachniała. Wysuszenie usuwał balsam, który jest niezwykle delikatny, lejący, szybko się wchłania, a ja nie lubię tłustej mazi w kosmetykach, więc jak dla mnie OK.
Nie wiem, co jest w wodzie toaletowej Yves Rocher Naturelle, ale cholernie się lepi. I to w sumie jedyny mankament tego kosmetyku. Butelka ładna, fajnie cieniowan — zieleń i błękit. Tę przynajmniej mogę ustawić na półce bez wstydu, bo nie jest "ciotkowata". Zapach ładny, delikatny, świeży. Dzięki niemu też z łatwością przypomnę sobie słońce i tegoroczne żagle po mazurskich jeziorach.
***
Woda perfumowana Party Synesis N°1 (100 ml) – 158 zł
Zestaw Tropical Pineapple Mary Kay (cukrowy peeling do ciała 85 g, balsam do ciała 88 ml, woda toaletowa w kulce 4 ml) – 95 zł
Woda toaletowa Naturelle Yves Rocher (75 ml) – 115 zł
Odświeżająca mgiełka do twarzy Marokańska Róża Planet Spa Avon (150 ml) – 20 zł
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze