Skrzyp polny - ziółko dla urody
REDAKCJA • dawno temuSkrzyp polny jest pospolitym chwastem występującym obficie na polach, łąkach, brzegach zbiorników wodnych i w przydrożnych rowach. W medycynie ludowej ziele skrzypu polnego od wieków było stosowane w celach leczniczych i wykorzystuje się je do dziś.
Skrzyp polny jest pospolitym chwastem występującym obficie na polach, łąkach, brzegach zbiorników wodnych i w przydrożnych rowach. Osiąga wysokość do 40 cm i wygląda bardzo charakterystycznie — przypomina miniaturową choinkę. Łodyga skrzypu jest szorstka w dotyku i przy zgniataniu wydaje dźwięk przypominający skrzypienie — stąd właśnie pochodzi nazwa tej rośliny. Surowcem leczniczym są pędy skrzypu, które zbiera się w okresie od czerwca do sierpnia, a następnie suszy w ciepłym, zacienionym i przewiewnym miejscu.
W medycynie ludowej ziele skrzypu polnego od wieków było stosowane w celach leczniczych. Najczęściej używane było w postaci odwarów, na przykład w leczeniu gruźlicy, kamicy nerkowej oraz różnych chorób nerek i pęcherza moczowego. Kąpiele w naparach ze skrzypu polecano dla pojędrnienia ciała, a w formie okładów był on stosowany w leczeniu krwotoków z ran oraz liszajów i różnorodnych egzem. Ziele to było również uważane za środek wzmacniający włosy i polecane do płukanek przy wypadaniu i przetłuszczaniu się włosów.
Obecnie skrzyp polny również jest stosowany w ziołolecznictwie i wiadomo, jakie związki aktywne odpowiadają za jego lecznicze właściwości. Zawiera między innymi flawonoidy, saponiny, kwasy organiczne, antywitaminę B1 oraz sole mineralne. Flawonoidy zawarte w odwarach ze skrzypu działają moczopędnie, a także łagodnie rozkurczowo na drogi moczowe i żółciowe. Ponadto poprawiają wydolność serca, działają odtruwająco i stymulują pracę wątroby. Z tego względu skrzyp polecany jest w leczeniu łagodnych schorzeń dróg moczowych i obrzęków będących wynikiem chorób nerek lub serca.
Szczególne właściwości lecznicze skrzypu są jednak związane przede wszystkim z dużą zawartością rozpuszczalnej w wodzie krzemionki. Jest ona związkiem krzemu łatwo wchłaniającym się w przewodzie pokarmowym i mającym wpływ na różne procesy metaboliczne organizmu. Krzem wpływa na utrzymanie prawidłowej elastyczności i przepuszczalności naczyń krwionośnych. Zapobiega również odkładaniu się w ich ścianach związków tłuszczowych, więc ma działanie przeciwmiażdżycowe. Związki krzemu, przechodząc do moczu, przeciwdziałają krystalizacji składników mineralnych i w ten sposób stanowią ochronę przeciw powstawaniu kamieni w układzie moczowym.
Krzem odgrywa również istotną rolę w utrzymaniu pięknego wyglądu skóry, włosów i paznokci. Jest pierwiastkiem niezbędnym dla prawidłowej aktywności enzymu zwanego hydroksylazą prolinową, który bierze udział w złożonym procesie produkcji kolagenu – białka tkanki łącznej. Krzem odpowiada również za prawidłowy stopień nawilżenia skóry oraz jej elastyczność i sprężystość. Zapobiega także wypadaniu włosów, zwiększa ich nawilżenie, a nawet chroni przed przedwczesnym siwieniem.
Ze względu na wysoką zawartość krzemu w formie łatwo przyswajalnej krzemionki wyciąg ze skrzypu polnego bywa często składnikiem kosmetyków do pielęgnacji włosów. Są one polecane jako środki wzmacniające i zapobiegające wypadaniu włosów. Jednak nie należy spodziewać się spektakularnych efektów przy ich stosowaniu, bo ich działanie ogranicza się przede wszystkim do zewnętrznej, martwej łodygi włosa.
Najlepsze efekty może przynieść zwiększenie ilości krzemu w codziennej diecie. W tym celu można codziennie wypijać napar ze skrzypu polnego. Decydując się na taką kurację, należy pamiętać, że skrzyp zawiera substancję niszczącą witaminę B1, zwaną antywitaminą B1. W związku z tym trzeba dodatkowo zażywać witaminę B1 lub preparat drożdżowy, szczególnie bogaty w ten związek. Wygodną formą stosowania skrzypu polnego są tabletki lub kapsułki zawierające wyciąg z tego ziela. Są to najczęściej preparaty złożone, zawierające dodatkowo witaminy i sole mineralne. Jeżeli w ich składzie występuje tiamina, czyli witamina B1, nie ma już potrzeby dodatkowego jej przyjmowania.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze