O przewagach technologicznych nowoczesnego mężczyzny w fazie prototypu
MAGDALENA SZWARC • dawno temuCzego tak właściwie chcą dzisiejsze kobiety? - głowi się niejeden współczesny mężczyzna. Patrzy, niby widzi, bo przecież uważnie i rzetelnie zagadnienie studiuje, ale żeby to jakoś ogarnąć, prosto nazwać, jasne reguły wyznaczyć, no to po prostu przechodzi ludzkie możliwości. Codziennie rano wstaje zadziwiony, taki też chodzi przez dzień cały i taki na spoczynek się udaje.
Kiedyś wszystko było jasne i proste. On — do pracy, ona – do kuchni. On – ciężko zarobiony grosz do domu przynosić, ona – gromadkę dzieci pacierza uczyć. On – z gazetą w fotelu odpoczywać, ona – z sąsiadką plotkować. I co, źle było? Komu to przeszkadzało, Panie? – że zacytuję klasyka.
Wszystko stanęło na głowie, odkąd wdarły się te babska do zakładów pracy. Sierpem i młotem drogę sobie torowały, choć przecież to sprzeczne z ich potulną naturą. Jak to się stało? Lepiej nie wnikać, dla świętego spokoju. Ich motywy są zupełnie niezrozumiałe, bo przecież lepiej było im w domu siedzieć, brutalności świata nie kosztować, w naiwności żyć, oparte o silne ramię męża i pod czujnym okiem sąsiadek — stróżów tego co właściwe i jedynie słuszne. Przecież każdy mądry facet, jakby tylko mógł, to by się zamienił, żeby w domu siedzieć i nic nie robić. No, ale k…. niestety, nie może.
Teraz to się porobiło. Te baby chcą wszystkiego na raz. On — do kąpania dziecka, czytania bajek, defilowania ze spacerówką po osiedlu, a po powrocie z pracy jej ulubiony obiad gotuje, ona – wino otwiera, bo znów awansowała albo po prostu taki ma nastrój. Po obiedzie pozmywa, to jest — włoży naczynia do zmywarki. On – ze zrozumieniem wysłuchuje jej opowieści, że szef jest głupcem, i wcale nie zabiera się ani do bicia, ani do tłumaczenia, gdzie jej miejsce.
A najdziwniejsze ze wszystkiego jest to, że one chcą, żeby oni te wszystkie prace domowe wykonywali z przyjemnością. Żeby lubili i z kobietami rozmawiać, i z dziećmi przebywać. Nie pozowali, nie udawali. Żeby się tego, co kobiece, nie bali.
I trzeba przyznać, że niektórym mężczyznom to się naprawdę udaje. Sami nie wiedzą, jak wielką przewagę technologiczną nad konkurencją zdobyli! Projekt jest wprawdzie ciągle w fazie prototypu i dotyczy pojedynczych egzemplarzy, niemniej jednak wszystko wskazuje na to, że się upowszechni. Dziś szalenie kosztowny we wdrożeniu, za to o niebo tańszy w późniejszej eksploatacji. Ale wierzymy w niego. W postęp wierzymy. Skoro kobietom, choć z ogromnym trudem to jednak udało się wedrzeć do zawodowego świata mężczyzn, ci ostatni, jako gatunek ludzki, są zdolni do tego, by wedrzeć się do świata kobiet, czyli do własnego domu. Najnowsze technologie, wraz ze wzrostem liczby użytkowników, tanieją.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze