Makijaż dla aktywnych
MAGDALENA TRAWIŃSKA • dawno temuLubisz aktywny tryb życia? Codziennie pływasz na basenie i ćwiczysz na siłowni. Zimą szalejesz na nartach i snowboardzie. Latem jeździsz do pracy rowerem. A ostatnio zapisałaś się na jogę i judo! Kochasz ból mięśni po ostrym wysiłku fizycznym. Jesteś zajęta i zabiegana. Brakuje Ci tylko jednego – odrobiny kobiecości. Twój tryb życia nie pozwala Ci na przeglądanie się w lustrze i na perfekcyjny makijaż. Zresztą po co? Żeby rozmazał się na basenie lub podczas joggingu? Zaprezentujemy Ci kilka prostych sposobów na szybki makijaż dla aktywnych, byś nawet na treningu mogła poczuć się piękniejsza i bardziej zadbana.
Lubisz aktywny tryb życia? Codziennie pływasz na basenie i ćwiczysz na siłowni. Zimą szalejesz na nartach i snowboardzie. Latem jeździsz do pracy rowerem. A ostatnio zapisałaś się na jogę i judo! Kochasz ból mięśni po ostrym wysiłku fizycznym. Jesteś zajęta i zabiegana. Brakuje Ci tylko jednego – odrobiny kobiecości. Twój tryb życia nie pozwala Ci na przeglądanie się w lustrze i na perfekcyjny makijaż. Zresztą po co? Żeby rozmazał się na basenie lub podczas joggingu?
Zaprezentujemy Ci kilka prostych sposobów na szybki makijaż dla aktywnych, byś nawet na treningu mogła poczuć się piękniejsza i bardziej zadbana. A jeśli chcesz zachwycić kogoś „kontrolowaną naturalnością”, zdradzimy Ci sekret minimalistycznego makijażu, którego on nawet nie zauważy, ale będzie zachwycony Twoim tryskającym energią wyglądem.
Makijaż na narty:
Podczas uprawiania zimowych sportów skóra twarzy powinna być tak samo chroniona przed słońcem jak podczas opalania na plaży. Stosowanie kremów ochronnych jest niezbędne. Najlepiej używać tych tonujących, ponieważ nadają one skórze brązowy odcień. Mają jednak wadę – pozostawiają na ubraniach ciemne smugi. Jeśli więc na narty założyłaś jasny szalik lub skafander, zrezygnuj z tonujących kremów. Jeśli chcesz się ładnie opalić, wklep w skórę twarzy delikatny samoopalacz, a po chwili trochę kremu chroniącego przed promieniami ultrafioletowymi. Najlepiej z jak najwyższym wskaźnikiem protekcji. Do śnieżnego krajobrazu najbardziej pasuje pomadka wpadająca w kolor niebieski, krwistoczerwony, perłowobiały lub żółty – oczywiście z filtrami chroniącymi delikatny naskórek warg. Jeśli Twoja pomadka nie ma takich właściwości, najpierw pokryj usta warstwą ochronnego kremu. Nie używaj cieni opalizujących – gdyż na nasłonecznionym, górskim stoku nie wyglądają naturalnie.
Makijaż na basen:
Na rynku pojawiło się wiele propozycji wodoodpornych kosmetyków. Jeśli kupisz odporne na wodę cienie do powiek w kremie, nie rozmażą się one nawet podczas nurkowania. Niebieski będzie się ładnie komponował z błękitną wodą basenu! Na usta nałóż wodoodporną pomadkę – w kolorze różowym, pomarańczowym, perłowym lub bezbarwną. Nie zapomnij o wodoodpornym czarnym, niebieskim lub zielonym tuszu do rzęs. Nie możesz jednak przesadzać z makijażem, bo na basenie będzie on wyglądał nienaturalnie i wulgarnie. Usta tylko muśnij pomadką, tuszu też nie za wiele, a cienie powinny tworzyć tylko kreskę na powiece tuż nad rzęsami. Wodoodporne kosmetyki mają to do siebie, że po basenie nie zmyjesz ich tak łatwo pod prysznicem. Najdokładniej zrobisz to w domu, przed lustrem, przy użyciu grubej warstwy tłustego kremu, śmietanki kosmetycznej lub specjalnych preparatów do demakijażu. Uważaj też na kąpielowy ręcznik na basenie i nie wycieraj w niego twarzy, bo zostaną na nim kolorowe smugi, a Twój makijaż zamiast upiększać, będzie straszyć!
Makijaż na rower:
Na rowerową przejażdżkę w słoneczny dzień konieczny będzie podkład, który ochroni skórę twarzy przed promieniami ultrafioletowymi. Jeśli jednak chcesz, by Twoja twarz opalała się podczas jazdy rowerem i jednocześnie była chroniona przed szkodliwymi promieniami, zamiast podkładu zastosuj jeden z oferowanych przez przemysł kosmetyczny kremów i pomadek ochronnych. Będzie zabawnie, jeśli użyjesz sun-blockera – kolorowego sztyftu, który chroni wrażliwe miejsca skóry: kości policzkowe, nos, brodę, usta przed działaniem promieni słonecznych. Kolorowe sztyfty, np. zielone, żółte i niebieskie, nałóż na powieki, usta i policzki. Makijaż będzie wyglądał bardzo efektownie, a dodatkowo ochroni skórę przed słońcem. Na rower nie maluj rzęs, bo nawet wodoodporny tusz może się rozmazywać w zetknięciu z tłustymi kremami i sztyftami oraz pod wpływem słońca i potu. Wiosną i latem najlepiej farbuj rzęsy henną.
Makijaż na trening:
Z makijażem na trening, szczególnie na ten wyciskający z Ciebie siódme poty, nie należy przesadzać. Podczas uprawiania sportów wysiłkowych nie jest wskazane nakładanie makijażu, tak samo jak biżuterii. Szczególnie dotyczy to osób, które uprawiają jogging, tenis ziemny lub lekkoatletykę. By nadać skórze zdrowszy wygląd, można jedynie nanieść na nią troszkę kremu samoopalającego – choć i ten nie zdaje egzaminu, jeśli nadmiernie się pocimy. Może pozostawić brzydkie smugi na twarzy. Podczas treningu nie jest również wskazane stosowanie różu. Nie jest to potrzebne, gdyż w czasie intensywnych ćwiczeń powstają naturalne rumieńce. Na trening możesz jedynie pomalować delikatnie rzęsy ciemnym tuszem.
Makijaż na słodkie lenistwo we dwoje:
Weekendowe słodkie lenistwo powinno być odpoczynkiem również dla Twojej skóry. Jeśli jednak spędzasz weekend z ukochanym i chcesz wyglądać dobrze, jest kilka propozycji nieobciążających nadmiernie Twojej skóry. Przy użyciu pędzla przyprósz twarz niewielką ilością sypkiego pudru, o ton jaśniejszego od Twojego naturalnego koloru skóry. Na policzki nanieś palcami nieco sprasowanego różu – najlepiej łososiowego lub brzoskwiniowego, i dokładnie rozsmaruj. Rzęsy pomaluj ciemnym tuszem, a na usta nanieś jasną, perłową, nabłyszczającą lub delikatnie różową pomadkę. Skóra nie będzie zmęczona, a Ty będziesz wyglądać kwitnąco i świeżo.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze