Salsa
MAGDALENA TRAWIŃSKA • dawno temuObudź w sobie drzemiące rytmy. Wsłuchaj się w płynącą muzykę. Baw się swoimi ruchami. Wyzwól energię i ponętny seksapil. Precz z kompleksami i stresem! Jesteś piękna, seksowna, pełna wdzięku, i gracji. Poczuj, co ci w duszy gra i tańcz salsę!


Nazwa jednego z najbardziej seksownych tańców — salsy oznacza „sos”. To dlatego, że dynamiczna muzyka rodem z Karaibów jest mieszanką stylów i kultur.
Latynosi zgodnie twierdzą, że w tym tańcu nie ma gorszych i lepszych. Każdy tańczy tak, jak mu w duszy gra. Różnorodność ponad wszystko! Salsę tańczy się w parach lub osobno. Jeśli słabo znasz salsę, zdaj się na dobrego partnera lub na własną inwencję. Oprócz kilku podstawowych kroków – salsa prawie w całości jest improwizowana. To taniec wolności – każdy może dołożyć coś od siebie i stworzyć niepowtarzalny układ. Żywiołowe figury możesz wykorzystać na domowych prywatkach i na wielkiej, karnawałowej sali.
Rozluźnij się, ugnij nogi w kolanach i nie przejmuj się, gdy się pomylisz. Ten bardzo energiczny taniec wyrabia kondycję. Kilka godzin ekstatycznej salsy i organizm wypoci trujące toksyny oraz spali sporo kalorii. Salsa wyszczupla talię i umięśnia nogi. Już po miesiącu intensywnych ćwiczeń twoje mięśnie powinny się ładnie zarysować. Trzeba mieć mocne serce i dobrą kondycję, by nie złapać zadyszki na parkiecie w połowie sobotniej imprezy dla „salseros” – maniaków salsy.

Latynoskie kobiety lubią tańczyć salsę, bo podkreśla ich kształty. Mogą do woli kręcić biodrami. W tym tańcu najlepiej czują się pulchne panie, szczególnie te z dużymi biodrami, pupą, biustem i pokaźnymi udami. Na parkiecie, podczas salsy, tusza nie jest dyskryminowana! Taka sylwetka to atut w stolicy salsy – Brazylii. Typ baletnicy wykluczony!
Tańcząc salsę, zamiast narzekać na kilka dodatkowych centymetrów tu i ówdzie, zaczniesz akceptować swoje kobiece kształty. Twoje ciało stanie się elementem gry. Tańcząc wpadniesz w trans. Nauczysz się poruszać w miękki sposób. Kocie ruchy zostaną ci we krwi i będą widoczne nie tylko na parkiecie, ale i na ulicy, w pracy, w domu. Staniesz się bardziej pewna siebie, świadoma swojej wartości. Będziesz się częściej uśmiechać do znajomych i patrzeć im prosto w oczy.
Gdy będziesz tańczyć salsę, wyzwolą się w tobie pozytywne emocje, które umożliwią ci wspólny dialog z partnerem – bo salsa to taniec porozumienia dusz. To także taniec ludzi poszukujących wolności i miłości. Jest zmysłowy, pełen namiętności i magneztyzmu pomiędzy tancerzami.
By poczuć prawdziwy smak „latynoskiego sosu” trzeba wyeksponować dekolt i odsłonić uda. Najlepsza będzie błyszcząca sukienka blisko ciała. Obcas nie jest regułą, ale w takim bucie noga wygląda ładniej i wygodniej jest tańczyć, bo ciężar ciała przenosi się do przodu. Włosy mogą być wysoko upięte lub rozpuszczone. Burza loków lub plecione, drobne warkoczyki – jak najbardziej wskazane! A najlepiej wpięte we włosy duże kwiaty lub grzebienie. Musi być kolorowo, błyszcząco i kobieco.

Zdj. Konrad Stawicki
Zdj. Konrad Stawicki
Zdj. Konrad Stawicki
Zdj. Konrad Stawicki

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze