Widać, że podobnie jak Polacy, nasi sąsiedzi za kołnierz nie wylewają. Jednak - co trzeba zaznaczyć - lansowany trunek jest tu jakby mniej groźny, a warunki jego spożywania iście europejskie: degustuje się go w ceglanych piwniczkach oświetlanych świecami, podczas wernisaży, ewentualnie smakuje soków dojrzałej winorośli na świeżym powietrzu.
[photo position="inside"]20551[/photo]Ten dyskretny urok Moraw ubogacony czeskim humorem i galerią sympatycznych postaci wraz z sypiącym mądrościami duchem dziadka daje w sumie skuteczną mieszankę rozweselającą. W dodatku 2 młode wina to rzadki przypadek komedii romantycznej, na którą można zabrać nawet najstarszych członków rodziny.
[photo position="inside"]20552[/photo]Ale nie tylko, bo film Vlada Lanné w zasadzie nikogo nie dyskryminuje, nie szczędząc ciepłych słów rolnikom, włóczęgom, nowobogackim, ludziom ciężkiej pracy i leniom. Główny bohater to przecież marzyciel-nieudacznik, którego dziadek zza grobu poucza, że "lepiej schrzanić po swojemu niż według czyichś wskazówek".
„2 młode wina”, Vlad Lanné
Czeskie komedie cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem polskich widzów. Pewnie dlatego, że mają tzw. słowiańską duszę, a do tego bywają znacznie zabawniejsze niż rodzime produkty. To rzadki przypadek komedii romantycznej, na którą można zabrać nawet najstarszych członków rodziny.
Film nikogo nie dyskryminuje, nie szczędząc ciepłych słów rolnikom, włóczęgom, nowobogackim, ludziom ciężkiej pracy i leniom.
Dorota Smela