Polacy to językowe beztalencia?
MARTA KOWALIK • dawno temuJuż od dawna matura z języka obcego jest obowiązkowa. Ponad połowa młodych ludzi studiuje. Ale i tak tylko co drugi Polak stwierdza, że potrafi się dogadać w jakimkolwiek obcym języku. Nie chodzi o cytowanie Szekspira, ale o prostą rozmowę o pogodzie i kupno bułki w zagranicznym sklepie. To dla połowy Polaków za trudne. Jesteśmy tacy niezdolni lub leniwi, czy to wina szkoły?
CBOS zapytał Polaków, czy potrafią porozumieć się w jakimś obcym języku. Jedynie 51% ankietowanych odpowiedziało twierdząco. To i tak lepiej, niż jeszcze kilka lat temu. W 2006 roku takich osób było aż o pięć procent mniej. W latach dziewięćdziesiątych zaś do znajomości jakiegokolwiek obcego języka przyznawało się tylko trzydzieści kilka procent Polaków.
Kiedy już obywatel naszego kraju zna jakiś język, najczęściej jest to angielski. Na drugim miejscu ankietowani wymieniali rosyjski, ale stopień jego znajomości obniża się z roku na rok. Zapewne dlatego, że coraz mniej jest osób, które uczyły się go w szkole. Właśnie: szkoła. Jak to możliwe, że skoro uczymy się angielskiego już od pierwszej klasy (a niektórzy od przedszkola), wskazanie obcokrajowcowi drogi albo zakup biletu na metro w Londynie okazuje się wielkim wyzwaniem? Tym bardziej, że już na poziomie gimnazjum uczniowie rozpoczynają poznawanie drugiego języka (najczęściej niemieckiego). Może lepiej byłoby się skupić na jednym?
Albo jesteśmy źle uczeni, albo leniwi. No, istnieje jeszcze możliwość, że Polacy są niezbyt zdolni. Jak sądzicie?
Źródło: www.cbos.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze