Nietypowe intercyzy. Zobacz, co podpisują gwiazdy
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuZakaz wychodzenia z domu bez makijażu, wysokie odszkodowanie w przypadku zdrady, czy uregulowania dotyczące opieki nad dziećmi po rozwodzie - gwiazdy wykazują się wyjątkową fantazją przy podpisywaniu intercyzy. Coraz częściej również w Polsce zapisy przedmałżeńskie nie dotyczą tylko spraw majątkowych.
Choć na ślubnym kobiercu obiecują sobie dozgonną miłość i wierność, to wiele osób nie chce polegać wyłącznie na danym słowie. Wolą mieć wszystko czarno na białym, spisane u prawnika. Katie Holmes i Tom Cruise w 2006 roku wyglądali na parę zakochaną i szczęśliwą. Choć aktorzy zapewniali, że połączyła ich miłość na całe życie, mieli dość rozbudowaną intercyzę. Katie zapisała w niej, że po ślubie ma mieć do dyspozycji 750 tysięcy dolarów rocznie na nowe ubrania, 5,5 miliona dolarów za urodzenie kolejnego dziecka (Suri była już na świecie). Poza tym Holmes dostała też od Toma pieniądze za wspieranie jego religii, czyli uczestniczenie w życiu kościoła scjentologicznego. Cruise zastrzegł sobie, że bez przeszkód będzie wychowywać córeczkę w duchu scjentologicznym. W intercyzie znanego małżeństwa pojawił się też zapis, zgodnie z którym Katie powinna dbać o swój wizerunek i nie może wyjść z domu bez makijażu.
Tom i Katie nie są wyjątkiem wśród gwiazd, jeśli chodzi o zapisy dotyczące wyglądu. W kontrakcie zawartym między Beckhamami można znaleźć m.in. adnotację, że Victoria nie może przytyć więcej niż 5 kilogramów. I tak żona jednego z bardziej znanych piłkarzy na świecie maksymalnie może ważyć 54 kilogramy (nie dotyczy to czasu ciąży). Natomiast była piosenkarka nie kryje zazdrości o swojego przystojnego męża. I w intercyzie zażądała zapisu, że David nie może rozmawiać z nowo poznaną kobietą dłużej niż 10 minut.
Do historii przeszła też intercyza Michaela Douglasa i Catherine Zeta-Jones. Aktor przyznał się do seksoholizmu. Catehrina zgodziła się za niego wyjść mimo nałogu, pod warunkiem jednak, że będzie bezwzględnie wierny. Za skok w bok, będzie musiał wypłacić żonie 1,7 miliona funtów.
W Polsce intercyza dotyczy wyłącznie spraw majątkowych, czyli ograniczenia, rozszerzenia albo przywrócenia wspólnoty majątkowej. Ale to nie znaczy, że przyszli małżonkowie nie mogą zawrzeć umowy dotyczącej np. konsekwencji ewentualnej zdrady. W tym celu należy spisać umowę cywilną, która daje większe pole do popisu. Jeśli obie strony zgadzają się na podpisanie takiego dokumentu, to można w nim zawrzeć, co tylko dusza zapragnie. Trzeba jednak pamiętać, że nie może to być sprzeczne z obowiązującym w Polsce prawem. I tak sąd raczej nie weźmie pod uwagę zapisów dotyczących prawa do znęcania się nad małżonkiem, bowiem przemoc jest w naszym kraju przestępstwem. Ale już można umówić się na konsekwencje ewentualnej zdrady. Z takiej możliwości podobno skorzystali Tomasz Lubert (muzyk z zespołu Dody) i jego żona Ewa Wojtasik. Poza rozdzielnością majątkową ustalili, że Lubert nie może ulegać urokom licznych fanek. Za zdradę będzie musiał zapłacić kwotę rzędu 50–100 tysięcy zł.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze