Co nie przystoi 30-latce?
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuKtóra z kobiet nie marzy o tym, żeby czas się zatrzymał, a ona pozostała wiecznie młoda. Niektórym wydaje się, że jeśli założą plecak z napisem Hello Kity, to nikt nie zorientuje się, że dziećmi przestały być jakieś 25 lat temu. Zamiast wyglądać uroczo, budzą politowanie. Bo nie wszystko przystoi dorosłej kobiecie.
Dzisiaj modne są spódnice długie i krótkie, kwiaty i kropki. W tym ogromie fasonów i wzorów można się pogubić. Styliści zwracają jednak uwagę, że w niektórych przypadkach mniej znaczy więcej, a na pewno lepiej. I wcale nie chodzi o to, że kobiety dojrzałe mają chodzić w workach jutowych, ale umiar wyjdzie im na dobre. Oto kilka modowych rad.
Kolorowe nadruki na koszulkach czy torbach znowu są bardzo na czasie. Nie muszą z nich rezygnować kobiety po 30. Trzeba jednak zwrócić uwagę, co na nich widnieje. Może się wydawać, że t-shirt z kotkiem i napisem „Hello Kity” wygląda zabawnie. Nic podobnego, raczej robi wrażenie, jakby matka buszowała w szafie swojej kilkuletniej córki. Podobnie rzecz ma się z zabawnymi nadrukami typu: „Piwo jest bogiem, seks nałogiem”. Dozwolone wyłącznie na wakacjach w domku na działce, gdzie poza wszystko wybaczającym mężem i psem nikt nas w czymś takim nie zobaczy. Warto też zwrócić uwagę na kolor – różowa opięta bluzeczka nie doda blasku, będzie wyglądała infantylnie.
Kolejnym błędem, jaki styliści najczęściej wytykają dorosłym kobietom, jest długość ich ubiorów. Szorty ledwo zakrywające pośladki; spódnica, która jest tylko skromnym paseczkiem materiału, nie będzie wyglądała dobrze nawet u pań, które mają świetne ciało. Skąpe spodenki dozwolone są na plaży, a sukienki jak z młodszej siostry wcale. Nogi będą wyglądały seksownie, jeśli pokażemy je od połowy uda, czy w długości przed kolano i tylko wtedy, kiedy faktycznie czas był dla nas bardzo łaskawy. Podobnie rzecz ma się z biodrówkami, z których wystają gacie. Poza tym warto zachować umiar i nie prezentować zbyt dużo golizny w pracy lub na zakupach.
Od lat modna jest kolorowa biżuteria. Może być świetnym dodatkiem, ale zrezygnujmy z wisiorków z misiami i trupimi czaszkami. Bazarowe świecidełka w dużej ilości też szyku nie przydają. W tym wypadku podstawową zasadą jest umiar. Natomiast najlepiej w ogóle zapomnieć o kolorowych spinkach, frotkach i gumkach. Jednym słowem dorosła kobieta nie może mieć tych samych dodatków co jej kilkuletnia czy nawet nastoletnia córka.
Nie wszystko przystoi dorosłej kobiecie — zgadzacie się z tym twierdzeniem?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze