Seks na olimpiadzie. Zużywają tony prezerwatyw!
MARTYNA KAMIŃSKA • dawno temuIgrzyska olimpijskie właśnie się zakończyły. Jednak wciąż pobrzmiewają ich echa. Kiedy mówisz „olimpiada”, na myśl jako pierwsi przychodzą ci utalentowani sportowcy, medale, ceremonie otwarcia, zawody i znicz. To wierzchnia warstwa igrzysk. Jednak przez okres około 3 tygodni, kiedy to trwają igrzyska, sportowcy nie tylko skupiają się na wygrywaniu, zawsze znajdzie się czas na seks.
Igrzyska olimpijskie właśnie się zakończyły. Jednak wciąż pobrzmiewają ich echa. Kiedy mówisz „olimpiada”, na myśl przychodzą ci utalentowani sportowcy, którzy pojechali tam potwierdzić swój kunszt w danej dziedzinie. Kolejne skojarzenia to medale, ceremonie otwarcia, zawody i znicz… To wierzchnia warstwa igrzysk. Jednak przez okres około 3 tygodni, kiedy to trwają igrzyska, sportowcy nie tylko skupiają się na wygrywaniu. Zawody to ich priorytet, jednak zawsze znajdzie się czas na seks.
Każda wioska olimpijska ma na wyposażeniu niewiarygodnie duży zapas… prezerwatyw. I jak dotąd nie zdarzyło się, aby jakakolwiek ilość pozostała po skończonym wydarzeniu sportowym. Co więcej, w 2000 roku na igrzyskach w Sydney 70.000 prezerwatyw okazało się ilością niewystarczającą i organizatorzy musieli zadbać o uzupełnienie zapasów. Olimpiada doczekała się nawet swojego oficjalnego sponsora w postaci jednej z firm produkującej kondomy.
Podobno sportowcy nie są aż tak rozwiąźli i nie zawsze chodzi o seks sam w sobie. Rzekomo jest tradycja, aby zabierać tony gumek ze sobą do domu jako pamiątkę z igrzysk.
Po kolejnych konkursach lub indywidualnych zawodach, reprezentanci mają czas dla siebie – tak zwane dni chwały (Days of glory), podczas których imprezują. Po kilku drinkach wszystko może się zdarzyć, więc organizatorzy zadbali również o tę sferę. Tłumaczą to zwykłą dbałością o bezpieczeństwo osób biorących udział w igrzyskach. Starają się, aby sportowców nie dopadły choroby weneryczne lub nieplanowana ciąża. A McDonald’s w wiosce olimpijskiej gotowy jest o 4.30 zaserwować wygłodniałym sportowcom-imprezowiczom śniadanie. Wiadomo, po nocy pełnej wrażeń każdy z chęcią „wrzuciłby coś na ruszt”.
Okazuje się, że olimpijczycy to ludzie tacy sami jak my. Też lubią imprezować i czasem spotyka ich przypadkowy seks z osobą poznaną na imprezie. To co ich wyróżnia, to nieograniczony dostęp do prezerwatyw i nuggetsów.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze