Grzebień do włosów jako pendrive?

Przenośnych pamięci w każdym sklepie z elektroniką znajdziemy całą masę, ale tylko kilka z nich mają dość dziwny wygląd. Powiem więcej — rzadko kiedy możemy znaleźć takiego pendrive, żeby sprawił, że pojawi się uśmiech na naszych twarzach. Ale tak właśnie jest w przypadku grzebienia, który widzicie na powyższym zdjęciu. Tak, tak, to jest pendrive!

Mimo tego, iż wygląda jak zwykły grzebień, posiada końcówkę USB, która pozwala ma podpięcie się do komputera i zgranie danych. Pendrive ma pojemność 2GB. Ciekawe czy producent zdecyduje się na serię o większej pojemności.

"Kasia uczesała się grzebieniem, TurboDymoWoman zawstydziła Kasię, uczesała się grzebieniem z wbudowanym Pendrive."— tak całą sprawę komentuje redaktor serwisu nvision.pl. Jak dla mnie — komentarz bardzo trafny (inaczej by go tutaj nie było…).

Na razie nie wiadomo czy grzebień-pendrive pojawi się oficjalnie na polskim rynku, ale zawsze można go sobie sprowadzić z Wysp, gdzie — na dzień dzisiejszy — kosztuje 36 dolarów.