Szybki ślub. Popierasz?
ANNA MUZYKA • dawno temuWciąż jeszcze zdarzają się pary, które decydują się na szybki ślub w bardzo młodym wieku. Nie tylko z powodu nieplanowanej ciąży. Są także ludzie stateczni i dojrzali, którzy po latach samotności poznają kogoś i nagle decydują się spędzić z nim resztę życia nakładając obrączki. Czy tak szybko zawarte związki mają szansę na powodzenie i trwałość?
Mirka (50 lat, Opole):
— Poznałam Arka w wieku 21 lat. Wcześniej przez dwa lata byłam z innym chłopakiem, ale nie czułam się z nim związana. Rozstaliśmy się tak, jak wyglądał nasz cały „związek” - bez emocji i żalu. Po prostu każde poszło w swoją stronę. Z Arkiem to było zupełne przeciwieństwo — wulkan emocji, hormony, motyle w brzuchu. Pierwszy raz coś takiego przeżyłam. Po czterech miesiącach mi się oświadczył. Zgodziłam się bez zastanowienia.
Oczywiście moi rodzice wpadli w szał, byli przekonani, że jestem w ciąży i po prostu boję się przyznać. Byli bardzo zdziwieni, gdy w ciągu następnych kilku miesięcy, kiedy przygotowywaliśmy się do ślubu i wesela, mój brzuch nie wydawał się ani odrobinę większy.
W tym roku minęło nam 28 lat od ślubu. Jak to w życiu, bywały momenty lepsze i gorsze. Mamy trójkę dorosłych już dzieci. I nigdy nie miałam poczucia, nawet w czasie kryzysów, że popełniłam błąd. Wielu moich znajomych po takich szybkich ślubach równie szybko się rozstawało. My jakoś konsekwentnie trzymamy się razem. Nie znam złotego środka na związek, nie wiem, dlaczego udało nam się przetrwać, a tym innym nie. Kochamy się, ale przede wszystkim lubimy. Rozmawiamy otwarcie o wszystkim, zwłaszcza o rzeczach trudnych i nieprzyjemnych. Może to są powody.
Piotrek (27 lat, Gdynia):
— Magda była miłością mojego życia. A przynajmniej tak mi się wydawało. Poznaliśmy się na imprezie z okazji 17-tych urodzin mojej koleżanki, a jej kuzynki. I jak szczeniaki zakochaliśmy się na zabój. Moi rodzice, którzy rozwiedli się, gdy byłem w podstawówce, stopowali mnie, żebym się nie nastawiał, bo takich Magd będę mieć w życiu jeszcze kilka.
Po pierwszym zafascynowaniu przyszło drugie, potem trzecie. Nasi znajomi biegali na randki, szaleli w kolejnych związkach, a my cały czas za rękę razem. Matura, studia, etc. Ślub wzięliśmy na czwartym roku. I w sumie niewiele to zmieniło między nami.
Po trzech latach od ślubu mojej żonie coś nagle odbiło. Nowa, absorbująca praca, nowi znajomi, częste zostawanie po godzinach. I niestety, częste wyjazdy integracyjne. Po jednym z nich zaczęła być dość dziwna i w końcu przyznała się, że mnie zdradziła. Dla mnie to był szok, to było wbrew wszystkiemu, w co wierzyliśmy i wbrew wszystkim zasadom, które przez lata wypracowaliśmy. Była tylko jedna rzecz, którą mogłem zrobić — złożyłem pozew o rozwód. Całe szczęście miałem oparcie w rodzinie, zarówno swojej jak i, o dziwo, jej. Mama Magdy, sama zdradzana przez lata przez jej ojca, przyjechała do mnie zapłakana, że doskonale wie, jakie to uczucie i jest jej wstyd, że jej rodzona córka postąpiła w taki sposób. Rozwód był strasznym doświadczeniem. Następnym razem trzy razy się zastanowię, zanim się oświadczę.
Kamila (38 lat, Rzeszów):
— Zaszłam w ciążę jak miałam 17 lat. To był szok dla nas obojga. I jeszcze większy dla naszych rodziców. Na początku musieliśmy wysłuchać nieskończonej ilości tyrad o tym, jacy jesteśmy nieodpowiedzialni, że zmarnowaliśmy sobie życie i do niczego nie dojdziemy. Potem z czasem zaczęli się przyzwyczajać do tej sytuacji, zresztą tak samo jak my, i nawet czekać na wnuka.
Dzięki Gosi jeszcze bardziej się zbliżyliśmy z Marcinem. 21 lat razem. Wbrew wszystkim malkontentom wcale się nie zamierzamy rozstawać. Widać było nam pisane być razem. Kiedy okazało się, że jestem w ciąży, Marcin powiedział mi, żebym się nie martwiła, jesteśmy w tym razem. I potem całe życie tak było. Razem na dobre i na złe.
Myślę, że to nie jest kwestia tego kiedy i dlaczego ludzie się żenią, tylko jak się w stosunku do siebie zachowują. My zawsze się szanowaliśmy i czuliśmy się wzajemnie za siebie odpowiedzialni. I chyba to właściwa droga.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze