Pamiątki po byłym
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuRzadko po rozstaniu z dawnym ukochanym udaje się nam utrzymać z nim dobre stosunki. Najczęściej zostaje żal, smutek, pretensje i... cała masa pamiątek: zdjęć, prezentów i innych wspólnych przedmiotów. Nie do końca wiadomo, co z nimi zrobić, budzą bowiem wiele wspomnień, a przede wszystkim uświadamiają, że coś się skończyło. Jedni pozbywają się wszystkiego, żeby zacząć nowe życie, inni mimo wszystko chcą je zachować.
To w jaki sposób potraktujemy pamiątki po byłym, w dużej mierze zależy od tego, jak się rozstajemy. Trudno bowiem ze wzruszeniem oglądać zdjęcia kogoś, kto nas zdradził, oszukał i porzucił. Niegdyś ukochany i najważniejszy człowiek na ziemi, dziś staje się wrogiem numer jeden. By poczuć się wolnym, ale też rozładować swoją złość i frustrację, najchętniej wyrzucilibyśmy wszystko przez okno razem z niegdysiejszym obiektem uczuć.
Turquoise na forum Kafeterii pisze: A ja mam dużo pierdół po nim, nawet nie pamiętam co mam, ale powywalam wszystko. Na szczęście róże odpadły, bo jak się dowiedziałam o czymś (pod sam koniec związku, czy nawet parę dni po rozstaniu) to podeszłam do tych wszystkich zasuszonych kwiatków z nożyczkami i im łebki poodcinałam. Muszę wyrzucić resztę badziewi. (,,,) Miałam sentyment nawet do patyczka po lodach. Teraz metrowy misiek pluszowy nie ma dla mnie znaczenia i myślę czy by go nie oddać, bo miejsce zabiera i roztocza ma, a ja mam alergię.
nie nie nie * 100: wyrzuciłam mu ubrania przez okno a pamiątki poszły się jarać. Jeszcze sobie śpiewałam "Płonie ognisko w lesie". Zdradził mnie. Miło było patrzeć, jak zbiera ubrania z trawnika.
To pozwala oczyścić przestrzeń wokół nas, zrobić miejsce na nowe pamiątki i nowe życie. O ile łatwo jest wyrzucić przedmioty, to jednak dużo trudniej usunąć z pamięci kogoś, z kim spędziliśmy kilka lat życia. Nawet jeśli wyrzucimy wszystkie zdjęcia, ubrania, drobiazgi, to ta osoba wciąż będzie powracać we wspomnieniach. Na to trzeba dużo więcej czasu, niż spakowanie kilku gadżetów. Czasami konieczna jest pomoc psychologa, żeby poradzić sobie z demonami przeszłości, zamknąć jakiś etap życia i zrobić miejsce na nowy związek.
Zostańmy przyjaciółmi
Psycholodzy są zdania, że nie zawsze dobrym rozwiązaniem jest wyrzucanie wszystkich rzeczy, kojarzących się z byłym partnerem. Wtedy wypieramy emocje, chcemy zapomnieć, a to jest niemożliwe. Rozstanie, mówiąc kolokwialnie, trzeba przetrawić. Paradoksalnie w tym celu dobrze jest pozostawić jakąś rzeczy po osobie, która odeszła, podobnie jak miejsce w swoim sercu. Byliście razem i przeszłości nie da się zmienić. Dobrze jest pogodzić się z nią, a nawet z czasem próbować zrozumieć byłego partnera i podziękować mu za wspólnie spędzony czas. Poza tym, kiedy uczucia i emocje opadną, zaczniemy przypominać sobie, że ten czas nie był do końca stracony, i wtedy możemy pożałować wyrzuconych zdjęć.
brat_niedźwiedź: Ja do rzeczy od byłej podchodzę już jak do zwykłych przedmiotów…są bo są…dostałem od niej kiedyś kufel….to go dałem ojcu bo jemu się potłukł……..nie mam sentymentów do przedmiotów. Jednego dnia są, a później może ich nie być. Musimy jednak też wystrzegać się sytuacji, w której nie chcemy wyrzucać żadnych rzeczy po osobie, która odeszła, ponieważ z czasem utworzymy z nich ołtarzyk i jeszcze mocniej zamkniemy się w tym związku, który już nie istnieje.
Nieobliczalna Mycha: Zdjęcia pokasowane… naszyjnik zgubiłam. Poza tym nie przywiązuję się do przedmiotów. Niektóre rzeczy od niego nadal stoją w moim pokoju, ale nie robią one na mnie wrażenia. Nigdy nie robiły. Rozstałam się z chłopakiem po 3 i pół roku związku, przeżyłam to, jednak nie miałam doła patrząc na jego rzeczy. Tylko zdjęcia były najgorsze.
Muzeum przerwanych związków
Chorwaccy artyści postanowili zebrać pamiątki po byłych partnerach w niezwykłym Muzeum przerwanych związków. Ekspozycję stworzyli projektant i artysta Dražen Grubišić oraz producentka filmowa Olinka Vištica. Jednym z pierwszych eksponatów był biały, nakręcany króliczek – pamiątka po związku twórców ekspozycji Grubišicia i Višticy. Na pomysł wpadli podczas podziału majątku. O ile jeszcze problemów nie nastręczało postanowienie, kto bierze lodówkę, a kto pralkę, to gorzej było z pamiątkami. W ogóle nie wiedzieli, co z nimi zrobić, bo z jednej strony są cenne, a z drugiej budzą zbyt wiele wspomnień. Tak powstała instalacja na biennale w Zagrzebiu w 2006 roku, a później wystawa, która była pokazywana w kilku krajach, obrastając w nowe eksponaty i historie rozstań. W końcu stworzyli muzeum w dzielnicy Gornji Grad.
Każdemu przedmiotowi towarzyszy informacja na temat miejsca i czasu trwania związku, a także uwagi przekazane przez darczyńcę. Tym samym osoby, które mają jednak skrupuły przed tym, żeby przedmioty po ukochanym wyrzucić, pociąć, czy spalić, mogą je tam przekazać. A jeśli kiedyś, kiedy wspomnienia nie będą już wywoływały bolesnych emocji, zechcą do nich wrócić, będą mieli szansę zobaczyć je na wystawie. Niektóre są cenne (kolekcja pocztówek sprzed pół wieku od starszej kobiety z Armenii), niebezpieczne (siekiera, którą ktoś roztrzaskał meble), inne zabawne. Notka dołączona do pasa do pończoch głosi: Nigdy go nie nosiłam. Może to był błąd? Na puszce sprzedawanej jako Zapach miłości ktoś dopisał: Nie działa. Zostawiając jakiś przedmiot można w zamian otrzymać hit przymuzealnego sklepiku - białą gumkę z napisem wymazywanie złych wspomnień. Jest też wyłożona książka, gdzie każdy może dodać swoją historię. Wbrew pozorom to nie jest miejsce smutne i ponure, bowiem wiele tu poczucia humoru. Manifest na ścianie wyjaśnia, że instytucja oferuje: szansę, by przezwyciężyć emocjonalne załamanie w twórczy sposób, dodając coś do zbiorów muzeum.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze