Kobiety i sport
JAROSŁAW URBANIUK • dawno temuWedług powszechnych przekonań to kobiety mniej interesują się sportem. Nie słyszałem o kobiecie, która przesuwałaby spotkanie ze znajomymi, dlatego że Małysz skacze lub reprezentacja w piłce nożnej gra. Faceci natomiast jak najbardziej przywiązani są do sportów, wypadów na boisko, ryby, polowania, paintball, strzelanie, koszykówkę, siatkówkę. Jak pokazuje praktyka, przekonanie to jest mylne.
Na co dzień męskie zainteresowanie sportem ogranicza się głównie do relacji telewizyjnych, informacji w gazetach i na portalach internetowych, oraz stałego psioczenia na stan polskiej piłki nożnej. Oczywiście nie zawsze jest tak źle. Popularność siłowni czy basenów rośnie. Nie wiadomo jaki wpływ ma na ten trend popularyzacja dbałości o własną fizyczność, a jaki coraz częstsze fundowanie karnetów przez firmy, niemniej tak jest. Kobiety jednak zwracają uwagę na ruch dużo bardziej niż mężczyźni, przynajmniej od czasu kiedy modny stał się aerobik (lata osiemdziesiąte) i słynne kasety z ćwiczeniami Jane Fondy. Fitness wszelaki jest dużo bardziej powszechny niż regularne ćwiczenie na siłowni, charakterystyczne dla mężczyzn. Warto dodać, że polskie kobiety pracują dodatkowo na stanowisku rodzinnego „zaopatrzeniowca”, nie jest to jednak zdrowy typ ruchu, chyba że ktoś chce wystąpić w strongmenach w kategorii „spacer farmera”.
Być może właśnie dlatego aktywność fizyczna Polaków nie wypada wcale źle, szczególnie na tle innych krajów Europy (przekraczamy średnią europejska), ale wpływ na to zjawisko może również mieć fakt, że jesteśmy społeczeństwem młodszym niż większość narodów Europy. Tak czy inaczej ogólnie nie jest źle, ale w pogoni za nowoczesnym traktowaniem sportu zatraciliśmy piękne tradycje polskiego sportu amatorskiego.
Niestety stałe wypady na meczyk piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki, kiedyś charakterystyczne dla mężczyzn, stają się coraz rzadsze. Podobnie jest ze sportami „starego stylu” za jakie uważano wędkarstwo czy polowania. Powód to zapewne stały brak czasu, niemożność zebrania ciężko pracujących znajomych w jednym miejscu, jeśli ktoś chce zobaczyć jak to kiedyś wyglądało – polecam stary doskonały serial Jan Serce. Pokazane tam zawody piłkarskich drużyn naprawdę istniały, angażowano się w sport rozumiany praktycznie. Badania zaś donoszą, że większość naszej realnej aktywności fizycznej związana jest z pracą i dotarciem do niej. Nie wiadomo czy się cieszyć (kto w końcu lubi biegać w pracy?), ale z pewnością, po całym dniu roboty mężczyźni w swej zdecydowanej masie wolą siedzieć, albo leżeć. Aby to zauważyć wystarczy przejść się do dowolnego klubu fitness i porównać ilość osób na zbiorowych ćwiczeniach skierowanych głównie do kobiet, i siłowni, gdzie bywają głównie mężczyźni. Choć coraz częściej i panie dbają tam o swoje mięśnie.
Oczywiście bycie fanem danej dyscypliny to nic złego. W końcu producenci piwa, napojów gazowanych, chipsów, paluszków i jedzenia na telefon też muszą z czegoś żyć. Inna sprawa, że gdzieś ginie przekonanie do sportu, a oglądanie 22 spoconych facetów nie jest przyjemne dla większości kobiet. I wyjątki takie jak David Beckham, czy Cristiano Ronaldo, niestety niczego nie zmienią. Przekonanie kobiet do uczestniczenia w obserwacji sportów telewizyjnych wydaje się być raczej niemożliwe. Chyba że promotorzy sportu w pełni wykorzystają metodę skutecznie zastosowaną w świecie wielkiego sportu – zainteresują kobiety samymi sportowcami.
Kobiety oczywiście kochają się w sportowcach, ale to jednak nie to. Niestety najpopularniejsi polscy sportowcy ostatnich lat czyli Adam Małysz i Robert Kubica (rychłego powrotu do zdrowia panie Robercie!) to mężczyźni niewątpliwie męscy i doskonali w swoich „fachach”, ale co tu dużo gadać, o nieco surowej urodzie. Miliony kobiet nie będą za nimi tak tęsknić jak za wyżej wymienionymi gwiazdami piłki nożnej, nie staną się też ikonami mody, choćby dlatego, że o ile koszulki piłkarskie, dresy czy ogólnie odzież sportowa związana z piłką nożną czy koszykówką nadaje się do noszenia na co dzień, o tyle o kombinezonach pana Roberta i pana Adama niestety nie można tego powiedzieć. Z drugiej strony za seksownego uznawany był na przykład Czerkawski (na co dzień „popylajacy” na łyżwach i w kasku z ochraniaczami) czy nie potrzebujący niczego poza slipkami i okularami Robert Korzeniowski. No to akurat można zrozumieć. Nie można więc przeceniać siły reklamy. Coś co wzbudzi zainteresowanie dam, zawsze się sprzeda.
Przykładem zawodnika, który może przyciągnąć zainteresowanie wszystkich, a kobiet w szczególności, był Mateusz Kusznierewicz – młody, przystojny, z eleganckim „r” i ubrany w stylu „amerykański żeglarz po godzinach” był wprost idealny dla kolorowych magazynów i telewizji. Nic więc dziwnego, że regularnie pojawiał się w kolorowych gazetach i innych tabloidach, które śledziły jego obecność na kolejnych imprezach.
A teraz odrobina prywaty, wszyscy tak robią, więc nie będę udawał, że nie kombinuję. Otóż zachęcam drogie panie do zainteresowania się koszykówką. Właśnie mamy tam bardzo przystojnego i doskonale grającego Marcina Gortata. Koszykówka znana jest z przystojnych graczy, a tacy jak Karl Malone czy Isiah Thomas niegdyś byli regularnie zaliczani do grona najseksowniejszych mężczyzn Ameryki. Gortat jest młody, przystojny i świetnie gra, a zawodowa koszykówka jest naprawdę widowiskowa.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze