Trzydziestolatka na rozdrożu

Całkiem niedawno obchodziłam te okrągłe urodziny i nieustannie o tym myślę. Bynajmniej nie dlatego, że z półki w drogerii wybieram już krem z napisem: "30+", ponieważ nadal bez zastanowienia na pytanie o wiek odpowiadam, że mam 20 kilka lat. Oglądam się za siebie i zastanawiam się, co powinnam zmienić, co powinnam zrobić inaczej, czemu wybrałam tę a nie inną drogę, a gdybym postąpiła inaczej, jak wyglądałoby moje życie.
image
Kinga Rogowska

Kiedy kończy się 30 lat, należałoby wykonać pierwszy w życiu bilans zysków i strat. Każdy, kto kiedykolwiek to robił, wie, że nie jest to łatwe. Dlaczego? Bo trzeba przed samym sobą przyznać się do porażek, słabości i tego, że gdzieś zawiedliśmy. Trudne jest też to, że samego siebie nie da się okłamać.

Całkiem niedawno obchodziłam te okrągłe urodziny i nieustannie o tym myślę. Bynajmniej nie dlatego, że z półki w drogerii wybieram już krem z napisem: "30+", ponieważ nadal bez zastanowienia na pytanie o wiek odpowiadam, że mam 20 kilka lat. Oglądam się za siebie i zastanawiam się, co powinnam zmienić, co powinnam zrobić inaczej, czemu wybrałam tę a nie inną drogę, a gdybym postąpiła inaczej, jak wyglądałoby moje życie.

Kiedyś pytanie o cofanie czasu i ewentualne zmiany uważałam za totalnie bezsensowne. Bo po co to robić? Niczego w życiu nie należy żałować. Teraz moja odpowiedź jest zupełnie inna...

Z koleżanką trzymamy się razem od liceum, jesteśmy prawie nierozłączne. W tym samym wieku. Los rozrzucił nas po całym kraju, nie widujemy się tak często, jakbyśmy chciały. Jeden z naszych sabatów padł na zeszły weekend. Muzyka grała w tle, za oknem padał rzęsisty deszcz, a my pochłonięte plotkami przy kubkach gorącej, aromatycznej kawy. Szybko okazało się, że nie tylko ja wykonałam bilans. Omówiłyśmy go z żalem w głosie, a nawet zdarzyło się, że i łza pociekła po policzku, bo obie nie do końca jesteśmy zadowolone ze swojego życia. Wróciłyśmy myślami do czasów, kiedy przygotowywałyśmy się do matury. To był nie tylko czas nauki i nerwów przed egzaminami, to był też czas, kiedy świat stawał przed nami otworem, a słów "nie da się" czy "niemożliwe" po prostu nie miałyśmy w słowniku. Miałyśmy ogromne aspiracje, ambicje, byłyśmy nastawione na sukces. Czułyśmy się kreatorkami swojego życia. Miałyśmy plan, każda z nas swój, do którego dążyłyśmy krok po kroku. Co z tego zostało?

Niedawno znalazłam przypadkiem notes, na jednej z kartek zapisałam kiedyś listę rzeczy do wykonania. Cele, jakie miałam osiągnąć. Każdy wykonany w stu procentach. Byłam z dawnej siebie dumna. Teraz już mi się to nie zdarza.

Ostatnio znajoma zadała mi proste pytanie: o czym marzę. Kiedy zapyta się o to nastolatkę, odpowie bez wahania i będzie to wypowiedź w wielu zdaniach podrzędnie złożonych. Mając 18 lat, doskonale wiedziałam, czego chcę i o czym marzę. Teraz w wieku 30 lat nie potrafiłam jej odpowiedzieć na to pytanie. Zapomniałam. Problemy dnia codziennego sprawiły, że gdzieś się pogubiłam i zapomniałam o sobie. Długo się zastanawiałam, wracając myślami do przeszłości. Po kilku dniach pamięć wróciła, jakbym odzyskała własną tożsamość.

Po zdaniu matury i przyjęciu na studia zaczęłam sobie konkretnie wyobrażać, jak będzie wyglądało moje życie, kiedy już skończę te 30 lat. Plan był jasny, ale nie został zrealizowany. W którymś momencie coś poszło nie tak, nawet nie wiem w którym. Gdzieś popełniłam błąd i plan legł w gruzach. Moje obecne życie ma się nijak w stosunku do tego, które sobie wyobrażałam dwanaście lat temu. Więc co poszło nie tak? W dorosłość wkraczałam z  nadzieją, a ludzie nas utemperowali. Szybko przekonałam się, że wiedza, ambicja i chęci to nie wszystko aby dojść daleko. Są jeszcze inne rzeczy, o których nie mówili na wykładach. A takich młodych, narwanych po studiach jest cała masa. I można to porównać do kosza z rakami. Jeden próbuje wyjść na zewnątrz, reszta usilnie i z powodzeniem ściąga go w dół. Podobnie jest w życiu zawodowym, jeśli próbuje się dojść do czegoś. Ambicja mi została, ale brakuje sił i chęci. Może jest to lęk przed kolejnym niepowodzeniem. Przed decyzjami, które znowu przyjdzie mi podjąć. A jeśli znowu wybiorę źle? Przecież nie stać mnie na kolejne błędy.

Jedno jest pewne, mam dopiero 30 lat. Wszystko mogę jeszcze zmienić, bo moje życie jest tylko i wyłącznie w moich rękach. To fajne i straszne:) Najważniejsze jest to, że jestem tego świadoma, a to jest połowa sukcesu.

Gdy piszę ten tekst za oknem nadal pada deszcz. Może kiedy wyjdzie słońce, spojrzę na pewne rzeczy inaczej.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥