Te sportsmenki pokazują, że umięśnione ciało może być seksowne
Na co dzień odnoszą sukcesy w świecie sportu. Po treningach słyszą od ludzi, że „wyglądają jak faceci”. 5 topowych sportsmenek opowiedziało o tym, jak pokochały swoje ciało w wywiadzie towarzyszącym sesji dla magazynu „Cosmopolitan”. Wśród nich znalazły się Jessica Eye – mistrzyni UFC, Sanya Richards-Ross i Natasha Hastings – biegaczki olimpijskie, trenerka fitness – Massy Arias i Christmas Abbott – trenerka crossfit.
Kobiety opowiedziały o tym, jak obrażano je za to, jak wyglądają. – Kiedy byłam mała wyzywali mnie, bo byłam zbyt chuda – wspomina Hastings.
Swoją codzienną pracą starają się walczyć ze stereotypami na temat płci pięknej.
- Jestem Latynoską i pewnie powinnam mieć duże biodra i pełne kształty. Kobiety mają przecież różne rozmiary i wszystkie są piękne – mówi Arias.
Według dziewczyn, każdy ma swoje preferencje, ale to nie powód, by kogoś ośmieszać. –Siła to pewność siebie i sposób pokazania, że kochasz swoje ciało – dodaje Eye.
Przerobiony facet i sterydziara
Nieustannie z krytyką na temat swojej sylwetki musi walczyć inna zawodniczka – Marit Bjoergen. Internauci piszą o jej anormalnych mięśniach, wytykają jej, że wygląda jak „przerobiony facet i sterydziara”. Każde wyjście olimpijki na oficjalną galę wzbudza w mediach sensację. Jej stylizacje w obcisłych sukienkach trafiają na pierwsze strony gazet.
Nie lepiej oceniana jest też Serena Williams. Choć jest jedną z najważniejszych sportsmenek naszych czasów, jej sylwetka jest często krytykowana przez obserwatorów. Na swoim Instagramie stara się śmiać z obraźliwych komentarzy. Jej fani stworzyli nawet specjalną „armię”, która walczy z nienawiścią ze strony innych użytkowników.
Zobacz też:
