Kradzież nagich fotek. Jak z tym walczyć?
Ktoś ukradł moje nagie zdjęcia. Oto moja reakcja – tak zaczyna się filmik, zamieszczony w internecie przez Emmę Holten - duńską dziennikarkę, której intymne zdjęcia zostały opublikowane w sieci bez jej zgody. Co dokładnie zrobiła Holten? Wystąpiła w filmie nago, odbierając w ten sposób siłę rażenia skradzionym zdjęciom. Sposób odważny, ale i kontrowersyjny, bo nie każda osoba jest w stanie zdecydować się na nagą sesję przed kamerą...
Someone stole naked pictures of me. This is what I did about it - Emma Holten | Comment is Free
Problem jest poważny, szczególnie w przypadku osób młodych, które przesyłają sobie swoje nagie zdjęcia, a później dowiadują się, że ktoś zamieścił je np. na Facebooku. I nie znajdując skutecznego rozwiązania, odbierają sobie życie. Oczywiście, nikt nie będzie nakłaniał nastolatki do udziału w nagiej sesji filmowej, bo to tylko pogorszy sytuację. Ale „rozwiązanie” zaproponowane przez Emmę Holten powinno zainteresować np. Jennifer Lawrence, której zdjęcia zostały skradzione z serwera Apple. Gwiazda „Igrzysk śmierci” powinna teraz wystąpić w głośnej sesji dla renomowanego magazynu dla panów, zarobić na tym kilkanaście milionów dolarów i serdecznie pozdrowić złodzieja swoich zdjęć.
Cóż, może taka rada nie jest poprawna politycznie, bo skupia naszą uwagę wyłącznie na cielesności człowieka, ale w świecie totalnego ekshibicjonizmu wszystko staje się dozwolone! Możemy jednak zaoszczędzić sobie problemów, decydując się wyłącznie na „ubrane” zdjęcia albo rezygnując z przechowywania ich w chmurze. Prawda, że to proste?
Źródło informacji i zdjęć: theguardian.com, pudelek.pl