Konizacja szyjki macicy. Bo nie chcesz mieć raka!

Polega na wycięciu stożka, czyli fragmentu tkanki znajdującej się w obrębie tarczy części pochwowej szyjki macicy. Zabieg wykonywany jest pod narkozą i może być przeprowadzony na dwa sposoby – z użyciem pętli elektrochirurgicznej lub za pomocą skalpela. Zabieg powinien być przeprowadzony po zakończeniu krwawienia miesiączkowego. Po wykonaniu konizacji, wykonuje się łyżeczkowanie jamy macicy.

Konizacja często leczy zmiany przednowotworowe.

Czym są zmiany przednowotworowe?

To zmiany w nabłonku, w których częściej dochodzi do rozwoju nowotworów złośliwych niż  w tkankach zdrowych. Ich istotą jest zaburzenie na poziomie komórkowym, zazwyczaj są to rozrosty i dysplazje, czyli pojawienie się nieprawidłowości w budowie komórki. Konizacja często usuwa zmienione komórki dysplastyczne i tym samym leczenie jest zakończone. Jeżeli natomiast dysplazja nawraca i pojawiają się komórki rakowe, następuje wdrożenie dalszego leczenia.

Konizacja nie jest obarczona dużym ryzykiem powikłań. Może jednak dojść do zakażenia szyjki macicy albo nawet jamy macicy, mogą się pojawiać plamienia i krwawienia. W pierwszych godzinach po zabiegu może występować łagodny ból i skurcze podbrzusza.

Zabieg nie jest przeciwwskazaniem do zajścia w ciążę. Po zabiegu zalecane jest unikanie tamponów oraz stosunków seksualnych do czasu zagojenia się ran. Ważnym elementem jest również higiena intymna. Okres rekonwalescencji trwa około 4 tygodni. W przypadku wystąpienia obfitych krwawień czy upławów oraz innych niepokojących dolegliwości, należy niezwłocznie udać się do lekarza.

Wiele kobiet boi się następstw badania konizacji, nie chcąc usłyszeć – ma pani raka.
Aby wesprzeć kobiety, powstał program „Jestem przy tobie”, który pomaga, radzi, odpowiada na pytania kobiet dotkniętych rakiem narządów płciowych. Pomaga też rodzinom, które nie zawsze wiedzą, jak być podporą dla chorej i jak zmotywować ją do walki z rakiem.