"Ja ją kocham, ona nie chce"
„Świetny mamy seks”, „Uwielbiam, gdy on w łóżku…”. Jeśli koleżanki rozmawiają o seksie to najczęściej tak, jak w serialu Girls. Rzadko przyznajemy się, że coś nie gra. A szkoda, bo kobiet, które mają problem w łóżku, jest wiele. Tak przynajmniej wynika z dyskusji na forach internetowych i z badań naukowców. Ale jest też pozytywna wiadomość - to się da zmienić. Kłopot w tym, że dużo kobiet (też par) udaje, że ich to nie dotyczy. W efekcie problem się pogłębia. – Im rzadziej uprawiasz seks, tym mniej go pragniesz – mówi Karo Akabal, sex coach. Jak to zmienić?
Niskie libido? O nie, to problem tylko kobiet po pięćdziesiątce i znudzonych mężatek. Taka jest obiegowa opinia. Tymczasem według badań opublikowanych na łamach American Sexual Health Association wynika, że aż 49 proc. kobiet między 21 a 49 rokiem życia zauważyło u siebie problemy z libido. 89 proc. z nich twierdziła, że nie wiedziała, że to się da leczyć. Zamiast seksuologa, terapeuty, czy szczerej rozmowy wybierały wymuszony seks. Wiele z nich otwarcie przyznawała, że wolą się dla dobra związku poświęcić.
W internecie można znaleźć mnóstwo porad, jak to zmienić. Jedz czekoladę, mniej się stresuj, uprawiaj sport, ale są też inne sposoby, o których mówi się rzadziej. Niektóre, wydawałoby się, absurdalne. Oto one:
Czułość, bez seksu
Na kobiety, które nie chcą seksu, bardzo źle działa przymus. On wraca wieczorem, wsadza jej rękę pod bluzkę i oczekuje, że za chwilę wylądują w łóżku. Ona jest spięta, chce odmówić, ale jest jej głupio. Seksuolodzy radzą, że pierwszym krokiem jest przestać oczekiwać. – Zrezygnujcie z seksu dla czułości, dotykajcie się po włosach, dłoniach, połóżcie się, przytuleni na kanapie - radzi swoim klientom Karo Akabal, sex coach. – Bądźcie blisko, ale bez przymusu. Czasem dopiero ten niewymuszony dotyk nas rozbudza, uspokaja, sprawia, że zaczynamy chcieć zbliżenia.
Wszędzie, byle nie w łóżku
Nic tak nie zabija pożądania, jak jedno i to samo miejsce. Seksuolodzy radzą: wyjdźcie z łóżka. Pojedźcie do hotelu, wynajmijcie pokój. Zróbcie cokolwiek, ale przestańcie uprawiać seks w tych samych miejscach.
W nocy skarpetki
Niektóre kobiety nie chcą seksu, bo czują się sfrustrowane brakiem orgazmu. Tymczasem w brytyjskiej wersji magazynu Cosmopolitan czytamy, że w osiąganiu orgazmu pomaga uprawianie seksu w … skarpetkach. Nie, to nie wymysł redaktorki, tylko naukowo udowodniona metoda. Badanie przeprowadzono na Uniwersytecie w Gronigen. Okazało się, że 80 proc. osób uprawiających seks w skarpetkach miało intensywny orgazm. Naukowcy tak tłumaczą to zjawisko. Rozszerzone wskutek ogrzanych stóp naczynia krwionośne, transportowały więcej krwi, a dobre ukrwienie to warunek orgazmu.
Hmm, ale nie zaszkodzi spróbować. Albo chociaż się wspólnie z tego pośmiać.
Podczas seksu oddychaj
Jeśli już decydujmy się na seks, nie zapominajmy o prawidłowym oddychaniu. Też brzmi dość kosmicznie, ale… . Wiele kobiet w łóżku się spina i wstrzymuje oddech. A w takiej sytuacji nie ma mowy o przyjemności z seksu. Jessica O’Reilly, amerykańska seksuolożka mówi: „Oddychaj głęboko, bo dzięki temu poprawiasz krążenie, dotleniasz organizm i ułatwiasz sobie osiągnięcie orgazmu”.
Czas na lubrykanty
Uniwersytet w Indianie, 2,5 tysiąca badanych kobiet, sześć butelek lubrykantów. Kobiety miały zadanie- uprawiać seks z użyciem lubrykantów, a potem opisywać psychologom swoje wrażenia. Wynik badania był zaskakujący. Jeśli używamy lubrykantów, jesteśmy bardziej pobudzeni, mamy lepszy seks. Substancje nawilżające działają na nas jak afrodyzjak.