Dlaczego powinnaś podpalić swój korektor przed użyciem?
Jednak żeby poprawnie go stosować, warto znać kilka sztuczek, które nie tylko ułatwią posługiwanie się produktem, ale też poprawią jego jakość i korzystnie wpłyną na nasz wygląd. Przedstawiamy kilka z nich!
Nakładanie w kształt trójkąta
Nigdy nie malujemy korektorem pod oczami kształtu podkówek. To tylko podkreśla zmęczone i opuchnięte obszary. Zamiast tego nakładamy kosmetyk w kształt trójkąta z wierzchołkiem na wysokości nosa. To rozświetli cerę.
Odpowiedni kolor
Korektory możemy kupić w kilku kolorach nie bez przyczyny. Każdy z nich odpowiada tuszowaniu innego rodzaju niedoskonałości. Korektor zielony świetnie przykryje zaczerwienienia i krostki, różowy zamaskuje sińce pod oczami, a żółty wyrówna koloryt skóry.
Powiększanie ust
Kiedy chcemy, żeby nasze usta wyglądały na większe, nakładamy odrobinę korektora na środkową część obu warg, a następnie malujemy usta delikatnym błyszczykiem. Jasny kolor na środku ust optycznie je wypełni.
Podpalanie korektora
Ta sztuczka dotyczy tylko korektora w sztyfcie! Jeśli chcemy, żeby nasz korektor lepiej wtapiał się w skórę, przed użyciem ogrzejmy go nad płomieniem świecy i delikatnie rozpuśćmy. Ciepły kosmetyk znacznie lepiej się rozprowadzi.
A wy macie jakieś sprawdzone sztuczki? Jeśli tak, dajcie znać w komentarzach!
Paulina Brzozowska