"Mój facet pije za dużo." Kiedy jedno piwo zaczyna być problemem
PAULINA BRZOZOWSKA • dawno temuCzy jedno piwo to początek alkoholizmu? To zupełnie możliwe, bowiem zdaniem psychologa to nie ilość, a częstotliwość jest wyznacznikiem problemu.
”Wkurza mnie, kiedy mój facet pije”. Jak wiele kobiet wypowiedziało kiedykolwiek to zdanie? Irytuje nas jedno piwo, po które sięga nasz partner oglądając mecz, denerwujemy się, kiedy na rodzinnej imprezie on wypije o jeden kieliszek za dużo i wpadamy w furię, kiedy wraca pijany ze spotkania z kolegami. Jednak czy naprawdę mamy się czym martwić? Czy okazjonalne picie alkoholu może już świadczyć o alkoholizmie? I jak dużo to za dużo? Odpowiada psycholog uzależnień mgr Edyta Grabowska-Szymczak.
”Mój mężczyzna (jeszcze nie mąż) też lubi sobie wypić. Praktycznie codziennie 1 lub 2 piwa-mówi że to "dla zdrowotności". Wydaje mi się to dziwne, ale nic nie mogę na to poradzić. Najgorsze jest, że jak się faktycznie upije na jakiejś imprezie staje się agresywny. Jedyną pociechą jest to, że nie w stosunku do mnie, ale czy na długo? Nie wiem czy jest alkoholikiem czy nie. Czasem nie pije dzień, dwa, po czym w sklepie robi maślane oczy i pyta czy może sobie kupić dwa piwka. Nie wiem co mam robić, mamy się pobrać, ale ja widzę w tym problem a on nie. Proszę powiedzcie czy to są jakieś złe oznaki? Czy to początek alkoholizmu?”- pisze na naszym kafeteryjnym forum użytkowniczka Madlen.
Takich historii jest w naszym społeczeństwie całe mnóstwo. Mężczyźni sięgają po jedno piwo uważając, że to im się po prostu należy. Nas to irytuje, jednak dla nich to naturalna kolej rzeczy. W końcu są zmęczeni po pracy, chcą się odprężyć. I tak sytuacja powtarza się każdego dnia. Czy to już powód do zmartwień? –Jeżeli to jedno piwo spożywane jest regularnie, dzień w dzień, to oczywiście, że mamy czym się martwić. To jasny znak, że dla naszego partnera picie stało się nawykiem, bez którego nie wyobraża sobie dnia- tłumaczy Edyta Grabowska-Szymczak.
Choroba alkoholowa, czyli po prostu alkoholizm nie zawsze dotyczy osób, którym pod sklepem trzęsą się ręce i nie widzą swojego dnia bez wódki. Alkoholikami zostają też wzorowi mężowie i ojcowie, którzy mają świetną pracę i budzą podziw społeczeństwa. Oni także zaczynali tylko od jednego piwa. Taki problem ma użytkowniczka AMK, która pisze: ” Ja też mam u boku alkoholika, ale taka dziwną odmianę. Pije codziennie, ale tylko wieczorem, żeby w ogóle móc zasnąć. Nigdy pod wpływem alkoholu nie jest niemiły, agresywny, nie rozrabia, nie chwieje się na nogach. Nigdy nie upija się w towarzystwie, ani nie łazi z kolegami na picie. Tylko w domu, wieczorami. I zachowuje się normalnie, jest bardzo miły, rozmawia normalnie. Ale to jest codziennie, co staje się upierdliwe.”
Całość artykuły przeczytasz tutaj. Zapraszamy również do dyskusji w komentarzach i na naszym forum.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze