Ma 100 lat i wciąż pracuje. „Nie wierzę w emeryturę”
REDAKCJA • dawno temuFelimina Rotundo to prawdziwa kobieta pracująca, która nie boi się nowych wyzwań. Amerykanka skończyła właśnie 100 lat i wciąż pracuje w miejscowej pralni. Pracuje od 15 roku życia i jak przyznaje, nigdy nie narzekała na ciężkie warunki.
Rotundo na co dzień żyje w Buffalo w Stanach Zjednoczonych. Jej niewielkie mieszkanie znajduje się kilka kroków od pralni, którą prowadzi samodzielnie od poniedziałku do piątku. Wcześniej pomagał jej mąż, ale ten zmarł 19 lat temu. Teraz jej jedynym pomocnikiem jest syn, a gdy tego nie ma, towarzystwa dotrzymuje jej piesek Patrick.
— Nie wierzę w emeryturę. Myślę, że 65 lat to jeszcze mało. Gdybym wtedy poszła na emeryturę, co miałabym robić przez tyle lat? Oszalałabym. Pracuję, bo kocham ludzi i chcę wśród nich przebywać – mówi staruszka w rozmowie z „Today”.
Minnie, jak nazywa ją rodzina, nie zamierza rezygnować z zajęcia. Według jej syna, to właśnie praca daje jej długowieczność i powód, by codziennie budzić się z uśmiechem na ustach. Sama Rotundo przyznaje, że do emerytury zniechęciła ją jej matka, która uważała, że należy się ona tylko schorowanym ludziom.
— To właśnie dlatego w domach opieki jest tylu chorych psychicznie ludzi. Nie mają co robić i to kompletnie zmienia ich sposób bycia – mówi w wywiadzie.
Jej staż pracy liczy dziś 85 lat. Pierwsze pieniądze zarobiła samodzielnie jako 15-latka. Pracowała w fabryce butów w Pensylwanii.
— To była niemal niewolnicza praca. Dostawałam 10 dolarów tygodniowo, ale przepracowywałam swoje 40 godzin i nigdy nie narzekałam. Cieszyłam się, że mam jakąkolwiek pracę. Musisz dorastać w latach Wielkiego Kryzysu, by wiedzieć czym tak naprawdę są „ciężkie czasy”. Codziennie walczyłam o przetrwanie. To właśnie sprawiło, że musiałam dorosnąć i zarobić trochę pieniędzy. Stałam się samowystarczalna i jakoś sobie poradziłam – mówi stulatka.
Felimina ma nadzieję, że stanie się przykładem dla innych kobiet, a społeczeństwo zacznie doceniać starszych ludzi.
— Wyrzucają starszych na bruk i zapominają o nich. Ze mną tak nie będzie. Chcę dalej działać i uważam, że pracodawcy powinni trzymać takich pracowników jak najdłużej się da. Jeśli starsi pracują i są niezależni, czują się zdecydowanie lepiej – przyznaje.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze