Bulimia na czerwonym dywanie
REDAKCJA • dawno temuIdealne ciało to marzenie nie tylko nastolatek, ale też największych gwiazd. Szczupłe sylwetki to często nie tylko zasługa morderczych treningów. Problem bulimii dotyczy wielu znanych postaci ze świata show biznesu. Do swoich problemów z odżywianiem przyznały się m.in. Lady Gaga, Nicole Scherzinger, Jane Fonda, Calista Flockhart czy sama księżna Diana.
Bulimia to zaburzenia łaknienia. W przeciwieństwie do anoreksji, osoby na nią cierpiące mają napady niekontrolowanego objadania się, po których prowokują wymioty. Lekarze wskazują, że bulimia ma najczęściej podłoże psychiczne. Bulimiczki nie akceptują swojego ciała, robią sobie krzywdę, by uzyskać idealną, szczupłą sylwetkę. Niska samoocena, poczucie beznadziejności, niestabilność emocjonalna, brak poczucia bezpieczeństwa – to wszystko ma wpływ na rozwój choroby.
Według ostatnich badań blisko 60% dziewczyn przyznało, że odchudzało się w przeszłości, a jedynie 29% jest zadowolonych ze swojej sylwetki. Ponad ¼ nastolatków deklaruje chęć obniżenia swojej masy ciała, z czego większość przejawia skłonności do patologicznego odżywania się. Objawy typowe dla bulimii potwierdzono u ponad 70% badanych.
Wzorem do naśladowania są dla nich gwiazdy i celebryci. Ich idealne sylwetki prezentowane na ekranach często są wynikiem poważnych zaburzeń.
Presja otoczenia
Wśród gwiazd, które publicznie przyznały się, że cierpią na bulimię jest Nicole Scherzinger. Piosenkarka w jednym z wywiadów zdradziła, że zmaga się z chorobą od wielu lat.
— To potworna, paraliżująca choroba, a ja przez długi okres przebywałam w bardzo mrocznym dla mnie miejscu. Dlatego doskonale rozumiem ludzi, którzy mają w głowach demony i słyszą głosy, które nie są dla nich miłe – wyznała.
Do bulimii przyznawała się od początku była członkini Spice Girls, Geri Halliwell. Jak twierdzi, bulimia jest nierozłączną częścią jej historii. Lady Gaga krytykowana za swój wygląd napisała pod jednym ze zdjęć, że z bulimią walczy od 15 roku życia. Jane Fonda wyznała natomiast, że jej idealne ciało to nie tylko efekt ćwiczeń, ale 24-lat walki z bulimią. Także księżna Diana cierpiała na tę dolegliwość. Problemy z odżywianiem miały się u niej zacząć tuż po zaręczynach z księciem Karolem, kiedy ten nazwał ją „pulchniutką”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze