Zamiast wciskać silikon, pijmy zioła i zakładajmy dobry stanik
DORA ROSŁOŃSKA • dawno temuMożemy starać się być bardziej elokwentne, machać rzęsami i delikatnie gładzić się po włosach. I tak nasz rozmówca najczęściej spojrzy na nasze piersi. Mężczyźni nie potrafią z tym walczyć, nawet nie chcą. A my możemy im łatwo zamydlić oczy. Wystarczy jedynie odpowiednia pielęgnacja biustu.
Możemy starać się być bardziej elokwentne, machać rzęsami i delikatnie gładzić się po włosach. I tak nasz rozmówca najczęściej spojrzy na nasze piersi. Mężczyźni nie potrafią z tym walczyć, nawet nie chcą. A my możemy im łatwo zamydlić oczy. Wystarczy jedynie odpowiednia pielęgnacja biustu.
Dbanie o piersi to nie tylko skalpel i silikon wkładany do środka. To można sobie odpuścić, bo są znacznie prostsze, bardziej bezpieczne i tańsze sposoby, by biust był jędrny i duży. W epoce slow life silikon jest passé.
Wróćmy zatem do natury. Od dawien dawna kobiety wierzyły w magiczną moc ziół i nadal się tego trzymajmy. W aptekach i zielarskich sklepach można kupić specjalne mieszanki ziołowe na powiększenie i ujędrnienie biustu. W skład wchodzą przeważnie nasiona kozieradki i koper włoski, a także wiesiołek, chmiel (to by się spodobało panom) i kilka egzotycznych roślin, jak np. palma sabałowa czy żen-szeń. W niektórych z tych ziół występują fitoetrogeny. To naturalne hormony pochodzenia roślinnego, które mają takie samo działanie na ciało kobiece jak estrogen. Z podobnych składników składają się różnego rodzaju tabletki lub maseczki powiększające biust. Występują w nich jednak dodatkowe składniki kosmetyczne, więc lepiej zaufać naturalnym ziołom niż ich farmaceutycznym odpowiednikom.
Piling z soli
Skoro jesteśmy już przy kosmetykach, rynek oferuje mnóstwo specyfików dla kobiet ze zdrową lub niezdrową obsesją na punkcie własnych piersi. Bardzo polecane są pilingi, które poprawiają krążenie skóry przez co bardziej jędrne ciało mocniej i wyżej przytrzymuje zawartość biustu. Taki piling można zrobić również w domu mieszając sól morską na przykład z oliwką. Oliwa odżywia skórę, a sól morska poprawia jej krążenie.
Kiedy jesteśmy już pod prysznicem warto wykonać prosty masaż piersi. Wykonuje się go zawsze od dołu do góry ciała zmieniając na przemian temperaturę wody z zimnej na ciepłą. Kończymy zawsze zimnym strumieniem, by ciało pozostało spięte. Wskazanie jest po tym nałożenie kremu ujędrniającego. Po kąpieli warto raz w miesiącu, zwłaszcza po menstruacji, wykonać badanie antyrakowe piersi. Nauczy go nas każdy ginekolog.
Śledziem w biust
Ogólnie to co jemy, buduje nasze ciało. Dlatego dieta również wpływa na kondycję i wygląd naszych piersi. Pod skórą biustu jest jedynie tłuszcz i mięśnie piersiowe. Trzeba je odżywiać, a do tego najlepiej nadają się nienasycone kwasy tłuszczowe, które znajdziemy przede wszystkim w rybach morskich.
Stojąc przed lustrem niejedna z nas łapie się za pośladki czy brzuch i chętnie pozbyłaby się z nich tłuszczu i obdarzyła nim właśnie partie biustu. Marzenie ściętej głowy? Raczej medyczna rzeczywistość. Lekarze bowiem wymyślili metodę przenoszenia tłuszczu z pośladków i brzucha właśnie w piersi. To już poważny zabieg operacyjny, nad którym warto dłużej się zastanowić.
Znaczne prostsza i przyjemniejsza jest wizyta u powszechnych już w Polsce brafitterek, czyli doradczyń w sprawie dobierania i noszenia bielizny. Nie przesadzimy mówiąc, że 90% kobiet myśli, że ma rozmiar biustu 75 b, a potem okazuje się, że mają 65 E! Wynika to z niewiedzy, jak układać biust w staniku i na jakiej wysokości mierzyć obwód klatki piersiowej. Podczas wizyty u brafitterki poznajemy dokładnie swój biust, jego wady i zalety. Z kolei wspólnie dobrany ze specjalistką stanik staje się matrycą, wzorem, który służy nam przy następnych zakupach bielizny.
Zioła, masaże, ćwiczenia, nawet wizyta u brafitterki – wszystko trwa i czasem nie mamy na to czasu, dyscypliny ani dobrego nastawienia. Ale kobieta zawsze znajdzie jakieś rozwiązanie. Jeśli zbliża się godzina wymarzonej randki lub balu w wieczorowej sukni, proste metody… wizażu powiększą nasze piersi w kwadrans. Wystarczy rozjaśnić fluidem jasne, wypukłe partie biustu. Cieniujemy z kolei przerwę między piersiami. Ten trik optycznie poprawia i zaokrągla ich kształt.
Zdjęcia: Katarzyna Gapska
Film: Sylwia Wojdecka
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze