Skarpetki pilingujące Cosmabell. Złuszczanie przed telewizorem
DANUTA CAPIGA • dawno temuPiękne, zadbane stopy przykuwają uwagę szczególnie latem. Niestety nie zawsze nasze stopy wyglądają atrakcyjnie. Do tej pory ratowały nas jedynie pumeks, tarka do stóp lub specjalne zabiegi w salonie kosmetycznym.
Piękne, zadbane stopy przykuwają uwagę szczególnie latem. Niestety nie zawsze nasze stopy wyglądają atrakcyjnie. Do tej pory ratowały nas jedynie pumeks, tarka do stóp lub specjalne zabiegi w salonie kosmetycznym.
Skarpetki pilingujące Cosmabell to nowy sposób na zadbane stopy. Działają jak piling enzymatyczny i złuszczają martwy naskórek. To tak naprawdę foliowe woreczki, które zostały nasycone kwasami owocowymi. Producenci stosują przede wszystkim kwas salicylowy, mlekowy, glikolowy, hialuronowy, kwasy owocowe, kolagen, ekstrakty z ziół, aloes. Kwasy rozluźniają połączenia pomiędzy martwymi komórkami naskórka, przez co sucha skóra zaczyna się złuszczać. Zawarte w skarpetkach ekstrakty mają za zadanie nawilżać i zregenerować skórę.
Wystarczy założyć nasączone preparatem skarpetki, odczekać około 2 godzin. Dla wzmocnienia efektu można jeszcze założyć ciepłe skarpetki. Po tym czasie należy moczyć stopy w cieplej wodzie około 10 minut. Proces złuszczania naskórka rozpoczyna się po około 4 dniach i trwa 7–14 dni. W ciągu tego czasu skóra będzie się intensywnie łuszczyła i wręcz płatami odchodziła od stopy. Wraz z martwym naskórkiem bezboleśnie zostaną usunięte wszelkie zrogowacenia, odciski i zgrubienia. Nowa skóra będzie miękka, nawilżona i odżywiona.
Produkt jest wygodny do stosowania, gdyż piling wykonujemy w zaciszu domowym, bez żadnego wysiłku. Można założyć skarpetki Cosmabell i usiąść wygodnie przed telewizorem czy komputerem, a piling zrobi się sam. Na efekty trzeba jednak cierpliwie czekać nawet do 14 dni.
Źródło: informacja prasowa Cosmabell
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze