Futro ekologiczne czy naturalne? Polemika!
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuKilka lat temu w polskiej prasie kolorowej pojawiły się informacje o konflikcie dwóch celebrytek, z których jedna - Anna Mucha - uwielbia nosić naturalne futra, a druga- Joanna Krupa - jest przeciwniczką tego typu odzieży. Przyglądając się temu sporowi większość Polaków porozumiewawczo mrugała okiem, od dawna uważając modę ekologiczną za wymysł bogatych ludzi, którzy nie potrafią zająć się czymś konkretnym. Ten nasz brak szacunku do ekologii znajduje swoje potwierdzenie w interesującej rozmowie "Futro to odzienie mało eleganckie", opublikowanej na stronie "Krytyki politycznej".
Kilka lat temu w polskiej prasie kolorowej pojawiły się informacje o konflikcie dwóch celebrytek, z których jedna — Anna Mucha — uwielbia nosić naturalne futra, a druga- Joanna Krupa — jest przeciwniczką tego typu odzieży. Przyglądając się temu sporowi większość Polaków porozumiewawczo mrugała okiem, od dawna uważając modę ekologiczną za wymysł bogatych ludzi, którzy nie potrafią zająć się czymś konkretnym. Ten nasz brak szacunku do ekologii znajduje swoje potwierdzenie w interesującej rozmowie "Futro to odzienie mało eleganckie", opublikowanej na stronie "Krytyki politycznej".
O współczesnej modzie Anna Maziuk rozmawia z Magdaleną Płonką, autorką książki "Etyka w modzie". Warto przeczytać ten tekst, by przekonać się, co tak naprawdę stoi za produkcją futer naturalnych, dlaczego są szkodliwe dla naszego zdrowia i dlaczego warto przerzucić się na futra ekologiczna. Magdalena Płonka mówi: Futro nie jest ergonomiczne, bardzo ciężko się je czyści, jest także alergenem, gdyż stanowi istną gąbkę dla zarazków. Nie ma dziś żadnych zdrowotnych czy praktycznych przesłanek, żeby je nosić. Poza tym futro naturalne jest dużo bardziej szkodliwe dla środowiska niż jego syntetyczny odpowiednik, co udowadniają w badaniach Instytut Forda czy Uniwersytet w Michigan. Również od strony kulturowej, to odzienie mało eleganckie i aspirujące do źle pojmowanej elity. Inaczej fakty mają się z wyprodukowaną w przemysłowy sposób bawełną. Okazuje się, że taka bawełna (w przeciwieństwie do tej ekologicznej) ma nieobojętny wpływ na nasze zdrowie, a jej produkcja bardzo poważnie niszczy środowisko naturalne. W rzeczywistości w dzisiejszych czasach całe pola przed zbiorami są defoliowane, czyli opryskiwane bardzo agresywną chemią, która powoduje rozpuszczenie zielonych elementów krzewu, tak aby pozostały same puszki - mówi Magdalena Płonka. Następnie na pola wjeżdżają ogromne urządzenia przypominające kombajny, których zadaniem jest zasysanie puszków bawełny. Nie urządzenia są jednak najgorsze, tylko chemia przedostająca się do ekosystemu. W ten sposób tworzy się błędne koło, bo na polach spryskanych środkami owadobójczymi i powodującymi wzrost roślin wyrasta toksyczna bawełna, z której szyte są nasze ubrania.
Pamiętajmy o tym zawsze wtedy, gdy kupować będziemy tańsze ubranie z bawełny przemysłowej, zamiast ciucha uszytego z materiału droższego, ale otrzymanego w sposób ekologiczny, z poszanowaniem pracy ludzkich rąk. Ale nie tylko ekologia jest tu istotna. Już kiedyś Naomi Klein w swojej książce „No logo” udowodniła, że noszenie ubrań jest czynnością etycznie nieobojętną.
Decydując się na konkretną markę możemy wspierać korporację wyzyskującą pracowników, zamiast pomagać niewielkiej firmie, stawiającej na społeczną odpowiedzialność biznesu (m.in. fair trade, czyli sprawiedliwy handel). Stąd mój osobisty apel do Polaków! Wybierając futro naturalne lub ekologiczne nie kierujmy się wyłącznie tradycją albo sympatią dla wojującej (w słusznym celu) celebrytki. Poczytajmy trochę na ten temat, sięgając chociażby do „Krytyki politycznej”, książek o modzie lub zaangażowanej politycznie publicystyki. No i uczciwie dyskutujmy o naszych wyborach.
Źródło informacji: krytykapolityczna.pl, muza.com.pl, pudelek.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze