Stopy na wysokościach

Wysokie obcasy dodają pewności siebie, sprawiają, że kobieta czuje się piękniejsza i seksowniejsza. Małe kroki i kołysanie biodrami uatrakcyjniają chód. Buty na wysokich obcasach powodują silniejszą pracę i większą kurczliwość mięśni miednicy, co ma również pozytywny wpływ na życie seksualne. W szpilkach kobiety wydają się wyższe i szczuplejsze, gdyż prostują sylwetkę i napinają mięśnie brzucha, optycznie wysmuklają również łydki.

Czy zatem buty na wysokim obcasie mogą szkodzić naszemu zdrowiu?

To pięta odpowiedzialna jest w najwyższym stopniu za utrzymanie ciężaru ciała. W momencie, gdy zakładamy obcasy, jest ona w powietrzu, a to sprawia, iż ciężar ciała przechodzi bezpośrednio na kości śródstopia i palce. Powstają obrzęki i żylaki z powodu niemożności wykonania pełnego zakresu ruchów i słabego krążenia krwi, powstają mikrourazy stawów, wiązadeł i kości, a przede wszystkim bolesne haluksy. Systematyczne wkładanie wysokich obcasów prowadzi do przeciążenia kręgosłupa. Pojawiają się bóle krzyżowe i w okolicach karku.

Mimo ostrzeżeń ortopedów kobiety nie chcą rezygnować ze szpilek.

Można zminimalizować negatywne skutki powstałe w wyniku tego typu obuwia. Zakup butów powinien być przemyślany, buty muszą być wygodne, dobrze wyprofilowane, z miękkiej skóry lub przewiewnego materiału. Wskazane są ćwiczenia rozciągające mięśnie łydek i ścięgien Achillesa. Na dzień też warto zdecydować się na niższe obcasy, a te wysokie zostawić na specjalne wyjścia. Wskazane jest również chodzenie boso np. w domu po pracy, poprawia to krążenie krwi w stopach i działa relaksująco.  Należy też stosować profilaktycznie żele i kremy przeciwżylakowe.

To oczywiste, że każda kobieta pragnie czuć się zawsze kobieco, seksownie i pięknie, a wysokie obcasy w tym pomagają. Trzeba jednak pamiętać o naszym zdrowiu i ograniczyć chodzenie w szpilkach.

Jeśli czujemy się piękne wewnętrznie, szpilki nie są nam potrzebne.

Źródło: informacja prasowa www.satin.pl