Seksistowska kampania państwowej instytucji?
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuJak zachęcić kierowców do rozsądnej jazdy? Publiczna instytucja nie powinna za publiczne pieniądze realizować spotów, które mogą kogoś urazić, umacniając krzywdzące stereotypy, dotyczące np. kobiet. Zobaczcie film. Całość wygląda przaśnie! I wywołuje tylko obleśny chichot!
Jak zachęcić kierowców do rozsądnej jazdy? Zadanie nie jest łatwe. Trzeba być jednocześnie przekonującym i kontrowersyjnym, bo tylko wyrazisty przekaz dotrze do głowy kogoś, kto na drodze zachowuje się jak jeździec husarii.
Do takich – słusznych skądinąd wniosków – doszli przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, proponując interesującą, choć nie do końca przemyślaną kampanię społeczną noszącą tytuł „Drogi Zaufania”. Część spotów zaadresowali bowiem do młodych kierowców, czyli takich, którzy oglądają kultowy (niestety) serial „Włatcy móch”.
Na jednym z krótkich filmików, informujących o konieczności zmniejszenia prędkości przy dojeżdżaniu do tzw. „wyspy” przy przejściu dla pieszych, pojawia się obraz, który można uznać za zdecydowanie seksistowski. Bo na kogo zwracają uwagę młodzi bohaterowie filmiku? Na seksowną blondynkę, obdarzoną gigantycznym biustem. Obrazowi towarzyszy komentarz: „Nawet dzięcioł wie, że przed przejściem trzeba zwolnić. A jak idą pieeełłłłsi, to się staje”.
Trzeba przyznać, że całość wygląda przaśnie! I wywołuje tylko obleśny chichot! Rzeczywiście trudno jest dotrzeć do młodych ludzi z przekazem, który na długo pozostawałby im w głowach, ale korzystanie z seksualnych skojarzeń jest naprawdę ryzykowne, bo efekt kampanii jest wtedy trudny do przewidzenia. Poza tym, publiczna instytucja nie powinna za publiczne pieniądze realizować spotów, które mogą kogoś urazić, umacniając krzywdzące stereotypy, dotyczące np. kobiet.
Chociaż edukacja młodego społeczeństwa jest ważna, trzeba zachować rozsądek. A może się mylę? Może wszelkie środki są dozwolone?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze