„Papusza”, Angelika Kuźniak
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuopowieść o Papuszy czyta się naprawdę z zapartym tchem. Znajdziemy w niej bowiem listy Bronisławy Wajs oraz mnóstwo dokumentów opisujących historię jej życia. o niewątpliwa gratka dla filologów i wielbicieli literatury, którzy chcieliby poznać tajemnice doskonałego warsztatu translatorskiego.
„Papusza” to słowo, które w języku romskim oznacza „lalkę”. To także tytuł niezwykłej książki Angeliki Kuźniak, autorki opowieści o Bronisławie Wajs – pięknej, delikatnej poetce, która odkryła przed nami fenomen cygańskiej literatury i za swój czyn nazwana została zdrajczynią. Angelika Kuźniak przyznaje, że kiedy Papusza umarła w 1987 roku, ona miała 13 lat, więc nigdy nie miała okazji rozmawiać ze swoją bohaterką. Mimo to postanowiła poświęcić jej książkę, opisując „zdarzenia prawdopodobne, prawdziwe i wiele znaków zapytania”. Cóż, opowieść o Papuszy czyta się naprawdę z zapartym tchem. Znajdziemy w niej bowiem listy Bronisławy Wajs oraz mnóstwo dokumentów opisujących historię jej życia.
Postać Bronisławy Wajs pojawiła się w naszej świadomości za sprawą poety, prozaika i eseisty Jerzego Ficowskiego, zafascynowanego różnorodnością i tajemniczością cygańskiej kultury. To on przesłał Julianowi Tuwimowi swoje tłumaczenia wierszy Papuszy (napisanych w języku romskim), a ten pomógł w ich publikacji (jedną z pieśni Tuwim nazwał „bijącym źródłem poezji”).
Przypomnijmy: Bronisława Wajs urodziła się w 1908 roku w Lublinie. Jej debiut literacki przypadł na 1951 roku, kiedy to w „Nowej Kulturze” wydrukowany został pierwszy wiersz Cyganki. Była to wyjątkowa dla romskiej społeczności sytuacja, bowiem nikt wcześniej nie prezentował ich wierszy i pieśni. Niestety Romowie uznali to za swoistą zdradę, ujawnienie ich tajemnic. Poza tym Papusza świadomie zrezygnowała z roli, jaką społeczność ta wyznaczyła kobietom. I dlatego musiała zmierzyć się z odrzuceniem. Kuźniak, opisując dzieciństwo i dorastanie Papuszy, pokazuje, jak życie cygańskiej kobiety kształtowane było właśnie przez tradycję i w jaki sposób bohaterka próbowała zmienić swój los, samodzielnie ucząc się czytania i pisania.
Swoją wędrówkę z cyganami Papusza zakończyła w 1950 roku, kiedy zamieszkała w Żaganiu, a później w Gorzowie Wielkopolskim i Inowrocławiu. Kuźniak o wszystkich tych etapach wspomina w swojej książce, odkrywając przed nami to, jak stopniowo Papusza oddalała się od swoich przyjaciół, skrzywdzona ich obojętnością i wrogością. To właśnie wtedy w życiu Bronisławy Wajs pojawiła się choroba psychiczna i głód: […] ja tak lubię swoich. Jak chore, to kupuję czekoladę, pomarańcze, do szpitala idę. U mnie taki charakter, że lubię dać biedniejszemu. Pytam: „Może trzeba zanieść cukierka dla dziecka? A może kto głodny? Może nie ma na chleb?”. Idę do nich, poniżam się, przepraszam. A za co, to sama nie wiem. Cztery dni umierałam z głodu. Nikt do mnie nie przyszedł.
Opowieść Angeliki Kuźniak uzupełniają fragmenty wierszy i pieśni Bronisławy Wajs. To przede wszystkim teksty opisujące cygańską duszę: jest w nich dzika tęsknota, miłość, gniew, potrzeba doświadczania wolności. W jednym ze swoich pieśni Papusza mówi: W lesie jak złoty krzak wyrosłam, / w namiocie cygańskim, co miał prawdziwka postać. / Jak własne serce kocham ogień. / Wiatry silne i małe / cygańską dziewczynę wykołysały / i pognały ją w świat, w daleką drogę… / Deszcze łzy mi obmywały, / słońce – Cyganów złoty ojciec – ogrzewało moje ciało. Angelika Kuźniak przytacza fragmenty wierszy poetki, cytując również tłumaczenia Jerzego Ficowskiego. To niewątpliwa gratka dla filologów i wielbicieli literatury, którzy chcieliby poznać tajemnice doskonałego warsztatu translatorskiego.
Warto wiedzieć, że postać Papuszy została uwieczniona w filmie według scenariusza i reżyserii Krzysztofa Krauze i Joanny Kos – Krauze (główną rolę zagrała w nim Jowita Budnik). I bardzo dobrze, że tak się stało. Bo tak niezwykła postać jak Bronisława Wajs zasługuje na naszą pamięć.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze