Urodo, wróć! Na ratunek zwiotczałym ramionom!

Zwiotczała skóra ramion często jest przyczyną kompleksów. Aby odzyskać utraconą jędrność, panie decydują się na odwiedzenie gabinetu medycyny estetycznej. Do nieinwazyjnych zabiegów cieszących się coraz większą popularnością należy terapia światłem, która pomaga rozprawić się z tzw. „motylkami”.

Zwiotczenia mięśni i zanik elastyczności skóry w okolicy ramion to problem osób w różnym wieku, chociaż najczęściej dotyczy 40- i 50-latków. Zmagają się z nim także panie, które straciły sporą ilość kilogramów, a nawet ludzie młodzi prowadzący siedzący tryb życia.

Aby zapobiec zwiotczeniu mięśni, należy regularnie ćwiczyć. Zalecane są zwłaszcza ćwiczenia wzmacniające i poprawiające elastyczność mięśni. Profilaktycznie stosuje się także masaże oraz kosmetyki, które działają wspomagająco. Jeżeli jednak problem już się pojawił, można zdecydować się na nieinwazyjne fotoodmładzanie, np. w formie kompleksowego programu ReFirme, który zapewnia wyrównanie kolorytu skóry, jak i jej ujędrnienie oraz wygładzenie.

— Na całość programu ReFirme składają się dwa etapy kuracji przeprowadzone z wykorzystaniem kolejno: aplikatora IPL oraz Sublime. Zabieg może być wykonywany na całym ciele, w tym na ramionach. Łączenie obu etapów w jednym zabiegu pozwala znacznie rozszerzyć zakres oddziaływania na skórę, a jednocześnie zaoszczędzić czas. – wyjaśnia Krzysztof Makarski, konsultant medyczny firmy SHAR-POL.

Efekty widoczne są bezpośrednio po zabiegu, a powrót do codziennych zajęć natychmiastowy.

— Przywrócenie jędrności ramionom w etapie Sublime wiąże się z głębokim (3,5 mm) podgrzewaniem warstw skóry tak, aby pobudzić włókna kolagenowe odpowiedzialne za właściwe napięcie skóry, ale w żaden sposób nie naruszyć naskórka. Kompleksowa procedura ReFirme różni się więc znacznie od tradycyjnych metod fotoodmładzania. – dodaje specjalista.

Zadowalające efekty sprężystości i jędrności skóry ramion uzyskuje się po trzykrotnym powtórzeniu zabiegu w odstępie 3 tygodni. Po upływie pół roku należy poddać się tzw. zabiegowi przypominającemu.

Źródło: informacja prasowa Bogumiła Kurzeja