Mąż a masturbacja. Czy to normalne?
ZOFIA BOGUCKA • dawno temuMoim problemem jest to, że lubię się masturbować. Mam męża, kocham go, kręci mnie, podoba mi się i on, i seks z nim, ale nie umiem przeżyć z mężem orgazmu (a je lubię). Jest mi głupio, bo on się stara, ale ja nie umiem (nigdy mi się to jeszcze z nim nie zdarzyło).
Pani psycholog,
Mąż o tym nic nie wie. Stało się to dla mnie takie normalne, zwyczajne – aż się wystraszyłam, jak bardzo. Bo do końca to chyba nie jest typowa sytuacja. Sama nie wiem. Zastanawiam się, czy to w porządku – czy nie mówiąc nic o tym mężowi nie jestem nielojalna. Nie do końca dobrze się z tym czuję. Bo skoro jesteśmy tyle lat razem, to czy mogę mieć przed nim takie tajemnice?
Czy ze mną jest wszystko w porządku? Prowadzę seksualnie dwa życia! Dziwnie mi z tym, choć trwa to już tyle lat.
Olga z Torunia
***
Joanna Borowczak — psychoterapeutka z ponad 15-letnim doświadczeniem. Certyfikowana w ramach terapii systemowej. Specjalizuje się w pomocy rodzicom w problemach z dziećmi i terapii małżeńskiej. Pracuje z osobami dorosłymi, starając się znaleźć w nich maksymalnie dużo zasobów, dzięki którym poradzą sobie w trudnych dla siebie sytuacjach. Prowadzi własną praktykę w założonym przez siebie Ośrodku Psychoterapii i Treningu psychologicznego KONTAKT (joannaborowczak). Prywatnie mama ruchliwego 5-latka i samodzielnej już 25-latki. Uwielbia wiosnę i słońce, namiętnie układa puzzle.
Pani Olgo,
Pisze Pani o dyskomforcie, który wywołuje u Pani myśl o — podwójnym — życiu erotycznym: samotnym, czyli masturbacji oraz małżeńskim, w parze z mężem. Mówi Pani, że lubi obydwa jego wymiary. Pożycie z mężem, który wywołuje u Pani i ciepłe uczucia, i pożądanie, nie do końca jest satysfakcjonujące. Jak rozumiem masturbacja wynika z faktu, że nie przeżywa Pani podczas seksu z mężem orgazmu. On nie potrafi do tego doprowadzić – a Pani tego brakuje.
Generalnie – jeśli taki “seksualny scenariusz” uznaje Pani za zgodny z samą sobą — nie ma w nim niczego złego, a z Panią wszystko jest w porządku. Jeśli jednak zaczyna Pani odczuwać dyskomfort, bo pojawia się poczucie, że jest Pani w stosunku do męża nie w porządku, sytuacja może stać się problematyczna. Dlatego proponuję coś z tym fantem zrobić.
Kluczem do rozwiązania niech będzie myśl, że samemu łatwiej odkryć, co daje rozkosz, bowiem każdy z nas najlepiej zna swoje ciało i wie, jak je najlepiej pieścić. Powtarzając te zachowania z czasem dochodzimy do perfekcji – wiemy, co i jak robić. A partner – cóż — on tego nie wie.
Zachęcałabym do zaangażowania męża do tego rodzaju pieszczot. Proszę porozmawiać z nim, ale i pójść dalej – pokazać, co sprawia Pani wyjątkową przyjemność, nauczyć go (prowadząc rękę, ucząc dotyku, nacisku, itp). Przekształcić seks w zabawę, w przygodę w poznawanie siebie. Jeśli Pani potrzebuje, posiłkujcie się gadżetami, filmami, wszystkimi akcesoriami, na które obydwoje się zgadzacie i które mają szansę sprawiać Wam radość. Pisze Pani, że seks z mężem jest fajny. Można sprawić, by był jeszcze fajniejszy.
Warto pamiętać, że na zmianę potrzebny jest czas – Pani musi się przełamać i otworzyć, a mąż musi się nauczyć nowych rzeczy; zobaczyć, czy i jemu odpowiadają.
Pozdrawiam.
Joanna Borowczak
kontak do psycholog: joannaborowczak
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do psychologa zofia.bogucka@kafeteria.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze