Wiem, że mąż mnie zdradza
ZOFIA BOGUCKA • dawno temuWiem, że mąż mnie zdradza. To nie pierwszy raz, choć ten romans trwa wyjątkowo długo. Wiem, że ona jest bardzo atrakcyjna i pracuje z moim mężem w firmie. Coraz gorzej znoszę te jego skoki w bok. Czuję się brzydka, brudna. Co ja mam robić?
Pani psycholog!
Wiem, że mąż mnie zdradza. To nie pierwszy raz, choć ten romans trwa wyjątkowo długo. Wiem, że ona jest bardzo atrakcyjna i pracuje z moim mężem w firmie.
W sumie można powiedzieć, że mam to, czego chciałam, bo o tym, że męża ciągnie do innych kobiet, wiedziałam od zawsze. Miałam tylko nadzieję, że on się zmieni, kiedy się pobierzemy. Nic z tego. Teraz mamy małe dziecko, którego on za bardzo nie chciał i nie zajmuje się nim.
Kocham mojego męża, ale chyba wreszcie do mnie dotarło, że on się nie zmieni. Coraz gorzej znoszę te jego skoki w bok, z którymi on nawet nie bardzo się kryje, choć bezczelnie ze mną też nie pogrywa. Czuję się brzydka, brudna. Co ja mam robić?
Agata z Rzeszowa
Joanna Borowczak — psychoterapeutka z ponad 15-letnim doświadczeniem. Certyfikowana w ramach terapii systemowej. Specjalizuje się w pomocy rodzicom w problemach z dziećmi i terapii małżeńskiej. Pracuje z osobami dorosłymi, starając się znaleźć w nich maksymalnie dużo zasobów, dzięki którym poradzą sobie w trudnych dla siebie sytuacjach. Prowadzi własną praktykę w założonym przez siebie Ośrodku Psychoterapii i Treningu psychologicznego KONTAKT (joannaborowczak). Prywatnie mama ruchliwego 5-latka i samodzielnej już 25-latki. Uwielbia wiosnę i słońce, namiętnie układa puzzle.
Pani Agato,
pisze Pani o bardzo trudnej dla siebie sprawie. Z jednej strony — trudno jest żyć i funkcjonować ze zdradami męża, człowieka, z którym powinny łączyć szczególne więzy, oparte na miłości, przyjaźni, szacunku i zaufaniu. Z drugiej - tłumaczy Pani, że on nie „pogrywa bezczelnie” - tylko czy to coś zmienia? Rozumiem, że jest to sytuacja trwająca od dłuższego czasu, na którą do tej pory nie reagowała Pani w żaden konstruktywny sposób. Ważne jest, by zrozumiała Pani, że brak reakcji wobec postępowania męża, niewypowiedziana wprost niezgoda na całą sytuację nie spowoduje żadnych zmian. Możliwe nawet jest, że mąż odbierał Pani brak reakcji jako nieme przyzwolenie, a swoje zdrady – z czasem – jak coś normalnego, wpisanego po prostu „w jego naturę”? Zachęcam Panią do rozmowy z mężem – powinna Pani w końcu wyrzucić z siebie to, co Pani myśli i czuje.
Mówi Pani, że nadzieje związane ze zmianą męża po ślubie czy urodzeniu dziecka nie zrealizowały się – niestety zbyt często myślimy życzeniowo i pokładamy wielkie nadzieje sądząc, że ważne wydarzenia okażą się rewolucyjne, że np. „on się po ślubie na pewno zmieni…”. Niestety nie dzieje się to tak często, jak byśmy sobie tego życzyli. Mówi Pani, że kocha męża. Zastanawiam się tylko, czy kocha Pani człowieka, z którym aktualnie żyje, czy wyobrażenie o nim — jaki byłby fajny, gdyby nie zdradzał. W taką pułapkę wpada niejedna z nas, dlatego warto odpowiedzieć sobie na to pytanie. Zachęcam Panią do przyjrzenia się Waszej relacji. Proszę też przemyśleć, czego Pani w życiu oczekuje: od siebie, innych oraz relacji, w które Pani wchodzi.
Niepokoi mnie, co Pani myśli na swój temat. Zrozumiałe, że jest Pani w całej tej sytuacji po prostu źle. Ważne jednak, by pamiętała Pani, że to nie Pani ma sobie coś do zarzucenia – to mąż zachowuje się nielojalnie wobec pani, a nie odwrotnie. On oszukuje, nie Pani. Branie na siebie odpowiedzialności za całą zaistniałą sytuację oraz patrzenie na siebie w bardzo negatywny sposób powoduje, że czuje się Pani jeszcze bardziej zła, niepewna siebie, „brzydka i brudna”. Jest to sytuacja wyjątkowo niekomfortowa i destrukcyjna – może czas to zmienić?
Podsumowując: warto byłoby porozmawiać nie tylko z mężem, ale i ze specjalistą – zarówno o Waszym małżeństwie (terapia wspólna?), jak i indywidualnie, na swój temat. Zachęcam, by omówiła Pani to, jak się Pani czuje, co jest dla Pani ważne, przyjrzała się, jak można to osiągnąć, i co istotne — poszukać alternatyw wobec dzisiejszego życia. Sprawdzić, czy istnieje jakaś opcja interesująca dla Pani. Proszę też rozejrzeć się wokół i zobaczyć, czy nie ma jakiegoś człowieka, który da Pani przyjacielskie wsparcie i pomoże Pani poradzić sobie w trudnej sytuacji.
Pozdrawiam.
Joanna Borowczak
kontak do psycholog: joannaborowczak
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze